Kropiwnicki obraża Godsona i jego wyborców

8 grudnia Jerzy Kropiwnicki umieścił na swoim blogu wpis pt. "Chcieliście takich posłów - to macie (mamy)". Komentując zapowiedź odsunięcia w czasie budowy linii kolejowej dużej szybkości, pisze m.in.:

"Cezary Grabarczyk (PO), poprzedni minister w tym resorcie i wielki promotor sprawy stracił stanowisko, bo łódzcy zwolennicy Platformy najwyraźniej zgłupieli i woleli poprzeć raczej faceta, który w poprzednim Sejmie niczym specjalnym nie zasłynął - ale za to jest czarny, więc głosowanie na niego było "extra". Za tamten moment uciechy czy też satysfakcji płacimy odsunięciem od wpływów człowieka, któremu na Łodzi zależało i który wiedział co jest dla niej ważne."

Poseł John Godson nie zamierza protestować przeciwko słowom prezydenta Kropiwnickiego. - Jest już starym, schorowanym człowiekiem, ma prawo pisać co chce. Nie będę reagował - zapowiada. - Jestem czarny i jestem z tego dumny. W poprzednich wyborach też byłem czarny i głosowało na mnie 4 tys. ludzi, teraz prawie 30 tys. To o czymś świadczy.

Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że wpis jest niesmaczny i rasistowski. - To rasizm "a rebours" czyli na odwrót - tłumaczy. - Jerzy Kropiwnicki doskonale wie, że nie może powiedzieć wprost, że Godson jest zły, bo jest czarny. Dlatego stosuje sprytny wybieg i pisze, że z tego powodu jest dobry.

Sam Jerzy Kropiwnicki nie rozumie, gdzie w jego wpisie o kolorze skóry Godsona można dopatrywać się rasizmu.

- Nie rozumiem na czym miałby on polegać. Przecież takie są obiektywne fakty - mówi Jerzy Kropiwnicki. - Prawdą jest, że skrzywdzono człowieka, który miał zasługi dla Łodzi, a wybrano kogoś, kto tych zasług nie ma - dodaje.

W sobotę Jerzy Kropiwnicki przeprosił za swój wpis:Kropiwnicki przeprasza za wpis o Godsonie

CZYTAJ TEŻ:
Jerzy Kropiwnicki - pierwszy prezydent Łodzi odwołany w referendum
Łodź: nie będzie szybkiej kolei?