Krzysztof Brejza: W aferze fakturowej nie chodzi o ukaranie. Chodzi o mnie!

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Adam Guz
Rozmowa z Krzysztofem Brejzą, posłem Platformy Obywatelskiej, kandydatem do Senatu w najbliższych wyborach parlametarnych.

Centralne Biuro Antykorupcyjne kolejny raz weszło do inowrocławskiego ratusza w związku z tzw. aferą fakturową. Do urzędu miasta, w którym szefem jest pana ojciec.
Stalinowskie metody. Aparat państwa, represji rzucony po raz kolejny na Inowrocław, miasto niepokorne. Miasto, w którym PiS zdobywa najsłabsze poparcie, w którym Koalicja Europejska uzyskała najlepszy wynik poparcia w całym regionie - blisko 60 procent. Inowrocław jest solą w oku Jarosława Kaczyńskiego. To jest wyraz bezsilności politycznej PiS-u - że mieszkańcy Inowrocławia mu nie ufają, że przejrzeli te bolszewickie metody. To jest zemsta na Inowrocławiu za takie a nie inne wybory. Znam mieszkańców. To patrioci lokalni, którzy kochają swoje miasto, ale przede wszystkim to ludzie dumni ze swojej wspaniałej małej ojczyzny. Nie dadzą się złamać. Dzwoniło do mnie mnóstwo osób, zresztą przyjechałem wieczorem do Inowrocławia. Ludzie mają swoją mądrość, mówią, że nic się nie dzieje przypadkiem. Czują, jak grubymi nićmi jest to szyte. Ta mądrość ludowa nigdy nie zawodzi.

Dlaczego te działania w ponad 30 miejscach poza urzędem miasta podjęto właśnie teraz? Przecież sprawa ciągnie się od dawna, kilkanaście osób, w tym pracowników urzędu, usłyszało już zarzuty, były przesłuchania...
Dlatego, że dzień wcześniej wybuchła afera Zbigniewa Ziobry i Piebiaka. PiS szuka drugiego Piebiaka. W sprawie, której już od dwóch lat prokuratura nie potrafi zakończyć. Jak donoszą media ogromną kwotę wyprowadzić miała hotelarka - kandydatka do Europarlamentu z list PiS, która kandydowała też z lokalnej Solidarnej Polski, a w ubiegłym roku działała w Porozumieniu Gowina. Poza tym chodzi o dwa urzędy - Kruszwicę i Inowrocław. Media pisowskie i aparat PiS-u skupione są na dwuletnim okresie sprawy fakturowej w Inowrocławiu, a zapominają że przeniesiona została z urzędu, w którym wiceburmistrzem był obecny wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.

I pański kontrkandydat w wyborach.
Zauważmy, jaka tu jest asymetria. W mediach pisows-kich ani razu nie pada słowo, że ten przekręt narodził się w Kruszwicy wśród ludzi PiS.

Zatem skąd teraz nagłe wzmożenie służb?
Im nie chodzi o to, żeby kogoś ukarać. Akt oskarżenia nie jest kierowany do sądu, a śledczy działają ślamazarnie. Mój ojciec (prezydent Inowrocławia - przy. red.) złożył wniosek do prokuratury o zbadanie sprawy w październiku 2017 roku. To już dwa lata! Dwa lata w takiej sprawie?! W sprawie, która powinna trafić do sądu, a pieniądze powinny być zwrócone mieszkańcom Inowrocławia. Aparat PiS-owski zamiast ścigać i rozliczyć złodziejstwo, w tym złodziejstwo osoby, która startowała do Par-lamentu Europejskiego z listy PiS, zajmuje się mną. Mam sygnały, że to postępowanie w prokuraturze jest po to tylko, żeby coś na mnie znaleźć. A nie mogą. Ten ostatni najazd hordy, tabunów ludzi Ziobry i CBA... Byli u Magdaleny Łoś-ko, byłej szefowej mojego biura. To pracowita, skrupulatna, uczciwa dziewczyna, wice-przewodnicząca Rady Miejskiej wybrana przez mieszkańców ze wspaniałym wynikiem. Po szóstej rano wchodzą do niej do domu, zabierają telefon, telefon męża, ośmioletnich córeczek. Nie wiem, czy w latach 50., gdyby były komórki, urząd bezpieczeństwa wpadłby na pomysł, żeby tak zastraszać ludzi.

Wcześniej o mechanizmie zastraszenia mówił pan w kontekście incydentu z ogniem, który pojawił się przy ścianie kamienicy, w której pan mieszka.
Zatrzymano człowieka, który nie miał nic wspólnego z tym pożarem. Został skuty w świetle kamer TVP Info. Sprawców podpalenia ścianykamienicy od strony, gdzie śpią moje dzieci - nie wykryto. A dotarliśmy do opinii pożarniczej, która wskazuje, że materiał był „źle zabezpieczony, ale doszło do podpalenia”. Konkluzja biegłych była taka, że ktoś to podpalił. To PiSowska prokuratura sączyła do mediów przekaz, że był to samozapłon od niedopałka papierosa. Tymczasem było to celowe podpalenie, ale dziwnym trafem materiał do badań został źle zabezpieczono. Sprawca pozostaje nieznany.

Aferą z „Emilią” i byłym min. Piebiakiem powinna się zająć komisja śledcza? Sędziowie „Iustitii” i prokuratorzy z „Lex Super Omnia” są zdania, że prokuratura Zbigniew Ziobry nie będzie bezstronna.
Szansą na wyjaśnienie sprawy byłoby powołanie komisji z udziałem posłów opozycji albo po prostu odsunięcie tej władzy. A nie żadna prokuratura, która podlega Ziobrze, bo nie wiemy, kim był tak zwany „herszt”. Bądźmy poważni. Zbigniew Ziobro o tym nie wiedział?! On tego nie organizował? Ja tylko pytam. Przecież wiadomo, jak oni funkcjonują. Unosi się kotara, a za nią można zobaczyć, jaki tam jest wielki bałagan. I zgnilizna. I te teksty, że ta pani pracuje tylko z dziennikarzem TVP Info, że coś podrzuca, że będzie uruchomiony program - to wszystko powinno być zbadane, bo to pokazuje, jak działa ten kombajn nienawiści. To są hejterzy, to są politycy, to są pseudosędziowie, ale to jest przede wszystkim aparat szczucia podporządkowany władzy i zespolony z nią. Ten odcinek może zbadać tylko komisja śledcza. Przesłuchani powinni być nie tylko politycy, ale powinny być zabezpieczone materiały z ich telefonów, urządzeń, włącznie z Prokuratorem Generalnym panem Ziobro. Komisja śledcza powinna zbadać też wątek współpracy z tym kombajnem nienawiści w mediach pisowskich. Bo widać, że to jest po prostu system.

Zarzuty propagandy padają też z drugiej strony. Ireneusz Stachowiak, kandydat PiS-u do Sejmu z Inowrocławia przypomina sprawę fikcyjnych kont na IP ratusza, z których pomawiano niektórych mieszkańców miasta i chwalono prezydenta.
Sprawy urzędu miasta to zupełnie inne pole działalności. Są mi obce. Tylko tak mogę to skomentować.

Stachowiak oskarża pana o „kierowanie zorganizowaną grupą hejterów”.
To bzdury i nonsensy człowieka, który przez kilkanaście lat pracował w urzędzie i był wiceprezydentem. W ostatnich wyborach za powielanie tych nonsensów inowrocławianie surowo go ocenili. Spośród kandydatów PiS miał jeden z najsłabszych wyników w Polsce, a prezydent Brejza, którego on oczerniał - wygrał z poparciem 60 proc. Zaufanie i mądrość mieszkańców to najlepsza odpowiedź na te nonsensy.

Nie kandyduje pan do Sejmu.
Lubię wyzwania i trudne decyzje w polityce. Jedynka na liście koalicji w okręgu bydgoskim gwarantowałaby mandat. A okręg senacki inowrocławski, nakielsko-żniński - jest okręgiem frontowym, gdzie udało się powstrzymać ten marsz PiS-u na zachód, marsz przejmowania samorządów. Nie wyobrażam sobie, że obecny wojewoda, który blisko współpracuje z ojcem Tadeuszem Rydzykiem - jest jego pupilem - żeby ten człowiek był senatorem. Zrobię wszystko, żeby w tym okręgu wygrały środowiska demokratyczne. Cieszę się, że prawdopodobnie będzie szerokie porozumienie nie tylko Koalicji Obywatelskiej ale również z PSL-em i Lewicą.

A czy nie chodzi o to, by - zgodnie z ostatnimi zapowiedziami opozycji - dać po wyborach w Senacie odpór nowym ustawom PiS-u faktycznie zmieniającym ustrój państwa? Tu mogłaby przydać się pana ugruntowana marka polityczna.
Zrobię wszystko, co w mojej mocy. Zdecydowanie łatwiejsze byłoby pozostanie na jedynce do Sejmu. Podchodzę z pokorą do tych wyborów. Mikołaj Bogdanowicz, jako osoba dysponująca aparatem rządowym, wsparciem spółek, ojca Rydzyka - będzie wymagającym przeciwnikiem i trzeba zrobić wszystko, by ten okręg wygrały siły demokratyczne.

Załóżmy, że opozycja wygrywa wybory. Skoro padło tyle oskarżeń wobec władzy o łamanie konstytucji i standardów państwa prawa, od czego zacznie się rozliczanie tej ekipy?

W zespole, w którym działa Kamila Gasiuk-Pichowicz i m.in. Arkadiusz Myrcha, wypracowaliśmy pakiet ustaw odnowy demokracji. Będziemy go wdrażać po wygranych wyborach, od poniedziałku 14 października. Teraz jesteśmy skupieni na programie pozytywnym. To „szóstka Schetyny” oraz ten punkt, który jest teraz chyba najważniejszy dla Polaków, czyli sprawna, uzdrowiona służba zdrowia i wyższe płace dla osób na najniższych etatach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krzysztof Brejza: W aferze fakturowej nie chodzi o ukaranie. Chodzi o mnie! - Plus Gazeta Pomorska

Wróć na i.pl Portal i.pl