- Terenowe oddziały ARiMR i KOWR odkupią od producentów i sprzedawców kwiaty i rośliny, które byłby sprzedawane w tych dniach przed cmentarzami
- zapowiedział premier Mateusz Morawiecki w sobotę, 31 października w przeddzień dnia Wszystkich Świętych.
Z kolei wiceszefowa Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii Olga Semeniuk zapewniła, że rząd przekaże 180 mln zł dla wszystkich przedsiębiorców, którzy nie sprzedadzą zniczy i kwiatów.
Rząd bowiem dzień wcześniej zdecydował o tym, że w związku z narastającą fala zakażeń wywołaną pandemią koronawirusa wszystkie cmentarze i publiczne nekropolie zostaną zamknięte od 31 października do 2 listopada.
Zobacz:
Cmentarze zamknięte. Sprzedawcy i hodowcy zostali na lodzie
Tym samym odciął główne źródło zarobku dla handlarzy, którzy co roku sprzedają w tym okresie gigantyczne ilości kwiatów i zniczy. Tego roku, zarówno sprzedawcy, jak i hodowcy zostali na lodzie. Zamknięte cmentarze to dla nich olbrzymie straty.
- Zostałam z towarem na cały rok, który zawsze w ciągu tych trzech dni - w wigilię, we Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny się sprzedaje. Te trzy dni handlowe są dla nas najważniejsze w całym roku, pracujemy wówczas po 20 godzin dziennie, ale jesteśmy w stanie zarobić na cały rok. Dziś mam wypełnione magazyny kwiatami i zniczami
- mówi Joanna Włodarczak, sprzedawczyni spod cmentarza na poznańskim Miłostowie.
Podkreśla, że dla wielu sprzedawców i hodowców ciosem był już wiosenny lockdown, który nałożył się na święta wielkanocne.
- Już wówczas odnotowaliśmy straty, ale myśleliśmy, że na Wszystkich Świętych się odkujemy. Niestety. Boję się myśleć, co będzie gdy przyjdzie styczeń, luty, marzec - miesiące dla nas z punktu zarobkowego martwe. A muszę opłacić pracowników, zapożyczyć się, by pokryć koszty w hurtowniach
- dodaje Joanna Włodarczak.
Cmentarze zamknięte. Jak sprzedawcy i hodowcy mogą uzyskać pomoc?
Zgodnie z zapowiedzią premiera, jeszcze w niedzielę, 1 listopada na oficjalnej stronie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ukazał się komunikat o możliwych formach wsparcia. Zgodnie z nim na pomoc finansową mogą liczyć mikroprzedsiębiorstwa, małe albo średnie firmy.
- Na podstawie projektowanych przepisów Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie udzielała pomocy posiadaczom co najmniej 50 chryzantem doniczkowych, które są w fazie pełnej dojrzałości i które zostały przeznaczone do sprzedaży na dzień zgłoszenia
- zapowiadali przedstawiciele ARMiR.
- Wysokość stawki pomocy w przeliczeniu na jedną chryzantemę doniczkową zostanie podana w rozporządzeniu dotyczącym tego wsparcia. Planuje się, że pomoc będzie wypłacona do 31 grudnia 2020 r. - zapowiedziano.
Na tę stronę odesłał nas także Michał Zieliński, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji.
- Liczymy też na zgłoszenia instytucji, czy organizacji pozarządowych, które chciałyby później przejąć i zagospodarować od nas jakoś te chryzantemy doniczkowe - mówi M. Zieliński.
Zgodnie z tymi informacjami poszkodowani sprzedawcy i hodowcy musieliby wypełnić wniosek, w którym podają m.in. liczbę niesprzedanych chryzantem oraz miejsce ich przechowywania i złożyć go do 6 listopada do kierownika biura powiatowego właściwego ze względu na miejsce przechowywania zgłoszonych chryzantem.
Cmentarze zamknięte. Rząd zapłaci tylko za chryzantemy w doniczkach?
Jednak już w poniedziałek, 2 listopada, treść ogłoszenia ze strony zniknęła.
- Zasady udzielenia pomocy producentom i sprzedawcom kwiatów, którzy ponieśli straty w związku z zamknięciem cmentarzy zostaną opublikowane po ich zatwierdzeniu
- informuje ARMiR.
- Jestem umówiona, że w środę pojadę złożyć taki wniosek, ale teraz nie wiem, co robić. Przez telefon usłyszałam, że otrzymam za każdy kwiat 11 złotych - mówi Joanna Włodarczak.
Sprzedawcy i hodowcy nie ukrywają, że nawet jeśli ARMiR odkupi od nich chryzantemy doniczkowe, nie rozwiązuje to ich problemu.
- Co ze zniczami? Co z kwiatami ciętymi, które przecież każdego roku zdobią groby naszych bliskich? - pytają.
- Niewykluczone, że w rozporządzeniu znajdzie się pomoc także dla handlarzy kwiatami ciętymi. To na razie projekt
- uspokaja Zieliński.
Cmentarze zamknięte. Pomoc dla samorządów
Na razie sprzedawcy i hodowcy liczą na pomoc zwykłych obywateli.
- Serce rośnie, że tyle osób lituje się nad nami. Przyjeżdżają, kupują. Nawet żałobnicy. Ludzie mają serce, gdy rząd okazuje się mieć serce z kamienia - opowiadają sprzedawcy.
Zobacz też:
Pomagają im też samorządowcy. Niektórzy odkupują kwiaty i znicze, inne jak Poznań oferują możliwość handlu do przyszłej niedzieli, bez dodatkowych opłat, nie tylko przed cmentarzami, ale też na ryneczkach.
– Umorzenie czynszu na osiem dni to zdecydowanie za mało – przyznają jednak kupcy.
W związku z taką falą pomocy premier Mateusz Morawiecki obiecał w sobotę też wsparcie dla samorządów, które pomagają handlarzom.
- Z funduszu COVID zrefundujemy też koszty samorządów, które prowadzą podobną akcję - zapowiedział.
Sprawdź też:
- Nie spotkałem się z żadną propozycją czy ofertą rządu. Rząd wygenerował dodatkowe problemy nie tylko samorządowcom, ale też sobie. Trzeba było tę decyzję podjąć wcześniej, nie na ostatnią chwilę. Rząd uderzył w sposób nieoczekiwany, a teraz szuka środków finansowych z pieniędzy obywateli
- kwituje Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?