- Bardzo chciałbym, żeby osoby chcące wykupić dostęp do gali wzięły sobie moje słowa do serca. Najlepiej zróbcie to trochę wcześniej. Problem polega na tym, że wszyscy rzucają się na niego 15 minut przed galą. Wtedy rzeczywiście serwery mogą zwariować - przyznaje szef KSW Martin Lewandowski.
Podczas grudniowej gali KSW 38 w Krakowie serwery nie wytrzymały i część kibiców nie mogła obejrzeć transmisji. - Ostatnia awaria nie była naszą winą, tylko jednego z zewnętrznych dostawców. Globalnego lidera w tej branży. Okazało się, że rozsadziliśmy system i matrix nie wytrzymał. Oczywiście bierzemy za to odpowiedzialność, biję się w piersi. Ale takiej sytuacji można uniknąć. Najlepiej wykupić dostęp w piątek lub sobotę rano. Wtedy ruch będzie gwarantowany - podkreśla Lewandowski.
- Współpracujemy z najlepszą w Polsce firmą zajmującą się streamingiem. Jesteśmy przygotowani na wiele ewentualności, w tym ataki hakerskie. W tej chwili nie mogliśmy zrobić niczego więcej, technologicznie jesteśmy tip-top. W Polsce nikt nie robi lepszego pay-per-view od nas. I to w takiej skali. W Europie też plasujemy się w ścisłej czołówce - dodaje współwłaściciel KSW.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?