Krzysztof Głowacki będzie bronił tytułu mistrza świata w Ergo Arenie

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Głowacki to obecnie jedyny polski mistrz świata w boksie
Głowacki to obecnie jedyny polski mistrz świata w boksie Adrian Wykrota
To już pewne - w środę oficjalnie potwierdzono, że walka Krzysztofa Głowackiego z Ołeksandrem Usykiem odbędzie się 17 września w trójmiejskiej Ergo Arenie podczas gali Polsat Boxing Night. Hiitowy pojedynek niepokonanych zawodników, którego stawką będzie należący do "Główki" pas WBO wagi junior ciężkiej będzie można zobaczyć tylko w systemie pay-per-view. Sprzedaż biletów ruszy w piątek.

Głowacki spotkał się z przyszłym rywalem we wtorek. W studio Polsatu wspólnie oglądali mecz Polski z Ukrainą (1:0) na Euro 2016. - Dla mnie to rywal jak każdy inny. Do każdego podchodzę tak samo. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ciężko trenować, zrobić swoje i wygrać walkę - zapowiada "Główka". - Pierwsze wrażenie na temat Krzyśka? To bardzo skromny chłopak - dodał Usyk.

Głowacki przekonuje, że powtórzy wyczyn piłkarzy i dzięki niemu Polska znów będzie górą nad Ukrainą. - Wierzyłem w naszą reprezentację tak samo jak wierzę w moje zwycięstwo 17 września. Stawiałem na to, że będzie 2:0. Pierwszego gola strzelił Błaszczykowski, a ja dołożę drugiego w Ergo Arenie - zapowiada Głowacki, dla którego będzie to druga obrona tytułu zdobytego w sierpniu ubiegłego roku w walce z Marco Huckiem. W kwietniu zawodnik z Wałcza obronił pas w pojedynku z doświadczonym Stevem Cunninghamem.

Usyk ma za sobą piękną karierę amatorską, był mistrzem olimpijskim, świata i Europy. W boksie zawodowym wygrał każdą z dziewięciu dotychczasowych walk przed czasem, ale nie bił się jeszcze z naprawdę mocnym przeciwnikiem. - Każda walka o mistrzostwo świata jest wielkim wyzwaniem dla zawodnika i jego sztabu. Usyk to pięściarz o wielkiej klasie, ale tak naprawdę nikt jeszcze nie poznał jego siły na tle wymagającego rywala. Umiejętności ma wielkie, a że niesprawdzone? To nie nasz problem. Nastawiamy się na bardzo ciężką walkę. Dla nas będzie bardzo ciekawa. Marco Huck, Steve Cunningham i Usyk to pięściarze o zupełnie innych charakterystykach - przewiduje trener "Główki", Fiodor Łapin.

Polski mistrz federacji WBO uważa, że walka nie potrwa 12 rund. - Skończy się przed czasem. Oczywiście moim zwycięstem - zapowiada. - Nie oglądam wielu walk rywali, przygotowaniem taktyki zajmie się trener. Wiem, jak mam boksować, będziemy jeszcze szlifowali plan. Usyk na pewno nie będzie walczył tak jak w poprzednich pojedynkach. Bo jeśli tak zrobi, walka skończy się szybko - dodaje.

Głowacki ma dla kogo walczyć, przed pojedynkiem urodzi mu się druga córka. - Żona kazała mi skupiać się na walce, a nie na niej. Wszystkie wyniki ma perfekt, dziecko jest zdrowe, czego chcieć więcej? Termin narodzin to 11 września, ale lekarze twierdzą, że będzie trochę wcześniej. Przed walką będę już miał drugą córeczkę - cieszy się "Główka".

Wszyscy spodziewali się, że walka Głowackiego z Usykiem odbędzie się na Ukrainie lub w USA. - Lubimy duże wyzwania. Wydawałoby się, że nie ma szans na zorganizowanie takiej imprezy w Polsce. Najbardziej prawdopodobnym kierunkiem była Ukraina, gdzie walka mogłaby się odbyć na kilkudziesięciotysięcznym stadionie. Ale uznaliśmy, że Krzysiek stoczył dwa wspaniałe pojedynki na obczyźnie i on, jego sztab oraz polscy kibice zasłużyli na to, byśmy stanęli na rzęsach i doprowadzili do jego walki w Polsce - podkreślił współpromotor Głowackiego, Andrzej Wasilewski.

- Bardzo chcieliśmy zorganizować ten pojedynek na Ukrainie. A konkretnie na stadionie piłkarskim w Odessie, gdzie mogłoby go oglądać ponad 40 tysięcy kibiców. Zaproponowaliśmy Głowackiemu gażę w wysokości pół miliona dolarów. Ale mistrz ma ten komfort, że może odrzucić taką propozycję i podyktować swoje warunki. Dlatego gala odbędzie się w Polsce - wyjaśnił promotor Usyka Oleksandr Krasiuk.

Gala, na której Głowacki zawalczy z Usykiem będzie kolejną z cyklu Polsat Boxing Night w tym roku. Poprzednia odbyła się w kwietniu, do kolejnej dojdzie 5 listopada (obie w krakowskiej Tauron Arenie). - Nasza ofensywa wiąże się z koniunkturą i wypadkami, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Planowaliśmy dwie gale Polsat Boxing Night w tym roku, ale wyszła propozycja od Andrzeja Wasilewskiego i Tomasza Babilońskiego, abyśmy połączyli siły przy organizacji walki Głowacki - Usyk. To tak poważne wydarzenie w polskim boksie, że kojarzony z wysoką jakością szyld Polsat Boxing Night pasuje do niego jak ulał - przekonuje Marian Kmita, dyrektor ds. sportu telewizji Polsat.

- Niestety nie ma innej możliwości. Gale tego typu mają, jak na nasze warunki finansowe, gigantyczne budżety. Muszą być pokazywane w systemie pay-per-view, inaczej nie zbliżymy się nawet do amortyzacji kosztów takiego przedsięwzięcia - tłumaczy Kmita. Dostęp do gali dla wszystkich zainteresowanych będzie kosztował 40 zł.

Sprzedaż biletów na galę ruszy w piątek za pośrednictwem firmy Eventim. Krasiuk zapowiada, że polscy kibice powinni spieszyć się z zakupem wejściówek. - Jeśli się nie pospieszycie, Ukraińcy chętnie wykupią bilety. W naszym kraju zainteresowanie tą walką jest ogromne - przekonuje. - Nie wierzyłem w zapowiedzi, że połowę widowni mogą stanowić Ukraińcy. Ale już dziś odebraliśmy dwa telefony z zapytaniem z biur podróży. Jedno chciało zabukować tysiąc biletów, drugie 800. Biorąc pod uwagę liczbę obywateli Ukrainy mieszkających w naszym kraju, może być bardzo ciekawie - dodaje Wasilewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24