Koszmarny wypadek w Mikołowie. Zginął 21-letni piłkarz Iskry Pszczyna i jego kolega. Ze sportowego subaru została miazga

lota
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę, 31 sierpnia, na drodze DW927 w Mikołowie w rejonie Śląskiego Ogrodu Botanicznego. Nad ranem zderzyły się tu dwa samochody osobowe - fiat seicento i subaru impreza. Następnie subaru zjechało na pobocze i uderzyło w drzewo. Trzy osoby zostały ranne i trafiły do szpitali w Katowicach, Sosnowcu i Mikołowie, dwie w wyniku poniesionych obrażeń zmarły. W wypadku zginął m.in. 21-letni Mateusz Witek, piłkarz klubu sportowego Iskra Pszczyna, a wcześniej młodzieżowych drużyn Górnika Zabrze.

Tragiczny wypadek w Mikołowie. Nie żyje 21-letni piłkarz i jego kolega

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę, 31 sierpnia, na drodze DW927 w Mikołowie. Zdarzenie miało miejsce na ulicy Sosnowej, łączącej centrum Mikołowa z dzielnicą Bujaków. To bardzo wąska droga nieopodal Śląskiego Ogrodu Botanicznego.

Nad ranem, około godz. 5.40, zderzyły się tu dwa samochody osobowe: fiat seicento i subaru impreza.

Zobaczcie zdjęcia:

- Według wstępnych ustaleń na podstawie relacji świadka, kierujący subaru nie zachował należytej ostrożności przy manewrze wyprzedzania samochodu osobowego jadącego przed nim i zderzył się bocznie z jadącym prawidłowo z naprzeciwka fiatem seicento. Kierowca subaru stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo – relacjonuje sierż. szt. Ewa Sikora, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Mikołowie.

W efekcie poniesionych obrażeń 21-letni kierowca subaru oraz jadący z przodu pasażer zginęli, natomiast dwie osoby jadące z tyłu zostały ranne. Zostały przewiezione do szpitali w Sosnowcu i Katowicach.

Ranny został również kierowca fiata, który trafił do szpitala w Mikołowie.

Pogrzeb Mateusza Witka. Piłkarz MKS Iskra Pszczyna zginął w koszmarnym wypadku samochodowym

Pogrzeb Mateusza Witka, piłkarza MKS Iskra Pszczyna. Zginął ...

W wypadku zginął 21-letni piłkarz

W wypadku zginął 21-letni Mateusz Witek, piłkarz klubu sportowego Iskra Pszczyna, a wcześniej młodzieżowych drużyn Górnika Zabrze.

- W naszej pamięci pozostanie nie tylko jako dobrze wyszkolony technicznie, szybki i wybiegany zawodnik, ale także jako niezwykle pozytywny i zawsze uśmiechnięty Kolega i Przyjaciel - to fragment tekstu, który jeszcze w sobotę zamieszczono na profilu MKS Iskra Pszczyna na Facebooku.

Prezes pszczyńskiej Iskry Andrzej Puchała wspomina Mateusza, jako niezwykle pogodnego.

- Był optymistycznie nastawiony, zawsze uśmiechnięty, pracowity. W klubie nigdy nie sprawiał problemu, złego słowa o nim nie można było powiedzieć – mówi prezes Puchała.

W związku ze śmiercią zawodnika klub odwołał sobotni mecz MKS Iskra Pszczyna – LKS Bestwina. Mecz drużyny rezerw poprzedziła minuta ciszy, a zawodnicy grali w czarnych opaskach. Nie inaczej było w niedzielę.

Nie przegapcie

TYLKO U NAS. KLIKNIJ W ZDJĘCIE I URUCHOM WYJĄTKOWY REPORTAŻ INTERAKTYWNY "CHŁOPCY W TYM WIELKIM POWSTANIU"


Zobaczcie koniecznie

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koszmarny wypadek w Mikołowie. Zginął 21-letni piłkarz Iskry Pszczyna i jego kolega. Ze sportowego subaru została miazga - Dziennik Zachodni

Komentarze 52

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Witam, bardzo proszę o kontakt rodzinę osoby poszkodowanej. Mam ważne informacje do przekazania. [email protected]

G
Gość
Smutne to niestety, młodzi ludzie i benzensowna śmierć. Jednak, trzeba to powiedzieć, zakładając że wydarzenia sie potoczyły jak opisano w artykule, to mogli życie odebrać i innym uzytkownikom drogi. Nie ma co owijac w bawełnę tylko rzec wprost - sami sobie winni, kto kazał im jechać tyle ile fabryka dała pod maską... Jednak kiedyś nauka jazdy maluchem miała tę zaletę że przesiadając się na lepsze auto czuło się prędkość. Dziś od razu i20 alobo Yaris i później takie skutki, ludzie zatracają poczucie "strachu" na drodze i nie boją się niczego, żadnego przewidywania... Nauczka dla innych, tylko że takie nauczki co chwilę się zdarzają a inni nie potrafią wyciągnąc wniosków. Szkoda. Współczuję rodzinom.
G
Gość
6 września, 12:58, Gość:

Każdy wie jak jeździł po Bujakowie nikt nie miał wątpliwości że prędzej czy później tak skończy a jeszcze dochodzą używki wczoraj poszedł jeden do grobu dzisiaj drugi i to by było na tyle z nauczką dla innych smarkaczy

Dokładnie.. Niestety pełno gnojkow za kierownicą. Nieśmiertelni kur...

G
Gość
Gdzie te zdjęcia z grupy strażaków?
G
Gość
Każdy wie jak jeździł po Bujakowie nikt nie miał wątpliwości że prędzej czy później tak skończy a jeszcze dochodzą używki wczoraj poszedł jeden do grobu dzisiaj drugi i to by było na tyle z nauczką dla innych smarkaczy
G
Gość
2 września, 18:00, Gość:

Czy wy wszyscy komentujący ten artykuł jesteście normalni? Plujecie jadem i cieszycie się z czyjejś śmierci. Gdyby w waszej rodzinie zdarzyła się taka tragedia, też bylibyście tacy szczęśliwi, że ktoś stracił życie? Nie macie pojęcia co teraz czują ich rodzice, Ci ludzie stracili swoje dzieci. Pasażerowie subaru którzy przeżyli, będą mieć problemy z chodzeniem do końca życia, wyobraźcie sobie co muszą czuć wiedząc, że dwóch ich kolegów nie żyje a widzieli ich ledwie przed chwilą.

Teraz wszyscy jesteście najmądrzejsi, wzorowi kierowcy, którzy zawsze jeżdżą zgodnie z przepisami. A co drugi płakałby, gdyby stracił dziecko w ten sposób, albo brata.

3 września, 12:56, Gość:

Można temu zapobiec - po prostu wolniej jeździć, wówczas nikt nie będzie zmuszony po nikim płakać.

Naprawdę musicie tak gnać, nie bacząc na innych? Nie można spokojnie, zrelaksowany dojechać na miejsce, mieć z jazdy choć odrobinę przyjemności, a nie tylko stres, oczy dookoła głowy, bo pędzi wariat drogowy?

Też byłem młody, moi synowie nie ukończyli jeszcze 30 lat, ale o dziwo nie wpadło nam do głowy odwalać popisy na drodze.

Nie próbujcie się usprawiedliwiać, tłumaczyć. Macie siano w głowie, z domu wynieśliście zachowania, które później rzutują na życie innych. Tak was wychowali rodzice, a sami też nie macie ochoty niczego zmieniać. Z kulturą wam nie po drodze.

4 września, 11:03, Rybka:

Masz rację ,ja też mam tego przykłady , że niestety niektórzy ,może większość „niedojrzałych kierowców „robią z siebie zawodowych samobójców ,a podziwiające dziewice sikają ze strachu w majtki zamiast z takim małpiszonem się pożegnać ,żeby sobie zrobił na zamówienie spotkanie z przydrożnym drzewem sepuku.

Dokładnie. Popisy przed kolegami, dziewczynami. Tylko nie wiem co kieruje tymi, którzy pędzą, mając na pokładzie własną rodzinę. Nie baczą na swoją, na cudzą, na kogokolwiek, bawią się w Boga. Później rodzice usprawiedliwiają, że on taki dobry, spokojny był, ana pewno celowo nie zabił. Nie, on tylko celowo pędził jak dureń.

G
Gość
2 września, 18:00, Gość:

Czy wy wszyscy komentujący ten artykuł jesteście normalni? Plujecie jadem i cieszycie się z czyjejś śmierci. Gdyby w waszej rodzinie zdarzyła się taka tragedia, też bylibyście tacy szczęśliwi, że ktoś stracił życie? Nie macie pojęcia co teraz czują ich rodzice, Ci ludzie stracili swoje dzieci. Pasażerowie subaru którzy przeżyli, będą mieć problemy z chodzeniem do końca życia, wyobraźcie sobie co muszą czuć wiedząc, że dwóch ich kolegów nie żyje a widzieli ich ledwie przed chwilą.

Teraz wszyscy jesteście najmądrzejsi, wzorowi kierowcy, którzy zawsze jeżdżą zgodnie z przepisami. A co drugi płakałby, gdyby stracił dziecko w ten sposób, albo brata.

Kolego my tylko piszemy w swoich komentarzach PRAWDE,a prawda w oczy kole.Tragedia tragedia ale prawda jest taka ze kierowca subaru mial pusta glowe,i tera mamy po nim plakac?Dobrze ze nie zabil kirowcy z seicento.

G
Gość
Szkoda tylko ze jak wsiadal do subaru to myslenie zostawial w domu.Niech spoczywa w spokoju ,nikogo wiecej nie zabije .
G
Gość
Na prywatnej grupie strażaków na FB było zdjęcie ciał po wypadku, masakra jakaś [']
V
Valter
Ze wszystkich grzechów rozliczysz mnie Panie.........
R
Rybka
3 września, 10:52, Tom:

Egoizm i brak zdrowego rozsądku króluje na polskich drogach i niestety często tak to się kończy... Pewnie nieraz też pędziłem na złamanie karku, ale mi się udało. Łatwo krytykuje się innych... Wyrazy współczucia dla rodzin ofiar i szybkiego powrotu do zdrowia dla tych, którzy ucierpieli. Jest to również okazja, by zarządcy dróg zastanowili się nad bezpieczeństwem i nim bezmyślnie postawią kolejny fotoradar zadziałali tak, by to bezpieczeństwo faktycznie poprawić. Jeśli zamiast barier ochronnych przy drodze mamy drzewa, to za chwilę na każdym będzie krzyż.

No i co z tego ?,Drzewa przeszkadzają tylko wariatom ,którzy mają „kacze”mózgi,latarnie też należałoby zlikwidować ,bo stanowią większe zagrożenie niż drzewa.

R
Rybka
2 września, 18:00, Gość:

Czy wy wszyscy komentujący ten artykuł jesteście normalni? Plujecie jadem i cieszycie się z czyjejś śmierci. Gdyby w waszej rodzinie zdarzyła się taka tragedia, też bylibyście tacy szczęśliwi, że ktoś stracił życie? Nie macie pojęcia co teraz czują ich rodzice, Ci ludzie stracili swoje dzieci. Pasażerowie subaru którzy przeżyli, będą mieć problemy z chodzeniem do końca życia, wyobraźcie sobie co muszą czuć wiedząc, że dwóch ich kolegów nie żyje a widzieli ich ledwie przed chwilą.

Teraz wszyscy jesteście najmądrzejsi, wzorowi kierowcy, którzy zawsze jeżdżą zgodnie z przepisami. A co drugi płakałby, gdyby stracił dziecko w ten sposób, albo brata.

3 września, 12:56, Gość:

Można temu zapobiec - po prostu wolniej jeździć, wówczas nikt nie będzie zmuszony po nikim płakać.

Naprawdę musicie tak gnać, nie bacząc na innych? Nie można spokojnie, zrelaksowany dojechać na miejsce, mieć z jazdy choć odrobinę przyjemności, a nie tylko stres, oczy dookoła głowy, bo pędzi wariat drogowy?

Też byłem młody, moi synowie nie ukończyli jeszcze 30 lat, ale o dziwo nie wpadło nam do głowy odwalać popisy na drodze.

Nie próbujcie się usprawiedliwiać, tłumaczyć. Macie siano w głowie, z domu wynieśliście zachowania, które później rzutują na życie innych. Tak was wychowali rodzice, a sami też nie macie ochoty niczego zmieniać. Z kulturą wam nie po drodze.

Masz rację ,ja też mam tego przykłady , że niestety niektórzy ,może większość „niedojrzałych kierowców „robią z siebie zawodowych samobójców ,a podziwiające dziewice sikają ze strachu w majtki zamiast z takim małpiszonem się pożegnać ,żeby sobie zrobił na zamówienie spotkanie z przydrożnym drzewem sepuku.

G
Gość
2 września, 18:00, Gość:

Czy wy wszyscy komentujący ten artykuł jesteście normalni? Plujecie jadem i cieszycie się z czyjejś śmierci. Gdyby w waszej rodzinie zdarzyła się taka tragedia, też bylibyście tacy szczęśliwi, że ktoś stracił życie? Nie macie pojęcia co teraz czują ich rodzice, Ci ludzie stracili swoje dzieci. Pasażerowie subaru którzy przeżyli, będą mieć problemy z chodzeniem do końca życia, wyobraźcie sobie co muszą czuć wiedząc, że dwóch ich kolegów nie żyje a widzieli ich ledwie przed chwilą.

Teraz wszyscy jesteście najmądrzejsi, wzorowi kierowcy, którzy zawsze jeżdżą zgodnie z przepisami. A co drugi płakałby, gdyby stracił dziecko w ten sposób, albo brata.

Można temu zapobiec - po prostu wolniej jeździć, wówczas nikt nie będzie zmuszony po nikim płakać.

Naprawdę musicie tak gnać, nie bacząc na innych? Nie można spokojnie, zrelaksowany dojechać na miejsce, mieć z jazdy choć odrobinę przyjemności, a nie tylko stres, oczy dookoła głowy, bo pędzi wariat drogowy?

Też byłem młody, moi synowie nie ukończyli jeszcze 30 lat, ale o dziwo nie wpadło nam do głowy odwalać popisy na drodze.

Nie próbujcie się usprawiedliwiać, tłumaczyć. Macie siano w głowie, z domu wynieśliście zachowania, które później rzutują na życie innych. Tak was wychowali rodzice, a sami też nie macie ochoty niczego zmieniać. Z kulturą wam nie po drodze.

T
Tom
Egoizm i brak zdrowego rozsądku króluje na polskich drogach i niestety często tak to się kończy... Pewnie nieraz też pędziłem na złamanie karku, ale mi się udało. Łatwo krytykuje się innych... Wyrazy współczucia dla rodzin ofiar i szybkiego powrotu do zdrowia dla tych, którzy ucierpieli. Jest to również okazja, by zarządcy dróg zastanowili się nad bezpieczeństwem i nim bezmyślnie postawią kolejny fotoradar zadziałali tak, by to bezpieczeństwo faktycznie poprawić. Jeśli zamiast barier ochronnych przy drodze mamy drzewa, to za chwilę na każdym będzie krzyż.
e
emigrant na stale
Polska to kraj SMIERCI na drogach.

Wariatkowo gdzie bandy idiotow poluja wzajemnie jeden na drugiego !

Jak to dobrze mieszkac na zachodzie bo na drogach jak ide lub jade, to wypadek jest wypadkiem a nie POLOWANIEM na drugiego czlowieka.
Wróć na i.pl Portal i.pl