Krzysztof Brejza: Polityka zagraniczna PiS nie istnieje. Rząd szkodzi interesom Polski

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Michał Dyjuk / Polska Press
- Ekipa PiS cały czas potyka się o własne nogi. Forsuje w trybie ekspresowym skandaliczną ustawę i tę ustawę dzisiaj nagle wycofuje. PiS to ugrupowanie bez wizji, jeśli chodzi o sposób prowadzenia polityki zagranicznej - mówi Krzysztof Brejza, poseł Platformy Obywatelskiej w rozmowie z AIP.

Jest Pan zaskoczony decyzją Prawa i Sprawiedliwości o nowelizacji ustawy o IPN?

Dla mnie prawdziwym szokiem są dwa lata nieudolności w prowadzeniu polityki zagranicznej i tym, że ta ekipa cały czas potyka się o własne nogi. Forsuje w trybie ekspresowym skandaliczną ustawę i tę skandaliczną ustawę dzisiaj, tak nagle wycofuje. To świadczy tylko o jednym - Prawo i Sprawiedliwość to ugrupowanie bez wizji, jeśli chodzi o sposób prowadzenia polityki zagranicznej. Międzynarodowe relacje w ich wykonaniu budowane są z dykty i papieru. Nie ma żadnej odpowiedzialności za czyny. Polityka zagraniczna służy realizacji interesów narodowych, a PiS notorycznie tym interesom szkodzi.

Pana zdaniem należało wycofać się z tych zapisów?

Nie wiem, czy nawet warto ich chwalić, że się wycofują z tych zapisów, bo to jest obraz nędzy i rozpaczy. Ale to nie dotyczy tylko polityki zagranicznej. Spójrzmy na ministerstwo obrony narodowej - przedwczoraj dowiedzieliśmy się, że kilkadziesiąt starych, sowieckich czołgów T-72 ma wrócić do służby. Jaki to jest paradoks, że MON kupił trzydzieści nowych limuzyn niemieckich BMW 7, BMW X5 i Audi Q7, a jednocześnie żołnierze mają służyć w starych, sowieckich czołgach. Policja, czyli MSWiA - 10 tysięcy wakatów. Przecież to jest jeden wielki garnizon. To jest 10 tysięcy mniej policjantów na polskich ulicach. Ministerstwo Rolnictwa - jeden wielki chaos. W każdym obszarze funkcjonowania państwa, już niezależnie od podziałów politycznych, oni dokonują destrukcji, którą potem, przez wiele lat trzeba będzie naprawiać.

Wycofanie się z niektórych zapisów ustawy o IPN to najpoważniejsze jak dotąd potknięcie premiera Mateusza Morawieckiego?

To jest przede wszystkim potknięcie ministra Ziobry i ministra Jakiego, bo to przecież jest ich projekt. Oczywiście, premier Morawiecki dał twarz temu wszystkiemu, on ponosi odpowiedzialność, jako prezes Rady Ministrów, ale autorem tego potwornego "eksperymentu" - mimo że w polityce zagranicznej nie wolno eksperymentować - byli minister Jaki i minister Ziobro i to oni powinni ponieść odpowiedzialność polityczną. Obraz nędzy i rozpaczy i powiem panu, żal tych 26 lat mozolnie tkanej propaństwowej dyplomacji, która wyniosła Polskę na wyżyny w stosunkach międzynarodowych, która budowała prestiż Polski. To pokazuje, jak krucha jest polityka. W ciągu dwóch lat można z góry zjechać w dolinę i zagłębiać się w bagnie nieudolności, tak jak to zrobiło PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl