"Krew Boga" - nowy film Bartosza Konopki. Misjonarze to ludzie, którzy mogli zginąć każdego dnia

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Bartosz Konopka opowiada o korzeniach naszej kultury. Jego „Krew Boga” to pierwszy polski film o średniowiecznych misjonarzach. Główną rolę zagrał w nim znany ze swych antyklerykalnych poglądów Krzysztof Pieczyński

„Krew Boga” to tytuł nowego filmu Bartosza Konopki, twórcy znanego zarówno z obyczajowego „Lęku wysokości”, jak również z dokumentalnego „Królika po berlińsku”. Tym razem reżyser z Mysłowic postanowił opowiedzieć o pierwszych misjonarzach.

– Tak naprawdę to wszystko czym żyjemy, nie chodzi tylko o kulturę chrześcijańską, ale w ogóle o kulturę, zawdzięczamy pojedynczym ludziom z krzyżem, którzy szli przez pustkowie w nieznane. Mogli zginąć każdego dnia, ale przynosili coś nowego, w co wierzyli, w czym byli zakochani a jednocześnie wiedzieli, że poganie niekoniecznie chcą to przyjąć – mówi o swoim najnowszym filmie reżyser w serwisie PISF.

Akcja „Krwi Boga” rozgrywa się we wczesnym średniowieczu. Na ostatnią pogańską wyspę dociera rycerz Willibrord. Stary wojownik już dawno zginąłby, gdyby nie pomoc Bezimiennego – pełnego ideałów chłopaka, skrywającego prawdziwą tożsamość. Pomimo różnic w światopoglądzie, mężczyźni chcą odnaleźć i ochrzcić ukrytą w górach osadę pogan. Planom chrystianizacji przeciwstawia się wódz i kapłan pogan – Geowold. Willibrord i Bezimienny znajdują jednak nieoczekiwanego sojusznika w postaci jego córki – Prahwe.

Inspiracją do powstania scenariusza był dla reżysera mało znany film Nicolasa Windinga Refna – „Valhalla Rising”. Twórca popularnego „Drive” opowiedział w nim o wyprawie średniowiecznych krzyżowców. W scenariuszu „Krwi Boga” można również znaleźć odniesienia do komiksu „Romowe” z cyklu „Lux In Tenebris”. Opowieść jest także odbiciem duchowego nawrócenia reżysera.

– Pod wpływem poszukiwań, słuchania różnych ludzi, również duchownych kaznodziejów, czytania książek zobaczyłem inny wymiar, który stał się dla mnie nową wartością – mówi Konopka w serwisie Aleteia.

Główną rolę w „Krwi Boga” gra Krzysztof Pieczyński. Ten weteran polskiego kina znany jest ze swych antyklerykalnych poglądów. Reżyser świadomie powierzył wcielenie się w postać Willibrorda właśnie jemu.

– Od wielu lat pasjonuje go temat rozwoju duchowego człowieka, choć wyraża go na swój sposób. Obsadzenie go w głównej roli było doskonałą alternatywą wobec perspektywy zaangażowania wyłącznie anglojęzycznych aktorów, o czym początkowo myślałem. On był po prostu najbardziej uduchowiony ze wszystkich – wyjaśnia Konopoka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Krew Boga" - nowy film Bartosza Konopki. Misjonarze to ludzie, którzy mogli zginąć każdego dnia - Dziennik Polski

Wróć na i.pl Portal i.pl