Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Prezydent obiecuje: pooddychamy czystym powietrzem

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Z listu prezydenta możemy się dowiedzieć, że jest coraz lepiej jeśli chodzi o walkę ze smogiem. Za oknem nie zawsze do widać
Z listu prezydenta możemy się dowiedzieć, że jest coraz lepiej jeśli chodzi o walkę ze smogiem. Za oknem nie zawsze do widać Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Prezydent Jacek Majchrowski poinformował nas listownie, że w walce ze smogiem jest dobrze. Kosztowało to 59 tys. zł. Tyle, ile wymiana kilku pieców.

Prezydent Jacek Majchrowski w liście do krakowian zachwala, że miasto bardzo dobrze realizuje program wymiany palenisk. Tymczasem realia są takie, że w ciągu niecałych dwóch lat wymieniono ok. 9 tys. starych kopciuchów, a w ciągu kolejnych dwóch lat trzeba usunąć prawie dwa razy tyle. Potem w życie wejdzie całkowity zakaz palenia węglem i drewnem.

O tym, że w walce ze smogiem jest dobrze mieszkańców próbuje przekonać prezydent Jacek Majchrowski. W specjalnym liście wysłanym do naszych skrzynek pocztowych prezydent wylicza sukcesy w walce za smogiem, za które chwali też mieszkańców.

- W ubiegłym roku krakowianie zlikwidowali 4240 pieców i palenisk węglowych, a miasto dofinansowało to przedsięwzięcie kwotą 66 mln zł. Tylko w tym roku urząd miasta podpisał już umowy z właścicielami pieców na kwotę 94 mln zł, co pozwoli zlikwidować kolejne ponad 7,3 tys. palenisk. Jeżeli inwestycje zostaną wykonane, to w latach 2018-2019 pozostanie do likwidacji jeszcze 8 tys. pieców - napisał prezydent.

_________________________________________________________________________________


_________________________________________________________________________________

Listy za 59 tysięcy złotych

Za kolportaż 350 tys. listów miasto zapłaciło ponad 59 tys. zł. Tyle, ile jest mniej więcej warta wymiana 2-3 palenisk. Podobny list, za taką samą kwotę, prezydent wysłał w kwietniu tego roku.

- To kontynuacja, bo tamtem list przyjął się bardzo dobrze. To że mieszkańcy chcą takiej formy komunikacji, wynikło z ostatnich badań Barometru Krakowskiego - zaznacza Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta.

Takiej formie komunikacji dziwi się natomiast Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego. - Jaki jest cel takiej akcji? Bo jeśli marketingowa i miasto się chwali, to w porządku. Ale jeśli chodzi o dotarcie do tych, którzy wciąż nie wymienili pieca, to jak strzelanie z armaty do muchy - uważa Guła.

Aktywista zwraca uwagę, że miasto musi dotrzeć do najtrudniejszych grup - biednych i tam, gdzie są problemy własnościowe lokali z piecami. Do takich ludzi trzeba dotrzeć bezpośrednio i najlepiej z negocjatorami. Tylko wtedy jest szansa, że przed wrześniem 2019 usuniemy wszystkie piece.

Ile natomiast zlikwidowano palenisk w tym roku? - W 2017 r. złożono 4095 wniosków o rozliczenie dotacji. Liczba ta nie jest ostateczna, bo nadal wpływają pojedyncze wnioski, np. nadane pocztą (ostatni dzień na ich złożenie był 10 października - red.). Szacuje się, że zlikwidowanych zostało około 6200 palenisk. Rzeczywistą liczbę poznamy po zweryfikowaniu wszystkich wniosków - tłumaczy dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska Ewa Olszowska-Dej.

Na chwilę obecną nie wiadomo więc, ile dokładnie zostało palenisk do likwidacji. Inwentaryzacja w 2015 roku wykazała, że jest ich 23 tys. 854. Po niecałych dwóch latach (stan na 31 lipca tego roku) palenisk było 14 tys. 991. Usunięto więc niecałe 9 tys. Do września 2019 r. trzeba zlikwidować blisko 15 tys. Czasu może nie starczyć. Zwłaszcza, że miasto nie daje już do 100 procent dotacji na wymianę paleniska. W tym roku było to do 80 proc. poniesionych kosztów. W przyszłym roku będzie 60 proc.

Dane o liczbie palenisk dostępne są na obserwatorium, miejskim portalu informacji przestrzennej. Tymczasem urzędnicy przekonują, że palenisk zostało nam już ok. 10 tys. Taką liczbę wyciągają na podstawie liczby złożonych wniosków rozliczeniowych, według których w 2017 roku zlikwidowanych zostało właśnie 6200 źródeł niskiej emisji.

Kłopoty mieszkańca z dotacją

Z samym rozliczeniem dopłat do wymiany palenisk bywają kłopoty. Pan Ryszard Dębiec już cztery miesiące czeka za zwrot poniesionych kosztów. Wniosek o wymianę paleniska złożył w 2016 roku, kiedy obowiązywało dofinansowanie do 100 proc. W marcu tego roku jego wniosek został rozpatrzony pozytywnie, z miasta dostał listę rekomendowanych 21 wykonawców, wybrał jednego i zlecił prace.

Te zakończyły się 30 czerwca. Pan Ryszard w porozumieniu z wykonawcą zdecydował, że sam mu zapłaci, a następnie odzyska pieniądze od miasta w ramach Programu Ograniczania Niskiej Emisji. Złożył odpowiednie wnioski i od blisko czterech miesięcy nie dostał zwrotu wydanych środków. Całość prac pochłonęła 23 tys. zł.

- Co do wykonanych prac nie mam zastrzeżeń. Były jednak błędy w wystawionej dokumentacji. Urzędnicy i wykonawca nie mogą dojść do porozumienia. Jedni odsyłają mniej do drugich - irytuje się Pan Ryszard, który na wymianę pieca musiał wziąć pożyczkę.

Wielki smog w Krakowie, internauci próbują złapać oddech MEM...

Według urzędników problemem są braki formalne w dokumentacji. Wykonawca na fakturze wystawił inną datę sprzedaży - 3 lipca, zamiast 30 czerwca, kiedy prace zakończono i wystawiono protokół zdawczo-odbiorczy. Do tego nie przybił pieczątki firmowej. Zabrakło też oświadczenia, że przyjął pieniądze. Mieszkaniec zgłosił się do wykonawcy o korektę na fakturze i uzupełnienie danych, ale ten zwlekał.

Dopiero po naszych pytaniach w tej konkretnej sprawie urzędnicy zareagowali żwawiej.

- Wykonawca i mieszkaniec dokonali już stosownych korekt dokumentacji rozliczeniowej, dzięki temu możliwe było przekazanie ich do dalszej akceptacji, w wyniku której możliwa będzie wypłata dotacji - informuje nas Ewa Olszowska-Dej.

Choć urzędnicy o problemach pana Ryszarda wiedzieli od lipca, dopiero pod koniec września wysłali pismo ponaglające do wykonawcy grożąc mu wykluczeniem z listy rekomendowanej przez urząd miasta. A pana Ryszarda, o tym, że dostanie zwrot pieniędzy poinformowali dopiero dwa dni po tym, jak zainteresowaliśmy się sprawą. Pieniądze ma otrzymać do miesiąca.

Na koniec listu do mieszkańców prezydent pisze, że ci są zdeterminowani w walce o czyste powietrze. Tym mamy oddychać za klika lat, nie tylko w lecie.

Paleniska w Dzielnicach

Liczba palenisk w dzielnicach w 2015 r. oraz stan na 31 lipca 2017

  • Stare Miasto: 2015 r. - 6087, 2017 r. - 2215
  • Grzegórzki: 2015 r. - 1100, 2017 r. - 475
  • Prądnik Czerwony: 2015 r.- 344, 2017 r. - 284
  • Prądnik Biały: 2015 r. - 1395, 2017 r. - 1141
  • Krowodrza: 2015 r. - 432, 2017 r. - 174
  • Bronowice: 2015 r. - 735, 2017 r. - 609
  • Zwierzyniec: 2015 r. - 1414, 2017 r. - 1096
  • Dębniki: 2015 r. - 2318, 2017 r. - 1738
  • Borek Fałęcki-Łagiewniki: 2015 r. - 558, 2017 r. - 424
  • Swoszowice: 2015 r. - 2426, 2017 r. - 1753
  • Podgórze Duchackie: 2015 r. - 868, 2017 r. - 656
  • Bieżanów-Prokocim: 2015 r. - 1116, 2017 r. - 797
  • Podgórze: 2015 r. - 1974, 2017 r. - 1250
  • Czyżyny: 2015 r. - 234, 2017 r. - 211
  • Mistrzejowice: 2015 r. - 85, 2017 r. - 71
  • Bieńczyce: 2015 r. - 89, 2017 r. - 79
  • Wzgórza Krzesławickie: 2015 r. - 1084, 2017 r. - 763
  • Nowa Huta: 2015 r. - 1595, 2017 r. - 1255

Razem: 2015 r. - 23854, 2017 r. - 14991

WIDEO: Jak chronić skórę przed wpływem smogu? Skin coach podpowiada

Autor: Agencja TVN, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska