Koronawirus w Polsce. Zajęcia w szkołach i na uczelniach wstrzymane do Świąt Wielkanocnych. Rząd ogłosił stan epidemii

Jakub Oworuszko
Jakub Oworuszko
Rząd wprowadził stan epidemii w Polsce. Lekcje w szkołach i zajęcia na uczelniach zostały wstrzymane do Świąt Wielkanocnych. - Podjęliśmy decyzję o dalszym wstrzymaniu lekcji do świąt Wielkiej Nocy. To trudna decyzja, ale ważna, żeby nie doszło do dalszego rozprzestrzeniania koronawirusa - tłumaczył premier Mateusz Morawiecki.

Lekcje w szkołach i zajęcia na uczelniach zostały zawieszone do połowy kwietnia. Od 25 marca nauczyciele i uczniowie będą mieli obowiązek realizacji programu. Zajęcia przez internet będą odbywały się już regularnie.

ZOBACZ, czym jest ogłoszony w piątek stan epidemii

- Prosimy rodziców o wyrozumiałość, bo nie zawsze wszystko się idealnie uda. Doprowadzimy do tego, że nasze dzieci nie tylko będą bezpieczne, ale też wyjdą z tego z dobrze wykorzystanym czasem i nowymi umiejętnościami czy wiedzą - mówił minister edukacji Dariusz Piontkowski.

92 proc. szkół korzysta już z e-learningu. Egzaminy nie zostaną przełożone, a rok szkolny nie zostanie wydłużony - zapowiedział minister.

- Nasza narodowa kwarantanna, jednocześnie tęsknota za normalnością, nie może oznaczać tego, że będziemy luzowali sobie nasze reguły. Nie. Najbliższe dwa-trzy tygodnie, do świąt muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i społeczna izolacja bardzo pomaga - mówił premier Mateusz Morawiecki.

Wypłata zasiłku opiekuńczego dla rodziców została przedłużona o kolejne 14 dni (od poniedziałku 30 kwietnia).

- Dziękuję nauczycielom, dzieciom, rodzicom, młodzieży, którzy uczestniczycie w zdalnych lekcjach. Dzisiaj to ponad 90 procent. To bardzo ważne, żeby tego czasu nie zmarnować. To nie czas dodatkowych wakacji tylko wyciszenia narodowego - podkreślał szef rządu. - Ta nasza kwarantanna narodowa i jednocześnie tęsknota za normalnością nie będzie oznaczała luzowania reguł. Te najbliższe tygodnie do świąt muszą być czasem zbiorowej dyscypliny - zaznaczał Morawiecki.

Jak czytamy w piątkowym komunikacie, Ministerstwa Edukacji zmieniło przepisy, dzięki którym możliwe jest prowadzenie kształcenia na odległość w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania szkół i placówek oświatowych w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID- 19. Resort określił zasady prowadzenia nauczania na odległość i stworzył możliwość oceniania i klasyfikowania uczniów. Nowe przepisy będą obowiązywały od 25 marca 2020 r. do 10 kwietnia 2020 r.

"Dyrektor musi ustalić z nauczycielami tygodniowy zakres materiału dla poszczególnych klas, uwzględniając m.in.: równomierne obciążenie ucznia zajęciami w danym dniu, zróżnicowanie tych zajęć czy możliwości psychofizyczne ucznia. Dyrektor ma też określić formy kontaktu czy konsultacji nauczyciela z rodzicami i uczniami. Organizując uczniom kształcenie na odległość dyrektor musi pamiętać o uwzględnieniu zasady bezpiecznego korzystania przez uczniów z urządzeń umożliwiających komunikację elektroniczną. Oznacza to, że dobór narzędzi przy tej formie kształcenia powinien uwzględniać aktualne zalecenia medyczne odnośnie czasu korzystania z urządzeń (komputer, telewizor, telefon) i ich dostępności w domu, wiek i etap rozwoju uczniów, a także sytuację rodzinną uczniów" - wyjaśnia resort edukacji.

Nauka prowadzona na odległość może być realizowana z wykorzystaniem materiałów udostępnionych przez nauczyciela, w szczególności tych rekomendowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej (zwłaszcza platforma edukacyjna www.epodreczniki.pl), Centralnej i Okręgowych Komisji Egzaminacyjnej, a także emitowanych w pasmach edukacyjnych programów Telewizji Publicznej i Polskiego Radia.

W przypadku przedszkoli i uczniów klas I-III szkoły podstawowej nauczyciel ma obowiązek poinformowania rodziców o dostępnych materiałach, a także możliwych sposobach i formach ich realizacji przez dziecko w domu.

Rząd zaostrzył kary finansowe dla osób, które opuszczą miejsce kwarantanny (najczęściej własne mieszkanie). - Wprowadzamy zarówno podwyższone kary, bardziej surowe kary – z 5 tysięcy złotych na 30 tysięcy złotych – ale także mechanizmy śledzenia tego, czy dany człowiek rzeczywiście przebywa w domu. Ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś zdrowie lub życie - wyjaśniał szef rządu. Od piątku działa już aplikacja na smartfony, dzięki której osoby przebywająca na kwarantannie mogą być w kontakcie z policją.

Wybory prezydenckie mają odbyć się w zaplanowanym terminie, czyli 10 maja.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy: "Zostańmy w domach"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl