Koronawirus w Polsce. Jest za wcześnie, aby snuć katastroficzne wizje

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
- Kwestią paru godzin jest, kiedy wirus dotrze do Polski. Wcześniej, czy później to się stanie. I nie jest to żadnym zaskoczeniem - zauważa dr n. med. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych SPSK1 w Lublinie.

Mieliśmy już pierwsze w Polsce przypadki podejrzenia zakażenia koronawirusem. Mogliśmy się spodziewać, że to będzie tak szybko?

Nie trzeba bawić się w przewidywanie, kiedy wirus do nas dotrze. Nie jesteśmy przecież odizolowaną wyspą. Uczestniczymy w ruchu międzynarodowym czy lotniczym. Dlatego kwestią paru godzin jest, kiedy dotrze do Polski. Wcześniej, czy później to się stanie. I nie jest to żadnym zaskoczeniem. Najważniejsze jest monitorowanie sytuacji i obserwacja, w jakim kierunku będzie to zmierzać. Myślę, że nie ma też co panikować, bo częstość kontaktów polsko-chińskich jest znacznie mniejsza niż np. z Ameryką czy Niemcami. Jednak nie powinno być to dla nas pocieszeniem.

Skąd koronawirus w ogóle się wziął?
Nic konkretnego tak naprawdę nie wiemy. Przypuszczamy, że jest to jednak wirus pochodzenia zwierzęcego. Mówi się np. o wężu, nietoperzu lub ptactwie. Trwają badania nad ustaleniem tego źródła. Powtarzają się informacje o targu ryb i owoców morza w Wuhan, ale chodzi o to, że to obecność w tym miejscu była wspólnym elementem dla pierwszych zakażonych.

Dlaczego tak bardzo obawiamy się tego wirusa?
Koronawirus jest niebezpieczny głównie z powodu dużej zaraźliwości, bo może przenosić się z człowieka na człowieka poprzez bezpośredni kontakt z chorą osobą. Drugi powód to zjadliwość wirusa, który powoduje dużą śmiertelność. W tej chwili atakuje osoby głównie z upośledzeniem odporności, czyli osoby starsze, z chorobami przewlekłymi. Tak jak w przypadku zwykłej grypy.

Jak pana klinika jest przygotowana na ewentualne podejrzenie bądź stwierdzenie zakażenia koronawirusem?
Jeśli pojedynczy pacjent trafia do nas z objawami choroby układu oddechowego, zapalenia płuc lub niewydolności oddechowej oraz dodatkowo przebywał w mieście Wuhan albo miał kontakt z osobą chorą, to wtedy umieszczany jest w pojedynczej sali z izolacją oddechową. Następnie robimy wszystkie badania w kierunku potwierdzenia zakażenia koronawirusem. W tym przypadku materiał wysyłany jest do laboratorium w Berlinie.

I co dalej?
Przypomnijmy, że nie ma leku przeciwwirusowego, który by działał na ten typ wirusa. Dlatego nasze działanie musi się opierać na leczeniu objawowym przy niewydolności oddechowej, ewentualnie na walce z dodatkowymi problemami, bo często zakażenie wirusowe toruje drogę zakażeniu bakteryjnemu. Równocześnie należy diagnozować w kierunku innych chorób, bo nie możemy założyć rąk i czekać, czy to jest koronawirus, czy nie. To może być np. grypa. Nie możemy wyłącznie zakładać, że jeżeli ktoś ma gorączkę i kaszel, to na pewno jest zakażony koronawirusem. To najczęściej jest nieprawda.

Jednak panika trwa.
To, że ktoś miał kontakt z osobą chorą, nie znaczy od razu, że musi zachorować. Pamiętajmy, że to nie jest ebola. Zaraźliwość i konsekwencje zakażenie koronawirusem nie są takie jak w przypadku gorączki krwotocznej. Trzeba podchodzić do tematu bardzo poważnie, ale również z pewnym rozsądkiem. Nie możemy wpadać w panikę. Wszystkim jawią się obrazy epidemii jak z filmów katastroficznych. A to jest tylko jeden z wirusów, który nas atakuje. Takich patogenów mamy całą masę. Dla porównania tylko w Polsce grypa zabija około setki osób rocznie, w zależności od sezonu i gatunku wirusa. Na grypę chorują setki tysięcy osób rocznie w kraju, dlatego jej skala jest nieporównywalnie większa od koronawirusa. Podobna panika panowała przy SARS, ale po kilku miesiącach sytuacja się wyciszyła. Być może w przypadku koronawirusa również ta fala zachorowań się przetoczy i za chwilę nikt nie będzie o nim pamiętać. Jest zbyt wcześnie, aby snuć jakieś katastroficzne wizje.

Niektórzy obawiają się już nawet kontaktów z Chińczykami czy Azjatami w naszym kraju, np. w autobusie.
Nie mamy żadnych podstaw do tego, żeby przypisywać zakażenie danej rasie. Moim zdaniem jest to rzecz naganna ze względów etycznych. W Lublinie również od miesięcy mieszkają osoby pochodzące z Chin, Tajwanu czy innych krajów azjatyckich. Jedynym czynnikiem ryzyka jest przebywanie w mieście Wuhan lub przyjazd z niego. My, jako lekarze, też już widzimy pewne zachowania paranoidalne ze strony pojedynczych pacjentów. Na izbę przyjęć zgłaszają się osoby, które praktycznie na sam widok osoby rasy azjatyckiej uważają, że mogą ulec zakażeniu. Albo sam przelot nad Chinami kojarzą z możliwością zakażenia. Jeśli będziemy nakręcali spiralę takiej sensacji, to osoby mniej wyedukowane będą powielać takie irracjonalne zachowania.

Polacy masowo rezygnują z paczek z AliExpress, bo obawiają się, że w ten sposób koronawirus może dotrzeć do Polski. Czy to możliwe?
Według aktualnej wiedzy nie ma ryzyka zakażenia się wirusem poprzez towary zamawiane z Chin. Nie ma o tym mowy, bo wirus przenosi się tylko poprzez istoty żywe: człowieka bądź zwierzę. Jest niemożliwe, aby jakiś organizm żywy przetrwał w paczce w czasie 2-3 tygodniowej podróży do Polski. Absolutnie nie należy się tego obawiać.

Czy pan już wysłał jakąś próbkę do Berlina?
Do tej pory nie mieliśmy jeszcze pacjenta, którego byśmy podejrzewali o zakażenie koronawirusem. Mamy za to kilka potwierdzonych przypadków grypy typu A, są to głównie pacjenci onkologiczni, z chorobami krwi. Na szczęście nie były to przebiegi ciężkie. Chyba jeszcze wszystko przed nami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus w Polsce. Jest za wcześnie, aby snuć katastroficzne wizje - Kurier Lubelski

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
31 stycznia, 9:04, To je moje.:

Patrzę na zabezpieczenie personelu.W tym szpitalu go nie ma.Jest niechęć do używania zwykłych masek.Azjaci chodzą po ulicy w nich.Pierwsze zachorowania zaczęły się w Chinach w grudniu.Wiadomo,że wiele osób pożegna się z wolnością.W Polsce zapomnieliśmy już o prawdziwym obliczu komunizmu.

a jakie było prawdziwe oblicze komunizmu ? oświeć tych co urodzili się prawdziwie wolnymi Polakami !

r
realista

Brawo panie doktorze za odwagę w głoszeniu swoich racjonalnych opinii. Wszystkie media głoszą dziką panikę że to już koniec świata. I już w mediach pojawiają się nieśmiałe informacje że firma której jednym z udziałowców jest Bill Gates ma już szczepionkę na coś na co nie ma leków. Ale naiwnemu i spanikowanemu obywatelowi można wcisnąć każdą ciemnotę.

:)

DLA AUTORA TEKSTU- rozmówcą był dr HAB. n. med. Krzysztof Tomasiewicz, profesor Uniwersytetu Medycznego

Proszę o poprawienie błędu.

G
Gość

a klechy ogon pod siebie i morda w kubeł,modły i święte w krzakach hi hi hi,może więcej na tacę i inne usługi trzeba?

B
Buzon

Skąd taka pewność, że wirus z pogranicza świata ożywionego i nieożywionego miałby nie przetrwać kilkutygodniowej podróży statkiem, skoro naukowcy wykazali, że niektóre wirusy są w stanie przetrwać, w formie przetrwalników, podróż w kosmosie?

T
To je moje.

Patrzę na zabezpieczenie personelu.W tym szpitalu go nie ma.Jest niechęć do używania zwykłych masek.Azjaci chodzą po ulicy w nich.Pierwsze zachorowania zaczęły się w Chinach w grudniu.Wiadomo,że wiele osób pożegna się z wolnością.W Polsce zapomnieliśmy już o prawdziwym obliczu komunizmu.

k
klusek

Teraz jest za wcześnie .

Żeby potem nie było za późno.

S
Sed

Za tydzień, najdalej dwa zacznie się i u nas, niech tylko choroba się rozwinie u już zarażonych, którzy jeszcze nie wiedzą że są chorzy. Przewiduje za ok 10 dni kilkanaście pierwszych przypadkow i to na samej Lubelszczyźnie.

Wróć na i.pl Portal i.pl