Krzysztof Piątek znowu czaruje we Włoszech. Polak na okładce "La Gazzetta dello Sport"

KK
Krzysztof Piątek znowu czaruje we Włoszech
Krzysztof Piątek znowu czaruje we Włoszech LaPresse/Sipa USA/East News
Puchar Włoch. Krzysztof Piątek nie potrzebował wiele czasu na aklimatyzację we włoskiej Fiorentinie. Bramkę zdobył już w pierwszym spotkaniu, 35 minut po wejściu na boisko. Napastnik reprezentacji Polski błyskawicznie znalazł się na okładce "La Gazzeta dello Sport". Snajpera pochwalił również trener drużyny z Florencji.

Piątek w nowym zespole zadebiutował w czwartkowym meczu 1/8 finału Pucharu Włoch. Po szalonej konfrontacji Fiorentina po dogrywce ograła Napoli 5:2. 26-letni reprezentant Polski zameldował się na boisku w 73. minucie. Niespełna 40 minut później trafił do siatki i w geście radości odpalił swoje pistolety.

Jeszcze przed przerwą z boiska wyleciał Bartłomiej Drągowski, który obejrzał czerwoną kartką za faul poza polem karnym. - Piątek wszedł w momencie, w którym musieliśmy się bronić i potrzebne było poświęcenie - zaznaczył na konferencji prasowej trener Vicenzo Italiano.

W dogrywce Fiorentina grała z przewagą jednego zawodnika, bo czerwone kartki obejrzeli Hirving Lozano i Fabian Ruiz. - Kiedy mieliśmy przewagę liczebną, strzelił gola. Dużo nam da, jestem przekonany: to ekspert w takich sytuacjach - powiedział szkoleniowiec "Violi".

Piątek jest prawdziwym specjalistą od bramek w debiutach. Na strzelenie premierowego gola w Genoi potrzebował dwóch minut. Dla Milanu trafił po 29 minutach. Z kolei pierwszą bramkę z orzełkiem na piersi ustrzelił po 79. minutach.

Powrót "Il Pistolero" nie przeszedł bez echa we włoskich mediach. 26-letni napastnik trafił na okładkę piątkowego wydania "La Gazzetta dello Sport". Z kolei włoski Sky Sports obwieścił, że "Piątek wraca do strzelania we Włoszech". "Miał mało kontaktów z piłką, ale na początku drugiej połowy dogrywki wyciągnął swoje pistolety i zaczął strzelać, zdobywając gola w debiucie" - napisano na tuttomercatoweb.com.

LIGA WŁOSKA w GOL24

Lech Poznań na początku stycznia 2022 roku drugi raz w swojej historii sprzedał zawodnika za ponad 10 milionów euro. Tym razem był to Jakub Kamiński z rocznika 2002, który zostanie w Kolejorzu do końca sezonu, a 1 lipca dołączy do niemieckiego VfL Wolfsburg. Oprócz niego w ciągu ostatnich dwóch lat za grube miliony z Kolejorza odeszli inni wychowankowie Lecha Poznań Kamil Jóźwiak, Jakub Moder, Robert Gumny czy Tymoteusz Puchacz. Postanowiliśmy sprawdzić tych, na których Kolejorz zarobił najwięcej w swojej historii. Ceny piłkarzy ustaliliśmy na podstawie portalu Transfermarkt oraz własnych informacji. Za całą trzynastkę Lech w XXI wieku uzyskał (w przybliżeniu)... 62,5 miliona euro!Zobacz dwunastu najdrożej sprzedanych zawodników w historii Lecha Poznań ---->

Lech Poznań regularnie zarabia na swoich piłkarzach miliony ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24