Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie cierpienia muzyków

Paweł Gzyl
Renata Przemyk, Grzegorz  Turnau, Maciej Maleńczuk
Renata Przemyk, Grzegorz Turnau, Maciej Maleńczuk Fot. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC, ANDRZEJ SZKOCKI, BARTEK SYTA
Kontrowersje. Nasza scena muzyczna przypomina skansen. W ciągu ostatniego ćwierć wieku nie wypłynęła z niej żadna gwiazda popu.

Kraków ma bogatą tradycję muzyczną. Jednak ostatnie prawdziwe gwiazdy, jakie dał Polsce, pojawiły się... pod koniec lat 80. To Grzegorz Turnau, Renata Przemyk, Maciej Maleńczuk i Świetliki. Od tamtej pory swych sił próbowali różni wykonawcy, niestety, bez większego powodzenia. Owszem - istnieje pod Wawelem silne podziemie muzyczne, ale trudno wyjść z niego na powierzchnię?

- Nazywam to „krakowskim cierpieniem”. (śmiech) Jest tutaj dużo dobrych szkół, z okolicznych miast i wsi zjeżdżają się więc tłumy muzyków. Potem wszyscy grają we wszystkich klubach to samo, a jak ktoś się zaczyna wybijać, to od razu się go tłamsi. Co bardziej utalentowani artyści wyjeżdżają więc po jakimś czasie do Warszawy - wyjaśnia nam Kasia Malenda, krakowska piosenkarka, która właśnie bierze udział w programie telewizyjnym „The Voice Of Poland”.

Wielu młodych muzyków narzeka na atmosferę Krakowa - tutaj nikomu się nie spieszy, wszyscy siedzą w knajpach, pijąc jedno piwo za drugim. Być może taka specyfika spędzania wolnego czasu rzeczywiście nie sprzyja dynamicznemu parciu do przodu.

- Krakowski „półświatek” muzyczny polega na tym, że gra się koncert w piwnicy, potem siedzi się w niej i pije, dyskutując, że wszystko jest beznadziejne, popularne są słabe zespoły, a my jesteśmy tak dobrzy, że nawet nie można do nas podejść. Dla mnie to nie ma sensu. Dlatego wolałem pójść do telewizji, aby pokazać się szerszej publiczności - twierdzi Michał Limboski, krakowski wokalista znany z programu „Must Be The Music”.

Wielu krakowskich muzyków upatruje przyczyn swych niepowodzeń w braku niemal jakichkolwiek struktur przemysłu muzycznego pod Wawelem. Nie ma tu żadnej wytwórni płytowej, która penetrowałaby tutejsze środowisko w poszukiwaniu młodych talentów, nie ma energicznych i kreatywnych menedżerów, którzy próbowaliby lansować lokalnych wykonawców, a większość mediów niespecjalnie interesuje się tym, co dzieje się w tutejszym podziemiu.

- Kiedyś była w Krakowie wytwórnia Music Corner. Specjalizowała się w wydawaniu płyt zespołów z Krakowa i Małopolski. Dzięki niej zadebiutowali Pudelsi, Homo Twist, Świetliki, swoje pierwsze płyty w kraju wydał De Press. Teraz takiej wytwórni tutaj nie ma - mówi Tomek Grochola z zespołu Agressiva 69.

Nie zgadzają się z tym znani artyści i dziennikarze muzyczni z Krakowa. Ich zdaniem muzycy spod Wawelu nie są jakoś szczególnie pokrzywdzeni. Po prostu dzisiejsze czasy generalnie nie sprzyjają debiutantom - bez względu na to, czy artyści pochodzą z Krakowa, Wrocławia czy Gdańska.

- Dzisiaj show-biznes już się zdecentralizował. Nowe talenty objawiają się nie tylko w dużych miastach, ale też w miasteczkach i na wsiach. Z drugiej strony słuchacze się rozleniwili. Media, głównie telewizja, wszystko podaje im dziś na tacy, prezentując „gotowe” gwiazdy w kolejnych talent-shows - wyjaśnia Renata Przemyk.

Kraków przez wiele lat miał opinię miasta konserwatywnego pod względem muzycznym. Piwnica pod Baranami sprawiła, że pod Wawelem szukano tylko artystów specjalizujących się w poezji śpiewanej. Innej muzyki było więc jak na lekarstwo w tutejszych klubach i mediach - przede wszystkim w Radiu Kraków, które zmieniło swój profil dopiero teraz, pod okiem nowego dyrektora muzycznego, Piotra Metza.

- Nie uważam, żeby Kraków był jakiś wyjątkowo pokrzywdzony. Winni są sami artyści. Bo ciągle tylko narzekają na to, że nie mają szans i czekają, aż coś im się dostanie z urzędu. To stara mentalność, która nie sprawdza się w dzisiejszych czasach. Teraz trzeba samemu brać sprawy w swoje ręce. Inaczej dzieje się to, co teraz w Krakowie: gotowanie się we własnym sosie - ironizuje Piotr Metz z Radia Kraków.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski