Kraków. Trasa Łagiewnicka - miliardowa inwestycja, dąb i obawy ludzi o bezpieczeństwo domów

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Wczoraj aktywiści i mieszkańcy protestowali w obronie dębu. Nazwali go Jacek i wzięli w obywatelską obronę przed wycinką
Wczoraj aktywiści i mieszkańcy protestowali w obronie dębu. Nazwali go Jacek i wzięli w obywatelską obronę przed wycinką Fot. Adam Wojnar
Budowa Trasy Łagiewnickiej - inwestycji wartej ponad miliard złotych i budowanej na kredyt, została podzielona na cztery etapy. Pozwolenie na realizację ma na razie tylko jeden. Okoliczni mieszkańcy cały czas mają obawy o bezpieczeństwo swoich domów. Część protestuje także przeciw wycince drzew towarzyszącej inwestycji, w tym wiekowego, wielkiego dębu na rogu ulic Ludwisarzy i Zbrojarzy.

Budowa Trasy Łagiewnickiej zaczęła się oficjalnie 22 lutego tego roku. Na razie trwa tylko na jednym odcinku. Pozostałe trzy wciąż nie mają wymaganych zezwoleń.

Wkrótce ma być wydana decyzja dla odcinka do ulicy Halszki do ulicy Totus Tuus, wraz z przebudową pętli tramwajowej w Kurdwanowie. Prace mają się zacząć w wakacje. Tymczasem w związku z budową fragmentu trzeciej obwodnicy miasta swoje obawy wciąż mają mieszkańcy - jedni protestują przeciwko wycince drzew kolidujących z inwestycją, których symbolem stał się wiekowy dąb. Inni mają obawy co do bezpieczeństwa ich domów podczas budowy. Przedstawiciele spółki Trasa Łagiewnicka przekonują, że inwestycja jest dobrze zabezpieczona i mieszkańcy mogą liczyć na pełne rekompensaty w przypadku ewentualnych zniszczeń. Ale tych ma nie być.

Tylko jedno pozwolenie

Trasa Łagiewnicka zaczęła powstawać „od środka”, tam gdzie ma być węzeł i nowa ulica 8 Pułku Ułanów. Tylko na ten odcinek jak na razie wydano ZRID (Zezwolenie na realizację inwestycji drogowej). Pozostałe trzy odcinki czekają na decyzje. Teraz trwają więc prace przygotowawcze i porządkowe polegające na wycince krzaków, mniejszych drzew czy likwidacji elementów małej architektury. Trwa także wydobywanie odpadów poprzemysłowych ze zwałowiska po dawnych Krakowskich Zakładach Sodowych Solvay (w rejonie sanktuariów Jana Pawła II i Bożego Miłosierdzia).

Akcja w obronie dębu Jacek

Kraków. Mieszkańcy chcą ochrony wielkiego dębu. Nazwali go J...

- Aktualnie pod ocenę publiczną został poddany odcinek od Halszki do Totus Tuus obejmujący przebudowę pętli na Kurdwanowie. Chcemy, aby prace budowlane odbyły się w wakacje, kiedy jest mniejszy ruch - tłumaczy Krzysztof Migdał z zarządu spółki Trasa Łagiewnicka. Mieszkańcy z raportem oddziaływania na środowisko dla tego etapu mogą się zapoznawać od wtorku 24 kwietnia przez 30 dni. Po tym czasie spółka złoży wniosek o ZRID. - Decyzji spodziewamy się na przełomie czerwca i lipca, a później zaczną się prace- dodaje Krzysztof Migdał.

Kolejny odcinek, od Grota-Roweckiego do Ludwisarzy, trafił do analiz Wydziału Architektury Urzędu Miasta Krakowa. - Następnie zostanie poddany do oceny publicznej. Jeśli chodzi o wydanie ZRID to tu będzie przesunięcie w czasie wynoszące 2-3 tygodnie - podkreśla przedstawiciel spółki. Ten odcinek budzi spore obawy mieszkańców. Ci, podczas happeningu w obronie wiekowego i wielkiego dębu, który rośnie na rogu ulic Ludwisarzy i Zbrojarzy, zadawali wczoraj szereg pytań przedstawicielom spółki. Dąb trzeba będzie wyciąć, a dla mieszkańców to nie jedyna kontrowersyjna sprawa. Boją się, że w trakcie prac budowlanych może powstać zagrożenie dla ich domów.

- Nie dziwię się, ale budowa jest odpowiednio przygotowana. Jeśli dojdzie do jakichkolwiek szkód, to mieszkańcy dostana pełną rekompensatę - zaznacza Migdał. Przedstawiciele wykonawcy inwentaryzują domy w rejonie Trasy Łagiewnickiej, aby potem ocenić ewentualne straty i zniszczenia - jeśli pojawia się jakiekolwiek pęknięcia, odpadnięcia tynku, itp. - Wykonawca nie dostanie wynagrodzenia, jeśli nie usunie ewentualnych szkód - zapewnia Migdał.

Pytania mieszkańców

Mieszkańców to nie uspokaja. Wielu z nich mieszka w tej części dzielnicy od urodzenia, część jest już w podeszłym wieku. Nie wyobrażają sobie ewentualnej wyprowadzki na stare lata. Dlatego wczoraj dopytywali dyrektora Migdała, jak będą wyglądały prace w tunelu, który pojawi się w rejonie ich domów - gdzie będą wykopy, czy będą zalewane betonem, itp. Krzysztof Migdał tłumaczył, że dziury będą zalewane tzw. bentonitem w trakcie kopania. Mieszkańcy nie dawali temu wiary. - Więcej konkretów. Jak będzie kopany tunel? Gdzie będzie dziura? Jak dojdziemy do domów? - pytali. Dyrektor Migdał odpowiadał, że tunel powstanie na głębokości 10 metrów, a wykopy będą robione w odcinkach 12-metrowych. - Nie będzie wykopu na całej długości. Dojście do domów zapewnią drogi technologiczne - mówił.

Najbardziej skomplikowana jest sytuacja odcinka od ulicy Ludwisarzy do Sanktuariów. - To odcinek najtrudniejszy, bo wymaga „przełożenia” rzeki Wilgi. Powstanie nowe koryto, w starym będą trwały prace budowlane. Trasa przebiega dokładnie w nurcie rzeki - zaznacza Migdał. Trasa przejdzie tutaj pod ulicą i torami kolejowymi, a od ul. Zakopiańskiej zacznie się linia tramwajowa, która połączy się z pętlą w Kurdwanowie. Dla tego odcinka ZRID będzie wydany na samym końcu. Po weekendzie majowym będzie kolejne ogłoszenie o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Mieszkańcy będą mieli 30 dni na zgłaszanie uwag. Potem dokumenty trafią do oceny Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a następnie do Wydziału Architektury, który dopiero wyda ostateczną decyzję.

Tymczasem wczoraj lokalni mieszkańcy i aktywiści protestowali w obronie wiekowego dębu na rogu ulicy Ludwisarzy i Zbrojarzy. Starsi mieszkańcy Łagiewnik wspominają, że drzewo miało kiedyś tabliczkę z napisem „Pomnik przyrody, prawem chroniony”. Ta miała zniknąć kilka lat temu, gdy zaczęły się przygotowania do budowy Trasy Łagiewnickiej.

- Nie ma możliwości, żeby to drzewo się ostało. I nie chodzi o to, że znajdzie się nad Trasą Łagiewnicką. Dąb ma objawy próchnicy. To drzewo chore, ma grzyba na wysokości rozwidlenia pnia. Stwarza zagrożenie, bo część pnia może się odłamać - zaznacza Krzysztof Migdał. Jak dodaje, okoliczne tereny będą przeznaczone pod zieleń po zakończeniu inwestycji. - Powstaną place zabaw, boiska, zieleń parkowa. Mieszkańcy będą mieli wpływ na tą przestrzeń - mówi Migdał.

Tramwaj w trasie

Nowa trasa tramwajowa będzie przebiegać od pętli w Kurdwanowie, wzdłuż Wilgi pod terenami między sanktuariami Bożego Miłosierdzia i św. Jana Pawła II, do ul. Zakopiańskiej. Na trasie przejazdu tramwaju zaplanowano pięć przystanków. Dzięki nowemu połączeniu tramwajowemu z Kurdwanowa nie trzeba będzie już jeździć naokoło do Borku Fałęckiego czy na Ruczaj. Zapewni ona też bezpośredni dojazd do świątyń.

Część trasy tramwajowej zostanie poprowadzona w tunelu o długości ok. 700 m, który wyznaczono pod terenami sanktuariów. Przy moście nad Wilgą, który łączy oba miejsca kultu, ma powstać podziemny przystanek. Obok tunelu tramwajowego będzie przebiegał najdłuższy z tuneli drogowych, o długości ok. 680 m. Zaplanowano też inne przejazdy dla aut oraz mosty. W okolicy ul. Turonia i Ludwisarzy nad tunelem ma powstać kompleks parkowy z boiskami i miejscami rekreacji.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Drążenie tunelu na nowej zakopiance

Autor: Oskar Nowak, Gazeta Krakowska

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Trasa Łagiewnicka - miliardowa inwestycja, dąb i obawy ludzi o bezpieczeństwo domów - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl