Kraków. Afera budowlana, z której tłumaczyć się będą ludzie prezydenta Krakowa [GALERIA ZDJĘĆ]

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Radna Anna Prokop-Staszecka z prezydenckiego klubu dostała zgodę na zabudowę wielorodzinną dzięki temu, że jej koledzy zadbali o to, aby wydłużyć prace nad planem zagospodarowania dla Toń, który na to nie zezwalał.

**CZYTAJ TAKŻE:

Piotr Tymczak: Ludzie prezydenta powinni być jak łza

**

Prokuratura zbada, czy prezydent Krakowa i radni z jego klubu „Przyjazny Kraków” złamali prawo przy pracach nad planem zagospodarowania „Tonie Zachód”.

Na obszarze leżącym w jego granicach swoją działkę ma radna z prezydenckiego klubu Anna Prokop-Staszecka, znana także w Krakowie jako dyrektorka Szpitala im. Jana Pawła II. Radna Prokop-Staszecka zabiegała o to, aby otrzymać zgodę na zabudowę wielorodzinną na jej działce w Toniach. Przygotowywany wtedy plan na to nie zezwalał.

Gdyby został uchwalony zgodnie z planem w grudniu 2017 r., to radna nie mogłaby tam wybudować budynku z czterema dużymi, dwupoziomowymi mieszkaniami i gabinetem lekarskim. Na wniosek przewodniczącego klubu „Przyjazny Kraków” Rafała Komarewicza, w uzgodnieniu z prezydentem Krakowa, prace nad planem zostały jednak wydłużone do stycznia 2018 roku. Do tego czasu radna Prokop-Staszecka otrzymała zgodę na zabudowę wielorodzinną, o którą zabiegała.

Teraz radny Komarewicz i jego klubowi koledzy zapewniają, że chodziło im jedynie o to, aby było więcej czasu na dyskusję i uchwalenie tegorocznego budżetu, a nie o zadbanie o prywatne interesy radnej Prokop-Staszeckiej.

Sprawą zajęła się Komisja Rewizyjna Rady Miasta Krakowa. Jej przewodniczący Adam Kalita (PiS) przyznaje, że radni nie mają możliwości sprawdzenia, czy przesunięcie prac nad planem rzeczywiście wiązało się ze staraniami ich koleżanki z prezydenckiego klubu. W związku z tym Komisja Rewizyjna zwróci się o sprawdzenie sprawy przez prokuraturę.

- Zaczyna się kampania wyborcza i polityczna rozgrywka - komentuje radny Komarewicz. Radny Kalita odpowiada: - Skargę złożyli mieszkańcy i dlatego Komisja Rewizyjna się tym zajęła. Wcześniej nie wiedzieliśmy o tej sytuacji.

Radna Prokop-Staszecka nie obawia się śledztwa. Opóźnienie planu było dla niej korzystne. Przekonuje jednak, że nie wpływała na klubowych kolegów, aby opóźnili uchwalenie przepisów uniemożliwiających zabudowę wielorodzinną na jej działce.

Przesunięcie głosowania radnych nad planem dla obszaru Tonie spowodowało, że radna Anna Prokop--Staszecka z klubu prezydenta Jacka Majchrowskiego „Przyjazny Kraków”, także dyrektor naczelny Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie, otrzymała pozwolenie na zabudowę wielorodzinną na swojej działce. Teraz sprawą ma się zająć prokuratura.

Pierwsze czytanie planu zagospodarowania „Tonie” odbyło się podczas sesji Rady Miasta 6 grudnia 2017 r. Drugie czytanie planowane było na sesji przed świętami Bożego Narodzenia - 20 grudnia. Tak się jednak nie stało, bowiem na wniosek klubu radnych „Przyjazny Kraków” związanych z prezydentem Jackiem Majchrowskim, wydłużono termin składania poprawek do projektu uchwały w sprawie planu.

Ostatecznie plan uchwalono w styczniu 2018 r. W tym czasie radna z prezydenckiego klubu Anna Prokop-Staszecka otrzymała zezwolenie na zabudowę wielorodzinną na działce znajdującej się na obszarze objętym planem „Tonie Zachód”.

Zdążyli ze zmianą zezwolenia

Do przesunięcia terminu składania poprawek do planu „Tonie Zachód” doszło na wniosek przewodniczącego klubu „Przyjazny Kraków” Rafała Komarewicza w porozumieniu z prezydentem Krakowa i przewodniczącym Rady Miasta Krakowa.

- To wygląda na dziwną sytuację - komentuje radny Adam Kalita (PiS), przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Krakowa, która zajęła się całą sprawą. Zwraca uwagę, że dzięki temu, iż przesunięto prace nad projektem planu dla Toń i nie uchwalono go 20 grudnia, wydano kilka zezwoleń na budowy na wspomnianym terenie, jakich nie można byłoby realizować, gdyby plan obowiązywał. - Jedno z tych zezwoleń dotyczy radnej z klubu „Przyjazny Kraków”, której w czasie, o jaki przesunięto prace nad planem, zmieniono pozwolenie na zabudowę z jednorodzinnej na wielorodzinną. Jest pytanie, czy radni, składając wniosek o przesunięcie prac nad planem, mieli tego świadomość - dodaje radny Kalita.

Przewodniczący Rady Miasta Bogusław Kośmider (PO) przyznaje, że zgodził się na przesunięcie prac nad planem. - Uzasadnienie było takie, by był czas na przeprowadzenie sesji budżetowej 20 grudnia. Przypomnę, że skończyła się ona po godzinie 20, a pewnie trwałaby dłużej, gdyby były jeszcze inne punkty obrad. O żadnych innych okolicznościach nie wiedziałem. Nie miałem żadnej wiedzy, kto prowadzi inwestycje na terenie objętym planem - wyjaśnia przewodniczący Bogusław Kośmider. Przyznaje jednak, że gdyby wiedział, iż na terenie objętym projektem planu znajduje się działka pod inwestycję jednej z radnych, to mógłby inaczej zareagować. - Mógłbym wtedy wniosek o przesunięcie prac nad planami poddać pod głosowanie radnych - zaznacza.

Radny Krzysztof Durek (PiS) zwraca uwagę, że można było wprowadzić inne rozwiązanie, które nie doprowadziłoby do obecnej sytuacji. - Skoro zamiarem było to, aby był czas na uchwalenie budżetu, to z porządku obrad na sesji 20 grudnia można było ściągnąć inne punkty, które nie wywoływały takich kontrowersji - przekonuje radny Durek.

Tłumaczą, że chodziło o budżet

Radni z klubu „Przyjazny Kraków” zarzekają się, że chodziło jedynie o budżet miasta na 2018 r., a nie interes radnej Prokop-Staszeckiej.

- Dla mnie najważniejsze było to, aby sesja 20 grudnia przebiegła bez problemu i został uchwalony budżet miasta. Nie miałem wiedzy, czy coś zostanie przesunięte, czy ktoś miał coś dostać - przekonuje Rafał Komarewicz, przewodniczący klubu „Przyjazny Kraków”.

Radna Prokop-Staszecka zaznacza, że inwestycja na jej terenie to jej prywatna sparawa i z nikim nie rozmawiała o przesunięciu prac nad planem „Tonie Zachód”. Budowa na jej działce rozpoczęła się w styczniu ubiegłego roku i nie skończyła się, stoi szkielet zabudowy.

- Chciałam tam mieć w sumie cztery mieszkania z gabinetem lekarskim - mówi radna Prokop-Staszecka. - To mieszkania dla moich córek, wnuków, matki i bratanicy. Nie budowałam z zamiarem postawienia obiektu na sprzedaż - podkreśla.

Od lipca 2017 r. zmieniły się jednak przepisy i w ramach nowych zasad - z pozwoleniem na zabudowę jednorodzinną - radna Prokop-Staszecka mogła liczyć na nie więcej jak dwa mieszkania lub mieszkanie i gabinet. Wybudowanie tego, co chciała, dawała zgoda na zabudowę wielorodzinną, o co wystąpiła do urzędu. Gdyby przed wydaniem na to zgody wszedł w życie plan „Tonie Zachód”, to nie mogłaby zrealizować swoich planów. Plan został uchwalony 10 stycznia, a wszedł w życie 8 lutego. Radna Prokop-Staszecka zezwolenie na zmianę zabudowy z jednorodzinnej na wielorodzinną otrzymała dwa dni wcześniej - 6 lutego. - Z nikim jednak nie rozmawiałam w sprawie planu zagospodarowania „Tonie” - zapewnia radna Prokop-Staszecka.

Kierują sprawę do prokuratury

Radni z Komisji Rewizyjnej uznali, że trudno będzie im sprawdzić, czy przesunięcie prac nad planem „Tonie Wschód” mogło mieć wpływ na to, aby radna z prezydenckiego klubu odniosła korzyść. Dlatego też Komisja Rewizyjna postanowiła, że sprawę powinna teraz zbadać prokuratura.

Radna Prokop-Staszecka komentuje: - Niech prokuratura sprawdza, nie mam obaw. Sama miałam składać zawiadomienie do prokuratury na dalszych sąsiadów, którzy blokowali moją inwestycję.

Sprawdzą, czy mobbingowała

Anna Prokop-Staszecka ma nie tylko problem ze sprawą budowy na Toniach. Oprócz tego, że jest radną miasta, jest także dyrektorką Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II. Niedawno jeden z podwładnych zarzucił jej stosowanie mobbingu. Dyrektorka Prokop-Staszecka kategorycznie zaprzecza, aby dochodziło do takich sytuacji. Skarga na niewłaściwe zachowanie dyr. Prokop-Staszeckiej wpłynęła do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego - nadzorującego pracę lecznicy - w ubiegłym miesiącu. Oskarżenia kierowane pod adresem dyr. Prokop-Staszeckiej dotyczą m.in. wulgarnych wypowiedzi, publicznego podważania kompetencji i wyśmiewania. Pracownik zarzuca jej także niesprawiedliwe traktowanie przy przydzielaniu awansów, nakładanie dodatkowych obowiązków bez podniesienia wynagrodzenia i ignorowanie wniosków o podwyżkę.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

dziennikpolski24.pl

data-hide-cover="false" data-show-facepile="false">

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na i.pl Portal i.pl