Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: szturm policji na mieszkanie niewinnych ludzi

Piotr Rąpalski
Pani Emilia i pan Waldemar przeżyli horror, kiedy do ich niewielkiego mieszkania wtargnęła policja z wycelowaną bronią
Pani Emilia i pan Waldemar przeżyli horror, kiedy do ich niewielkiego mieszkania wtargnęła policja z wycelowaną bronią Jan Hubrich
Policjanci szturmowali mieszkanie na jednym z bieżanowskich osiedli. Uzbrojeni po zęby szukali groźnego bandyty. Pomylili się...

Karabinami wystraszyli 64-letnią panią Emilię i jej męża Waldemara, który przeszedł już dwa zawały. Policja zwala winę za wpadkę na rzeszowską prokuraturę. Ta przeprasza staruszków, ale wyjaśnień domaga się od... policji.

Czytaj także: Fałszywa fundakcja Uniwersytetu Ekonomicznego odpowie przed sądem

Piątek, godzina 6 rano. Mieszkanie w bloku przy ul. Mała Góra. Panią Emilię budzi potworne walenie do drzwi. Policjanci grożą, że je wyważą. Kobieta boi się wyjść z pokoju. Pan Waldemar w samych bokserkach otwiera. Uzbrojeni w karabiny i tarcze policjanci wbiegają do mieszkania. - Było ich chyba pięciu. Rozpełzli się jak karaluchy. Męża bronią wepchnęli do jednego pokoju. Mnie do drugiego. Krzyczeli: "Stój, bo strzelam" - opowiada pani Emilia. - Nigdy w życiu tak się nie bałam - dodaje kobieta.

Za grupą szturmową wchodzi kilku policjantów w cywilu. - Powariowali. Pytali o broń, narkotyki i aparaturę do ich wytwarzania - dziwi się pani Emilia. Policjanci powoli zaczynają rozumieć swój błąd. Ci uzbrojeni znikają. "Cywilni" zaczynają przepraszać starszą parę, twierdząc, że wykonywali tylko rozkazy. Potem wychodzą. Pani Emilia musi się upomnieć, aby zostawili jej jakiś dokument na potwierdzenie swojej obecności.

"Brawurowej" akcji dokonali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. - Adres zgadzał się z tym podanym przez rzeszowską prokuraturę w nakazie przeszukania. Dla dobra śledztwa nie udzielamy więcej informacji - mówi krótko Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

Jak to możliwe, że adres był właściwy? Okazuje się, że na nakazie adresy są dwa. Drugi dotyczy ulicy Topazowej w Krakowie. Co więcej, z nakazu przeszukania, który policjanci zostawili pani Emilii, wynika, że prokuratura poszukiwała Przemysława M., prawdopodobnie dilera narkotyków. Już go ujęto. W całej sprawie podejrzanych jest kilkanaście osób. Też już zostały aresztowane. Akcję na Bieżanowie zlecił Wydział do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji rzeszowskiej Prokuratury Apelacyjnej.

- W rozmowie telefonicznej prokurator prowadzący śledztwo przeprosił panią , której dotyczy pomyłka - tłumaczy się Mariusz Chudzik, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. - Niewątpliwie opisane zdarzenie jest godne ubolewania - kwituje. Panią Emilię poinformowano, że przysługuje jej prawo do ubiegania się o odszkodowanie w sądzie.

Prokuratorzy uważają jednak, że zawiniła policja. CBŚ zlecono już wyjaśnienie okoliczności wskazania błędnego adresu oraz sposobu przeszukania mieszkania. Czy pani Emilia pozwie organy ścigania? - Jakby rozwalili drzwi, to bym pozwała, bo mam 615 zł emerytury. Ale tak to nie, bo będą mnie ciągać po sądach. Może nawet do Rzeszowa. Utraconych nerwów i tak mi nie zwrócą - kwituje kobieta.

Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta:
Nie można mieć pretensji do policji, że weszła w brutalny sposób do miejsca, które zostało wskazane jako niebezpieczne. Jeśli prokuratura wydała nakaz, to ponosi odpowiedzialność za to zdarzenie. Poszkodowani powinni walczyć o odszkodowanie. Takich pomyłek niestety jest coraz więcej. A przecież policjanci są szkoleni do likwidacji zagrożenia. Kiedyś może dojść do tragedii.

Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziś**

Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska