Król zwalnia dziewczęta od cnoty

Jonathan Clayton
Na krańcach świata istnieje królestwo Suazi, w którym pedofilia jest prawem usankcjonowanym przez rozpustnego monarchę, połowa ludzi żyje w nędzy i jest nosicielami wirusa HIV.

Khanyisile Dlamini wyplotła z włosów niebiesko-żółty troczek i rzuciła go na rosnący słomiany stos na samym środku stadionu. - Gdyby nie ten sznurek, już dawno straciłabym dziewictwo - mówi cicho szesnastolatka z Suazi. - Dziś mogę kroczyć z dumnie podniesioną głową, bo wiem, że jestem czysta.
Khanyisile jest jedną z tysięcy dziewic, jakie ściągnęły do królewskiego pałacu, po tym jak ekscentryczny król Suazi Mswati III nagle zdjął obowiązujący od pięciu lat zakaz uprawiania seksu przez nastolatki.

Tradycyjny okres czystości zwany umchwasho król traktował jako formę walki z epidemią AIDS szerzącą się w zastraszającym tempie po całej Afryce, a szczególnie w górzystym Suazi, gdzie spośród 1,2 mln mieszkańców niemal połowa (bo blisko 43 proc.) populacji jest nosicielami wirusa HIV. - Do tego kraju należą dwa światowe rekordy: najwyższy współczynnik zarażeń wirusem HIV i najwyższy procentowy współczynnik zgonów - komentował sytuację Manqoba Nxumalo, dziennikarz sympatyzujący z opozycją. - Oczekiwana długość życia to dziś zaledwie 32 lata.

Kilka dni po przyjeździe Khanyisile do pałacu dym unoszący się znad ognisk zasnuwa wieczorne niebo. Setki rozgorączkowanych dziewcząt i młodych kobiet przekrzykują głośną muzykę, wydobywającą się z gigantycznych głośników. Ta scena, która przywodzi na myśl raczej koncert rockowy, to nic innego jak przygotowania do największego wydarzenia kulturalnego w Suazi: dorocznej ceremonii Umhlanga, czyli tzw. tańca trzcin - rytualnego tańca, w którym tysiące panien pręży nagie piersi przed królem Mswati III, ostatnim afrykańskim monarchą absolutnym.

Choć oficjalnie celem tego dwudniowego święta, które rozpoczęło się w niedzielę, jest pochwała dziewictwa i budowanie solidarności wśród kobiet, król niewątpliwie znajdzie i inny sposób, by wykorzystać imprezę. Monarcha słynie przecież ze słabości do spódniczek. Dlatego wraz ze swoimi doradcami na pewno poszuka wśród młodych tancerek również kandydatek na potencjalne żony.
Nikt nie będzie tym zresztą specjalnie zdziwiony. To przecież właśnie podczas podobnej ceremonii w 2004 roku rozwiązły król Mswati III wybrał swoją dwunastą żonę, żyjącą dziś w hańbie Nothando Dube. Dziewczyna miała wówczas 16 lat i właśnie zdobyła tytuł Nastoletniej Miss Suazi.
Od tamtej pory król co prawda unikał pokus, ale sytuacja może zmienić się w tym roku, bo oto niespodziewanie w rodzinie królewskiej pojawił się wakat. W ubiegłym miesiącu całym krajem wstrząsnął skandal, gdy królową Dube przyłapano w łóżku z Ndumiso Mambą, ministrem sprawiedliwości. Polityk, rzecz jasna, natychmiast podał się do dymisji i trafił do aresztu domowego, ale do dziś nie wiadomo, gdzie naprawdę przebywa. Nieznane są też losy młodej królowej.

Tymczasem to właśnie prawdopodobnie konieczność - czy może raczej ogromny zapał władcy - by ten wakat wypełnić, spowodowały, że Mswati III postanowił znieść obowiązujący w Suazi od 2001 roku zakaz uprawiania pozamałżeńskiego seksu.

Dotąd wodzowie w wioskach mieli obowiązek m.in. dbania o to, by nikt nie niepokoił dziewcząt noszących na szyi kolorowe troczki - symbol dziewictwa. Za złamanie takiego zakazu rodzina chłopaka płaciła grzywnę - jedną krowę. W tym jednym z najbiedniejszych państwa świata taka kara to fortuna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl