Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar w Białogardzie. Pięciolatek nie żyje, wpadł do studni [NOWE FAKTY]

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Grzegorz Galant
Pięciolatek nie żyje, prokuratura bada sprawę

Ta wstrząsająca historia wciąż jest na ustach mieszkańców Białogardu.

Przypomnijmy, w środę po południu na ul. Zielonej w Białogardzie doszło do tragicznego wypadku. Jak ustalili policjanci, pięcioletni chłopiec wpadł do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej, znajdującej się niedaleko osiedlowego placu zabaw. Jak to się stało, że pięciolatek tam wpadł? Jak to się stało, że studnia nie było zabezpieczona? I wreszcie kto jest za to odpowiedzialny? - wyjaśniają mundurowi wraz z prokuraturą rejonową.

- Wszczęliśmy postępowanie w sprawie o czyn polegający na nieumyślnym spowodowaniu śmierci - mogła nam na razie tylko powiedzieć Joanna Brzezińska, prokurator rejonowa w Białogardzie.

Sprawa jest bardzo delikatna, ze względu na śmierć dziecka budzi ogromne emocje, dlatego wymaga opanowania wszystkich związanych z jej wyjaśnieniem. Będzie wymagała też czasu na rozstrzygnięcie. Wiadomo, że zarządzono już sekcję zwłok pięciolatka, która ma ustalić co było bezpośrednią przyczyną śmierci dziecka.

Jak wspominają świadkowie zdarzenia, chłopiec wpadł do studzienki i natychmiast zniknął po wodą. Za nim skoczył ojciec. Chłopiec został wyciągnięty, medycy, którzy przyjechali na miejsce bardzo szybko od wezwania, przejęli akcję reanimacyjną od ojca. Niestety, dziecko zmarło.

Jeszcze tego samego dnia feralna studzienka kanalizacyjna, a także sąsiednie, zostały zabezpieczone betonowymi pokrywami.

Tragedia w Białogardzie. Dziecko wpadło do studzienki

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!