Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowscy śledczy badają tragedię na górze Broad Peak

Artur Drożdżak, Maria Mazurek
W noc z 5 na 6 marca, po zdobyciu Broad Peak w Karakorum zginęli Maciej Berbeka (z prawej, obok niego Artur Małek) i Tomasz Kowalski. Brat Maćka, Jacek Berbeka, odnalazł później ciało Kowalskiego
W noc z 5 na 6 marca, po zdobyciu Broad Peak w Karakorum zginęli Maciej Berbeka (z prawej, obok niego Artur Małek) i Tomasz Kowalski. Brat Maćka, Jacek Berbeka, odnalazł później ciało Kowalskiego polski himalaizm zimowy
Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące tragedii w Karakorum. 5 marca ub.r. podczas schodzenia ze szczytu Broad Peak (8047 m n.p.m.) zginęli 28-letni Tomasz Kowalski i 59-letni Maciej Berbeka. Uratowali się dwaj inni zdobywcy góry - Adam Bielecki i Artur Małek. - Postępowanie dotyczy narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia dwóch uczestników wyprawy podczas podjęcia ataku szczytowego na Broad Peak - potwierdza Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej prokuratury.

Zobacz komentarz redaktora naczelnego Gazety Krakowskiej: Śledczy w Karakorum. "Prokurator wyjdzie na Broad Peak zimą?"

Z naszych informacji wynika, że jeszcze w ubiegłym roku doniesienie do prokuratury wysłała mailem osoba postronna. Nie był to nikt z członków rodziny tragicznie zmarłych ani działacz Polskiego Związku Alpinizmu.
Materiały prokuratury na razie są skromne. To doniesienie mieszkańca Polski, raport Komisji PZA na temat wyprawy na Broad Peak oraz kilka dokumentów.

- Teraz będą przesłuchani świadkowie, czyli uczestnicy i organizatorzy wyprawy - nie kryje prokurator Marcinkowska. Zgodnie z polskim prawem, obywatel Polski może odpowiadać za czyny popełnione za granicą, ale warunkiem jest ściganie takiego przestępstwa również przez prawodawstwo kraju, w którym doszło do zdarzenia. W tym wypadku trzeba będzie więc sprawdzić, czy Pakistan ściga "za narażenie za niebezpieczeństwo utraty życia".

Jacek Berbeka: od początku mówiłem, że Bielecki i Małek złamali prawo

Polski Kodeks karny przewiduje za to do trzech lat więzienia. - Ale nasze postępowanie będzie szersze. Sprawdzimy, czy nie doszło do przestępstwa jeszcze w trakcie organizacji i przygotowania wyprawy. To się odbywało nas terenie Polski - zauważa Marcinkowska. Kwestią otwartą na razie jest, czy śledczy zdecydują się na powołanie biegłego w tej sprawie i kto mógłby nim zostać.

Jacek Berbeka, brat Macieja, o postępowaniu prokuratorskim dowiedział się od nas. - Ale nie dziwię się. Od początku wskazywałem, że Bielecki i Małek nie udzielili Maćkowi i Tomkowi pomocy, mimo że ci o nią przecież prosili. Że zostawili ich tam na pewną śmierć. To złamanie prawa. Mowiłem też, że wyprawa była źle przygotowana, a Kowalski wchodził na szczyt w niesprawnych rakach - podkreśla Berbeka.

Również od nas o śledztwie dowiedział się Ryszard Gajewski, znany himalaista z Zakopanego. - Nie powiem, żebym się zmartwił. Sprawą Broad Peak powinien się zająć Polski Związek Himalaizmu, ale nie zrobił tego rzetelnie. Więc skoro PZA nie dało rady, to prokuratura musi to dokładnie zbadać - kwituje.

Po tragedii w Himalajach PZA opublikował raport specjalnej komisji powołanej do zbadania okoliczności wypadku na Broad Peak. W dokumencie wymieniono m.in. błędy podczas ataku na szczyt, brak taktyki wejścia, utratę kontaktu i rozdzielenie członków wyprawy. Negatywnie oceniono postawę Adama Bieleckiego, któremu zarzucono złamanie zasad obowiązujących w wysokogórskim wspinaniu się. Pozostaje pytanie, czy to było też złamanie prawa.

Według Krzysztofa Wielickiego, organizatora wyprawy, śledczym z prokuratury trudno będzie cokolwiek udowodnić.
- Narażenie życia? To Berbeka i Małek sami narażali swoje życie, nikt ich na górę siłą nie ciągnął - komentuje. - W różnych instutucjach i firmach są wewnętrzne prawa, statuty. W himalaizmie jest przede wszystkim odpowiedzialność za samego siebie. Tu żadne prawo złamane nie zostało. Fatalna tragedia i tyle - mówi.

Wielicki przypuszcza też, że "osoba postronna" , która zawiadomiła prokuraturę, była związana z "kimś, kto najgłośniej krzyczał po tej tragedii".

Napisz do autorów:
[email protected], [email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska