W zawodach wystartowali najlepsi karatecy świata. Premier League to cykl imprez rankingowych World Karate Federation. Jako że jest to, między innymi turniej eliminacyjny do przyszłorocznych Mistrzostw Świata więc na starcie stanęli wszyscy najmocniejsi zawodnicy. Mistrzowie swoich kontynentów, medaliści Mistrzostw Świata i Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 a wśród nich dwójka zawodników Olimpu: Kseniya Dronchanka i Dominik Dziuda.
Kseniya Dronchenka znów trafiła do bardzo silnej grupy, gdzie rywalizowała z nr 2 światowego rankingu Abouriche Louiza z Algierii i z nr 9 światowego rankingu zawodniczką z Tajwanu Ku Tsui-Ping.
Pierwsza walka z zawodniczką z Algierii była bardzo wyrównana i zakończyła się tak samo jak w poprzednich zawodach Premier League czyli remisem 0:0. W drugiej walce wiedzieliśmy że tylko zwycięstwo daje nam szanse na awans z grupy i najlepiej gdyby to było zwycięstwo wysokie. Nie było to zadanie łatwe ponieważ mierzyliśmy się z aktualną Mistrzynią Azji Ku Tsui – Ping z Tajwanu. I tutaj świetna postawa Kseni, były techniki nożne na korpus na głowę i oczywiście techniki ręczne i przede wszystkim kontrola walki. Nasza zawodniczka wygrała pojedynek aż 9:1 /przed czasem/ i pewnie awansowała do ćwierćfinału.
W walce ćwierćfinałowej spotkała się z zawodniczką z Chile Toro Meneses Valentina nr 3 światowego rankingu. Walka również dobra ale niestety z jednym błędem, zakończonym 3 punktową akcją naszej rywalki. Niestety nie udało się odrobić strat i musieliśmy czekać na wynik walki półfinałowej pomiędzy Włoszką a Chilijką. Walkę wygrała późniejsza triumfatorka imprezy Toro Meneses Valentina a my dostaliśmy się do małego finału czyli walki o brązowy medal.
Naszą rywalką w tej walce była Veronica Brunori z Włoch aktualna wicemistrzyni Europy. Walka również bardzo wyrównana do samego końca ważyły się losy pojedynku, niestety bardziej doświadczona Włoszka na 15 sekund przed końcem zdobyła punkt na 2:1 i utrzymała ten wynik do końca a my wracamy do Polski z 5 miejscem.
Nie byliśmy szczęśliwi po walce, bo chcieliśmy dużo więcej ale patrząc trochę szerzej, nasza zawodniczka jest najmłodsza w całej stawce i z każdymi zawodami pnie się do góry szczebel po szczebelku. Z turnieju na turniej przywozi coraz to lepsze wyniki, na swoim koncie ma już walki z ośmioma zawodniczkami z TOP 10 światowego rankingu i bilans tych walki ma bardzo korzystny, także ze spokojem analizujemy walki i przygotowujemy się do kolejnych zawodów a będą nimi już niebawem majowe Mistrzostwa Europy które odbędą się w chorwackim Zadarze - informuje Maciej Gawłowski.
Kseniya Dronchanka dzięki 5 miejscu awansowała na 25 miejsce Światowego rankingu w kategorii kobiet – 55 kg. Zajmuje również 12 miejsce w rankingu do Mistrzostw Świata 2025. Jest to bardzo ważne ponieważ do turnieju finałowego dostają się tylko 32 zawodniczki z 32 państw.
Dominik Dziuda miał również silną grupę, Didara Amirali z Kazachstanu nr 3 światowego rankingu i Davida Yanovskiego z Ukrainy nr 23. Pierwsza walka z Ukraińcem raczej wyrównana. Pomimo że większą chęć do walki wykazywał nasz zawodnik walka zakończyła się remisem 0 do 0. W następnej walce Dominik musiał wygrać aby myśleć o wyjściu z grupy. Zadanie bardzo trudne bo naprzeciwko stanął doświadczony 28 letni kazach. Niestety niespodzianki nie było, choć o zwycięstwie zawodnika z Kazachstanu zadecydowała tylko jedna akcja.
18 letni Dominik Dziuda nie wyszedł z grupy ale wraca z kolejnymi cennymi doświadczeniami z seniorskich zawodów na najwyższym Światowym poziomie - kończy informację Maciej Gawłowski, prezes Olimpu Łódź.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
