Kraków. Rozmowa z dr. Jerzym Lackowskim, dyrektorem Studium Pedagogicznego UJ. W wielu liceach trzeba się teraz zmobilizować

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Jerzy Lackowski
Jerzy Lackowski Fot. Joanna Urbaniec
Rozmowa Kroniki. O szkołach marnowanych szans i zagłębiu dobrych techników mówi dr Jerzy Lackowski, dyrektor Studium Pedagogicznego UJ, od 1990 do 2002 r. małopolski kurator oświaty.

- Opublikowano właśnie nowe trzyletnie wskaźniki tzw. edukacyjnej wartości dodanej (EWD). Ponad połowa z 44 krakowskich liceów jest na minusie. Mamy problem?

- EWD każdej szkoły odnosi się do pewnej oczekiwanej średniej wartości krajowej. Gdyby uczniowie, którzy zdali egzamin gimnazjalny, trafili do „uśrednionego” liceum, to powinni uzyskać na maturze wynik, który odpowiada ich możliwościom ujawnionym na egzaminie gimnazjalnym (EWD obliczane jest dla statystycznie znaczącej grupy uczniów). Jeśli w finale nauki w liceum uzyskują taki właśnie wynik, to szkoła ma EWD równe zeru. Jeżeli EWD jest dodatnie, to oznacza, że uczniowie uzyskali wyniki lepsze, czyli szkoła lepiej stymulowała ich rozwój. A licea, które mają EWD ujemne, to są szkoły marnowanych szans edukacyjnych, niewykorzystujące potencjału młodych ludzi. Zawsze będzie trochę placówek na minusie. Ale w każdej z nich teraz powinny być prowadzone analizy, jakie są tego przyczyny.

- Ujemne EWD powinno być podstawą do likwidacji szkół?

- Nie, tak daleko bym nie szedł. EWD powinno być tylko jednym z wielu narzędzi oceny szkół. Żeby móc wyrokować, czy liceum jest dobre, czy złe, należałoby przede wszystkim śledzić losy absolwentów - a tego się praktycznie nie robi. Liceum ma przygotować do studiowania. Więc powinniśmy sprawdzać, czy i jakie studia absolwenci podjęli, a nade wszystko - jak na tych studiach sobie radzą. Jeżeli nie są przygotowani do nauki na poziomie szkoły wyższej, to jasno widać, że szkoła, którą kończyli, źle pracuje.

- Zestawienie liceów na podstawie wskaźników EWD mniej więcej współgra z rankingami najlepszych czy z listą szkół najbardziej obleganych.

- Tu możemy wrócić do pytania o likwidację szkół. Trzeba obserwować wybory uczniowskie, a każde liceum - według mnie - powinno mieć jasno powiedziane, że określona liczba uczniów warunkuje jego dalsze funkcjonowanie. Dyrektorzy i nauczyciele niektórych liceów powinni sobie też zadać pytanie, dlaczego przychodzą do nich uczniowie, którzy w rekrutacji nie wykazują wyników lepszych niż ich rówieśnicy podejmujący naukę w szkołach branżowych I stopnia (wcześniej zasadniczych szkołach zawodowych).

- Bardzo kiepsko wypada XXV LO z ul. Telimeny, minusowe wskaźniki EWD plasują go na samym dole zestawienia szkół.

- I ono zwyczajnie może się nie utrzymać, może wkrótce nie mieć uczniów. Zwłaszcza że teraz niedaleko, na Kozłówku, bardzo dobre gimnazjum „Kostka” zamienia się w liceum. Ze świetną kadrą, ciekawymi rozwiązaniami edukacyjnymi. Jego pojawienie się to będzie też wyzwanie dla pobliskiego XV LO. Generalnie w wielu szkołach trzeba się teraz zmobilizować. Mamy w Krakowie bardzo rozbudowaną sieć liceów, a dziś coraz więcej młodych ludzi zaczyna sobie zdawać sprawę, że np. dobre przygotowanie do studiów technicznych mogą uzyskać w technikach. Tak się składa, że Małopolska, w tym Kraków, jest wręcz zagłębiem dobrych techników. Może się okazać, że w efekcie sieć liceów z konieczności się zmieni.

- Jak Urząd Miasta powinien zareagować na wyniki EWD?

- Według mnie lokalne władze powinny uzależniać część funduszy przekazywanych do szkół od efektów ich pracy, potwierdzonych m.in. przez wskaźniki EWD. Nauczyciele ze szkół, które są w czołówce, powinni być dodatkowo gratyfikowani. Oni otrzymują podobne wynagrodzenia, jak ci, którzy pracują w szkołach o niskich efektach edukacyjnych. Dyrektorom i nauczycielom najlepszych szkół prezydent powinien ufundować nagrody. Motywacja finansowa zawsze jest najlepsza. Z kolei tam, gdzie wyniki są bardzo słabe, powinny być wprowadzone twarde programy naprawcze i szkoły należy konsekwentnie z nich rozliczać.

- Mamy licea, gdzie takie programy wdrażano kilka lat temu, a nadal są sporo na minusie.

- Nie można obok tego przejść obojętnie. Urzędnicy magistratu i kuratorium powinni wspólnie usiąść i przygotować zalecenia dla szkół. Gdybym był teraz kuratorem, to w najbliższych tygodniach wizytatorzy odbyliby spotkania z dyrektorami i nauczycielami, by pomóc im w analizie sytuacji. Zawsze też można zadać pytanie, czy nie zmienić lidera - dyrektora, który odpowiada za placówkę, w sytuacji gdy jej uczniowie uzyskują coraz niższe efekty edukacyjne.

- Jakie systemowe zmiany w szkolnictwie mogą pomóc?

- Z pewnością zmiany w systemie kształcenia przyszłych nauczycieli, podwyższenie stawianych im wymagań kwalifikacyjnych oraz autentycznie motywacyjny system wynagrodzeń, umożliwiający dobrze pracującym nauczycielom uzyskiwanie zdecydowanie wyższych niż obecnie wynagrodzeń. Od 1 października 2019 roku zmieni się radykalnie system kształcenia nauczycieli, a od 1 września 2019 r. zostaną wyraźnie podwyższone wymagania kwalifikacyjne dla nich. Efekty zobaczymy za kilka lat. Będą one tym lepsze, im sprawniej dokonane zostaną również zmiany w systemie nauczycielskich wynagrodzeń.

- Prezydent Majchrowski powołał nową wiceprezydent ds. edukacji. Katarzynę Król zastąpiła dotychczasowa dyrektor Wydziału Edukacji Anna Korfel-Jasińska. To dobra zmiana?

- Pracę pani Król oceniam nisko, stąd też zmiana na tym stanowisku to dobra decyzja prezydenta, dająca nadzieję na lepsze zarządzanie krakowską oświatą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Rozmowa z dr. Jerzym Lackowskim, dyrektorem Studium Pedagogicznego UJ. W wielu liceach trzeba się teraz zmobilizować - Dziennik Polski

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Ida
Trzeba powiedzieć jasno,że w czołówce krakowskich liceów,poza 5,która ma najlepszych uczniów i jest poza zasięgiem reszty,najwyższe wyniki mają licea prywatne.Dlaczego? Małe klasy,zajęcia dodatkowe i niezla kadra.Można wprowadzać tysiące programow naprawczych,ale z debila nie zrobi się geniusza.
A
Anna
U mnie szkole olimpijczykiem z angielskiego był chłopak ,który wcześniej chodził do międzynarodowej podstawówki w Japonii. Gdzie w tym była zasługa jego polskiego gimnazjum? Pamietam jak go chwalono i jak nam wmawiano ,ze musimy ciężko pracować żeby miec taki sam poziom. Patologia
e
emerytka
Wyniki w dobrych szkołach, zależą od portfela rodziców, tj od wydanej kasy na korepetycje. Nie znam ucznia z dobrego liceum, który nie korzysta z korepetycji. O tym wszyscy wiedzą, ale szkołę ocenia się po wynikach. Gdyby nie korepetycje, to wyniki podobnie jak w szkołach o zerowym i ujemnym wskaźniku.
G
Gość
W Krakowie jest o wiele za dużo liceów ogólnokształcących. Powinno ich być nie więcej niż 20, licząc z Nową hutą. Gdyby kiedyś Nowa Huta oddzieliła się od Krakowa (powinno się do tego dążyć, gdyż Nowa Huta zasługuje na samodzielny byt miejski), to w Krakowie - do 15 "ogólniaków", a w Nowej Hucie - 4, max. 5. Liceum nie daje zawodu, a po nim idą na studia - na ogół humanistyczne lub marketingowe, czyli nie dające kwalifikacji przydatnych na rynku pracy.
d
darek
Artykuł dobry, mam tylko wątpliwości dotyczące pracy obecnego kuratorium, któremu tego typu wskaźniki oceny szkół są obojętne. Liczy się udział w działaniach propagandowych "dobrej zmiany"patrz Widowisko Duma i Radość. Warto przedstawić ranking EWD techników w Krakowie i w województwie ( prośba do autorki artykułu)
m
magdalena
Ja jako nauczycielka z dużym stażem która pamięta czasy Pana Kuratora Lackowskiego mogę z pełną swiadomością potwierdzić ..pani król to była porażka w każdym tego słowa znaczeniu
Wróć na i.pl Portal i.pl