Korupcja w hipermarketach Kaufland, Real, Makro Cash and Carry i Carrefour. Na półki trafiał towar firm, które dawały łapówki

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Na sklepowe półki największych polskich hipermarketów trafiały towary, których producenci korumpowali managerów odpowiedzialnych za zakupy. Wrocławski Sąd Okręgowy wydał dziś wyrok w tej sprawie.

Wyrok wrocławskiego sądu dotyczy byłych już pracowników sklepów sieci: Kaufland, Real, Makro Cash and Carry i Carrefour, a także niektórych łapówkodawców. Główny oskarżony Paweł S. z Kauflandu dostał 3 lata więzienia. Na nielegalnych transakcjach zarobił ponad 4 mln zł.

Do sklepów za łapówki trafiały m.in. alkohole Sobieski, woda mineralna Ustronianka, napoje Zbyszko i Red Bull. Ujawnianie skandalu zaczęło się od Kauflandu i jego pracownika, odpowiedzialnego za zakupy wód, napojów i alkoholi – czyli wspomnianego już Pawła S. Na trop nielegalnej działalności Pawła S. wpadli policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją dolnośląskiej policji. Ale i szefowie Kauflandu zaczęli coś podejrzewać i wynajęli detektywa, żeby tropił Pawła S.

Sąd uznał go winnym brania łapówek

Oprócz gotówki dostał dwa samochodu osobowe do prywatnego użytku. Mężczyzna będzie musiał oddać skarbowi państwa 4 mln zł, które otrzymał od producentów zainteresowanych współpracą. Nie sprawi mu to większego kłopotu, bo przed kilkoma laty – kiedy był zatrzymywany przez wrocławskich policjantów – taką właśnie sumę znaleziono u niego w domu.

W śledztwie Paweł S. przyznał się do winy i szczegółowo opisał korupcyjny proceder. Podczas procesu zaczął przekonywać, że to nie były łapówki tylko „dowody wdzięczności”. Ale sąd uwierzył w wersje wydarzeń ze śledztwa.

Najbardziej pokrzywdzonymi w tej sprawie jesteśmy my wszyscy, klienci – mówił sędzia Artur Kosmala, uzasadniając wyrok. - Ten korupcyjny proceder niszczył przejrzystość rynku - dodał.

Sąd nie zgodził się tylko z jednym wątkiem z aktu oskarżenia. Zdaniem prokuratury, korupcyjny proceder prowadzony był przez zorganizowaną grupę przestępczą. Na to dowodów sąd nie znalazł i w tym wątku zapadły wyroki uniewinniające.

Dzisiejszy wyrok obejmuje łącznie 20 osób

Wszystkie sieci, których pracownicy zamieszani byli w korupcję, występowały w tej sprawie jako oskarżyciele posiłkowi. Skazani będą musieli opłacić hipermarketom honoraria dla adwokatów muszą też wpłacić nawiązki na rzecz pokrzywdzonych firm w wysokości od 8 do 10 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Korupcja w hipermarketach Kaufland, Real, Makro Cash and Carry i Carrefour. Na półki trafiał towar firm, które dawały łapówki - Gazeta Wrocławska

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Kij ma 2 końce. Przecież gość nie zmuszał ich do płacenia czy dawania "prezentów". Każdy producent mógł powiedzieć, że nie zapłaci i sklep stałby pusty, a tak sami wyhodowaliście sobie dodatkowy garb finansowy.

G
Gość
11 grudnia, 13:44, ReadMore:

Zabawne. Ten kto pracował kiedykolwiek w jakimkolwiek markecie doskonale wie, że odpowiednie smarowanie przez producenta, dystrybutora czy hurtownika to tradycja, a nawet powiedziałbym że, wręcz nieodłączny element kultury zawodowej. Nie ma handlowania bez smarowania - dosłownie. Smaruje się nie tylko handlowcom odpowiedzialnym za zakupy aby wzięli konkretny towar lub jakąś ilość towaru. Smaruje się nawet zwykłym wykładaczom towaru, aby np. wykładali towar szerzej, czy "omyłkowo" zostawili paletę z towarem na środku przejścia, która zupełnie "przypadkowo" wygląda jak ekspozycja promocyjna. Nie każdy wie, ale w marketach każdy centymetr regału jest płatny. Płatne są też miejsca paletowe w głównych ciągach komunikacyjnych. Markety bez łapówek to tak jak szkoła bez uczniów, jak żołnierz bez karabinu. Sytuacja wręcz niewyobrażalna.

Święte słowa Panie kolego. Niestety nie smarujesz nie sprzedajesz taka jest rzeczywistość.

R
ReadMore

Zabawne. Ten kto pracował kiedykolwiek w jakimkolwiek markecie doskonale wie, że odpowiednie smarowanie przez producenta, dystrybutora czy hurtownika to tradycja, a nawet powiedziałbym że, wręcz nieodłączny element kultury zawodowej. Nie ma handlowania bez smarowania - dosłownie. Smaruje się nie tylko handlowcom odpowiedzialnym za zakupy aby wzięli konkretny towar lub jakąś ilość towaru. Smaruje się nawet zwykłym wykładaczom towaru, aby np. wykładali towar szerzej, czy "omyłkowo" zostawili paletę z towarem na środku przejścia, która zupełnie "przypadkowo" wygląda jak ekspozycja promocyjna. Nie każdy wie, ale w marketach każdy centymetr regału jest płatny. Płatne są też miejsca paletowe w głównych ciągach komunikacyjnych. Markety bez łapówek to tak jak szkoła bez uczniów, jak żołnierz bez karabinu. Sytuacja wręcz niewyobrażalna.

.org

"Oprócz gotówki dostał dwa samochodu osobowe do prywatnego użytku"

A od kuriera odebrał paczku może? da?

D
Ddd

I te niby przypadki z kokaina w bananach. Policja jest taka tepa, że myśli iż to Juan z Ekwadoru wysłał Kazikowi do Polski 25 kilo koksu w kartonie po bananach A ten zbladzil i wylądował w biedrze albo innym markecie. Sieci handlowe to mafie.

P
Precz z PoPis
10 grudnia, 20:57, Gość:

A teraz jest inaczej? Mam wrażenie, że jest to robione po prostu staranniej

11 grudnia, 8:26, De:

Teraz jest to opłata za miejsce na półce. Sieci zalegalizowaly te łapówki nadając im nazwę i wystawiając fakturę. Z drugiej strony dlaczego skarb państwa ma przytulić te 4 miliony ?

Zgadzam sie. Jest wiele takoch procesow ktore mozna zalegalizowac i tak zorganizowac aby pieniadz z tych ruchow byl legalny. Spycha sie wtedy checi przestepcze na inne tory, ale minusem jest to ze te srodowiska poprpstu znajda sobie inna forme zarobku i zaatakuja gdzie indziej, to jak rak. Dopoki ludzie w kraju nie bede zyc godnie z mininalnej krajowej albo zyc bogato to poprostu tworza sie grupy ktore chca zarobiv wiecej szybko i nielegalnie. Dubaj , zero podatkow brak biedy niska przestepczosc. To samo Tajwan. W naszym kraju system podatkowy sprzyja przestepczosci niz przedsiebiorczosci

D
De
10 grudnia, 20:57, Gość:

A teraz jest inaczej? Mam wrażenie, że jest to robione po prostu staranniej

Teraz jest to opłata za miejsce na półce. Sieci zalegalizowaly te łapówki nadając im nazwę i wystawiając fakturę. Z drugiej strony dlaczego skarb państwa ma przytulić te 4 miliony ?

G
Gość

A teraz jest inaczej? Mam wrażenie, że jest to robione po prostu staranniej

o
olek_01

O tym to już lata temu było wiadomo , nic nowego

Wróć na i.pl Portal i.pl