Koszmarny wypadek na Dolnym Śląsku. Bus zderzył się z ciężarówką, bardzo duże zniszczenia

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Do wypadku doszło na drodze między Oleśnicą i Twardogórą, na wysokości miejscowości Drogoszowice. Lądowało LPR, transportując do szpitala kierowcę busa.
Do wypadku doszło na drodze między Oleśnicą i Twardogórą, na wysokości miejscowości Drogoszowice. Lądowało LPR, transportując do szpitala kierowcę busa. Ochotnicza Straż Pożarna w Twardogórze
Około godz. 12 we wtorek (5 września) na drodze między Oleśnicą i Twardogórą doszło do bardzo niebezpiecznego wypadku, w którym brały udział: bus i ciężarówka. Poszkodowana została jedna osoba. Były bardzo duże utrudnienia w ruchu, droga była zablokowana w obu kierunkach, później wprowadzono ruch wahadłowy. Ostatecznie kierowcy mogli korzystać z tej drogi bez przeszkód dopiero wieczorem.

AKTUALIZACJA

Godz. 18:30
Przywrócono już normalny ruch w miejscu groźnego wypadku!

Godz. 16
W miejscu wypadku ruch odbywa się wahadłowo. Trwa oczekiwanie na lawetę, która będzie wyciągać pojazd ciężarowy marki MAN. Na czas wyciągania ciężarówki, droga ponownie chwilę pozostanie zablokowana. Wstępnie przyjazd lawety zaplanowano na godz. 17.

Godz. 14
Według wstępnych ustaleń policji pracującej na miejscu, kierujący busem marki Fiat jadący od strony Oleśnicy w kierunku Twardogóry, na wysokości miejscowości Drogoszowice z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w bok pojazdu ciężarowego marki MAN.

- W wyniku zderzenia kierowca pojazdu typu bus doznał obrażeń ciała. Został przetransportowany do szpitala we Wrocławiu. Z informacji, które przekazywali nam lekarze pogotowia lotniczego, bo takie przybyło na miejsce, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wymaga on jednak specjalistycznej opieki medycznej - mówi "Gazecie Wrocławskiej" starszy aspirant Bernadeta Pytel z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.

Droga jest nieprzejezdna w obie strony, trwa oczekiwanie na lawetę, która wyciągnie ciężarówkę z rowu. Policjanci, którzy wykonują swoje czynności mówią, że utrudnienia potrwają minimum do godz. 15.

Do wypadku doszło tutaj:

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koszmarny wypadek na Dolnym Śląsku. Bus zderzył się z ciężarówką, bardzo duże zniszczenia - Gazeta Wrocławska

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

/
6 września, 18:02, TIRY precz!:

Brawooo. Znowu TIR w akcji. Co on tam robił???

Szlak kolejowy śniegiem zawiało?? Zbadać sprawę i ukarać winnych.

Tiry powinny zniknąć z krajobrazu polskich dróg i autostrad.

Niech znikają jak najszybciej

w
www.tirynatory.pl
6 września, 18:00, www.tirynatory.pl:

Kolejne zdarzenie drogowe z ciągnikiem siodłowym i wagonu (niczym ze składu kolejowego) czyli zestawu pojazdów zwanego jako T I R. Kiedy Policja i Inspekcja Transportu Drogowego na poważnie zabierze się za te T I R y i nierzadko ich głupimi kierowcami, TIRowcami? Często bezmózgowcami... W związku z tym zdarzeniem należy wypałować kierowcę plus solidny mandat za blokowanie ruchu. A jak się coś komuś nie podoba to niech spada na tory albo do rowu. Pewnie za chwilę nastąpi skowyt pustych dzbanów. Oni zamiast prowadzić normalne życie wolą spać w budzie i sikać na koło. I ten żałosny płacz, jakie to oni mają poświęcenie; kto dowiezie jedzenie do sklepu. Odpowiedź krótka - dostawca! Logistyka poradzi sobie bez tirów i tępych jak papier toaletowy tirowców. To nie pierwszy incydent związany z pojazdem typu T I R! Dlatego pragnę zaapelować - T I R Y na T O R Y wynocha!!

!

b
baca
5 września, 14:55, Polak:

Warto zwrócić uwagę jak wygląda drzewo po uderzeniu ciężarówki na zdjęciu gdzie kabina jest na pierwszym planie. Drzewo grubsze niż Smoleńska brzoza, samochód ciężar około kilka ton. uderzenie w miejscu gdzie drzewo jest blisko korzeni czyli najbardziej sztywne. Smoleńsk: samolot waży 100 ton leci z prędkością 300 km/godz czyli jego masa wzrasta, uderza jak siekierą w czubek drzewa gdzie jest cienkie i ma zdolność do uginania się pod naporem wiatru. Nie będę pisał o tym z czego jest zbudowane skrzydło takiego samolotu i jak musi być wytrzymałe aby unieść kolosa i sprostać przeciążeniom kiedy samolot spada w wyniku turbulencji. Nie ma tak wytrzymałych ciężarówek nawet w 1/8. A jednak ciężarówka powaliła drzewo. 100 tonowy samolot miał stracić skrzydło w wyniku uderzenia w uginający się cienki konar? Jak na złość Tuskowi I Putinowi w Rosji w nie długim odstępie czasu identyczny samolot "lądował" wycinając kawał sosnowego lasu. Uratowało się wiele osób bo samolot się nie rozpadł na tysiące części. Dlaczego? Nie wiem czy na złość Tuskowi i Putinowi, bo ci wiedzą, że są tacy co uwierzą nawet w zderzenie samolotu z czarownicą na miotle.

Drzewo grubsze niż Smoleńska brzoza , ale co ma ma piernik do wiatraka ? ,może wyzwierz z pod lasu ( TIR.ówki ) ukr.. studentki ornitologi ??

O
Ocenić
5 września, 14:55, Polak:

Warto zwrócić uwagę jak wygląda drzewo po uderzeniu ciężarówki na zdjęciu gdzie kabina jest na pierwszym planie. Drzewo grubsze niż Smoleńska brzoza, samochód ciężar około kilka ton. uderzenie w miejscu gdzie drzewo jest blisko korzeni czyli najbardziej sztywne. Smoleńsk: samolot waży 100 ton leci z prędkością 300 km/godz czyli jego masa wzrasta, uderza jak siekierą w czubek drzewa gdzie jest cienkie i ma zdolność do uginania się pod naporem wiatru. Nie będę pisał o tym z czego jest zbudowane skrzydło takiego samolotu i jak musi być wytrzymałe aby unieść kolosa i sprostać przeciążeniom kiedy samolot spada w wyniku turbulencji. Nie ma tak wytrzymałych ciężarówek nawet w 1/8. A jednak ciężarówka powaliła drzewo. 100 tonowy samolot miał stracić skrzydło w wyniku uderzenia w uginający się cienki konar? Jak na złość Tuskowi I Putinowi w Rosji w nie długim odstępie czasu identyczny samolot "lądował" wycinając kawał sosnowego lasu. Uratowało się wiele osób bo samolot się nie rozpadł na tysiące części. Dlaczego? Nie wiem czy na złość Tuskowi i Putinowi, bo ci wiedzą, że są tacy co uwierzą nawet w zderzenie samolotu z czarownicą na miotle.

Słusznie zauważyłeś samolot lata auto jezdzi PO drodze .wiec kazdy wypadek wygląda inaczej !!;; Jeden od uderzenia kijem ma siniaka a drugi złamane żebro .fachowcy dawno to juz wyjasnili . Artykuł mówi albo o zasłabnieciu????? lub o piracie drogowym ..mordercy ???? Bo nie szanuje innego życia ?!?!!

B
Blacharz
Wyklepie się,i będzie git 🤣🤣🤣👍
t
tomasz
5 września, 14:55, Polak:

Warto zwrócić uwagę jak wygląda drzewo po uderzeniu ciężarówki na zdjęciu gdzie kabina jest na pierwszym planie. Drzewo grubsze niż Smoleńska brzoza, samochód ciężar około kilka ton. uderzenie w miejscu gdzie drzewo jest blisko korzeni czyli najbardziej sztywne. Smoleńsk: samolot waży 100 ton leci z prędkością 300 km/godz czyli jego masa wzrasta, uderza jak siekierą w czubek drzewa gdzie jest cienkie i ma zdolność do uginania się pod naporem wiatru. Nie będę pisał o tym z czego jest zbudowane skrzydło takiego samolotu i jak musi być wytrzymałe aby unieść kolosa i sprostać przeciążeniom kiedy samolot spada w wyniku turbulencji. Nie ma tak wytrzymałych ciężarówek nawet w 1/8. A jednak ciężarówka powaliła drzewo. 100 tonowy samolot miał stracić skrzydło w wyniku uderzenia w uginający się cienki konar? Jak na złość Tuskowi I Putinowi w Rosji w nie długim odstępie czasu identyczny samolot "lądował" wycinając kawał sosnowego lasu. Uratowało się wiele osób bo samolot się nie rozpadł na tysiące części. Dlaczego? Nie wiem czy na złość Tuskowi i Putinowi, bo ci wiedzą, że są tacy co uwierzą nawet w zderzenie samolotu z czarownicą na miotle.

Dlatego też katastrofa nie badała międzynarodowa organizacja, dlatego też wraku do polski śledczy nie przywieźli.

Masz taki Malezyjskich linii zestrzelony ... tylko paru obywateli Holandii tam było i co zrobili Holendrzy ??

Polska za Tusk to papierów państwo. Wstyd.

p
piotr
5 września, 15:16, kkr:

Oj tam rajdowiec ... tylko zapomniał że to nie rajdowy odcinek specjalny i coś z naprzeciwka się pojawi.

To że żyje może być karą do końca życia, bo nie oznacza to że będzie miał sprawność jak przed wypadkiem.

Na szczęście trafił ... nie w osobówkę a coś "twardszego".

k
kkr
Oj tam rajdowiec ... tylko zapomniał że to nie rajdowy odcinek specjalny i coś z naprzeciwka się pojawi.

To że żyje może być karą do końca życia, bo nie oznacza to że będzie miał sprawność jak przed wypadkiem.
Wróć na i.pl Portal i.pl