Niecała Polska została w domu, by w ten sposób zawalczyć z koronawirsuem. Mimo zakazu zgromadzeń powyżej 50 osób, w poniedziałek rano przed szpitalem w Łomży demonstrowało prawie 200 osób.
Zobacz też:Koronawirus w Białymstoku i woj. podlaskim - RAPORT
Mieszkańcy nie zgadzali się z decyzją Ministerstwa Zdrowia, by to placówka w Łomży była jednoimiennym szpitalem zakaźnym w województwie i by Łomża została bez opieki specjalistycznej. Tłumaczyli, że szpital i personel jest nieprzygotowany do roli, którą mu wyznaczono w walce z koronawirusem. Chaos zapanował też w samym szpitalu. Jego pracownicy wprost deklarowali, że nie będą przychodzić do pracy. Taki stan utrzymywał się od piątku. To wtedy resort zdrowia opublikował listę 19 szpitali w Polsce przeznaczonych do leczenia pacjentów zakażonych i potrzebujących także innych zabiegów.
W niedzielę oliwy do ognia dolała była posłanka PiS Bernadeta Krynicka, która obecnie kieruje działem kontraktowania i nadzoru świadczeń medycznych w łomżyńskim szpitalu.W wideonagraniu zamieszczonym na Facebooku oznajmiła, że przekształcenie szpitala w jednoimienny zakaźny to fatalna i zła decyzja wojewody podlaskiego, która została podjęta pod naciskiem osób z Białegostoku.
- Według mojej oceny, jedyną drogą ratunku jest podanie się do dymisji pani dyrektor Chilińskiej – stwierdza w nagraniu opublikowanym w niedzielę Bernadeta Krynicka.
Wojewoda Bohdan Paszkowski przyznał rano w łomżyńskim Radiu Nadzieja, że w pierwszej kolejności myślano o USK na Żurawiej w Białymstoku jako szpitalu jednoimiennym.
- Ale tam jest tylko medycyna zachowawcza. Z kolei sam USK jest jednostką szpitalną z wysokospecjalistycznymi świadczeniami: neurochirurgia, transplantologia. Nie było zgody ministerstwa, by ten szpital dysponujący 800 łóżkami wyłączyć. Korzystają z niego wszyscy mieszkańcy w Podlasia.
Wojewoda tłumaczył, że nie wszyscy pacjenci z koronawirusem będą wożeni do Łomży, ale tylko ci, którzy wymagają dodatkowych świadczeń np. odebrania porodu.
- Zakażeni, ale tylko z koronawirusem, będą też leczeni w ośmiu innych oddziałach zakaźnych na terenie województwa podlaskiego – zapewniał Bohdan Paszkowski
Czytaj też:Od wójta do inspektora sanitarnego
W poniedziałek (17 marca) rano pełniąca obowiązki dyrektora Joanna Chilińska była na rozmowach w urzędzie marszałkowskim. Zarząd województwa zdecydował o powierzeniu obowiązków dyrektora Jackowi Rolederowi. Obecnie zarządzająca szpitalem będzie odpowiadała za pion pielęgniarstwa.
Jacek Roleder będzie pełnił obowiązki do czasu wyłonienia nowego szefa w szpitala w trwającej od końca roku procedurze wyboru w konkursie.
Ogłoszono go po tym, jak na początku grudnia z posady zrezygnował Mariusz Obrycki (odszedł z pracy pod koniec stycznia 2020). Od początku lutego szpitalem kierowała dr Joanna Chilińska.
Tu oglądasz: Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
Na konkurs wpłynęły dwie oferty, jedną z nich złożyła była posłanka, Bernadeta Krynicka. Planowano wybrać nowego dyrektora pod koniec stycznia, ale komisja konkursowa się nie spotkała. Zrobiła to dopiero w połowie lutego, ale nie wybrała żadnego z kandydatów. Na początku marca zarząd województwa ogłosił drugi konkurs. Według załączonych materiałów do konkursu zadłużenie łomżyńskiego szpitala na koniec listopada 2019 roku wynosiło niespełna 4,3 mln złotych.
Mariusz Gromko, senator PiS, podkreśla, że takie publiczne wypowiedzi jak byłej posłanki nie służą dobrze w tym szczególnym momencie. - W chwili zagrożenia trzeba się jednoczyć, aby dać opór wirusowi, a nie podgrzewać jeszcze bardziej i tak już napiętą atmosferę - mówi parlamentarzysta.
Nie kryje, że wydarzenia w Łomży pogarszają wizerunek regionu w kraju.
- Liczę, że teraz wszyscy zaakceptują te decyzje w trosce o zdrowie mieszkańców regionu i przystąpia do przygotowania szpitala na walkę z koronawirusem - dodaje
Maciej Żywno, radny sejmiku i były wojeowda, zastanawia się, czy decyzja o wyznaczenia szpitala w Łomży nie jest decyzją centralną.
- Jeśli tak to logiczne było wskazanie tego szpitala, który nie tylko ma zabezpieczać dodatkowo mieszkańców województwa podlaskiego, ale też północno-zachodnią część mazowieckiego – mówi Maciej Żywno. - Jednak ze względu na niestabilną sytuację finansową szpitala i kadrową, bo nie ma dyrektora, jest to niebezpieczne wskazanie. Było wiadomo, że decyzja ta wzbudzi niepokoje kadry, jaki i samych mieszkańców. Z jednej strony mają oni lęk przed koronawirusem, a z drugiej mimo wszystko zbierają się przed szpitalem. Rozumiem obawy mieszkańców, że nie będą mieli go do innych zdarzeń medycznych.
Były wojewoda uważa, że gdzieś został popełniony błąd wynikający z braku informacji.
- Nie wiem, czy takie siłowe rozwiązanie przełoży się na dobrą pracę szpitala jako zakaźnego, ale w trybie kryzysu decyzje trzeba podejmować szybko – mówi Maciej Żywno. - Nie zrzucałbym jednak winy na Białystok, bo i tak będzie przyjmował pacjentów przy Żurawiej.
Znacznie ostrzej o sytuacji w Łomży wypowiada się inny radny sejmikowy PO Jacek Piorunek.
- Wiem, że mamy warunki niemal wojskowe. Jest rozkaz i trzeba wykonać. Ale z drugiej strony nie dziwmy się, że ludzie się boją, skoro nie mają żądnych środków do walki z koronawirusem, sprzętu specjalistycznego, jak i ochrony osobistej. Nie wiedzą, jak z nimi walczyć i jeszcze mieszkańcy zostają bez codziennego dostępu do szpitala. Białystok jest o wiele lepiej przygotowany do tej roli. Każdy rozsądny człowiek to mówi – podkreśla radny wojewódzki z Łomży.
Zwraca uwagę, że nie można mówić o konflikcie białostocko-łomżyńskim.
- To nie Białystok decyduje, ale konkretni ludzie w Białymstoku. Oni wszyscy są z PiS-u. I niech ci ludzie z PiS-u, którzy walczą z byłą posłanką Krynicką, albo ona z nimi, nie rozgrywają szpitala łomżyńskiego dla swoich gierek – mówi radny.
AKTUALIZACJA
W poniedziałek po południu doszło do spontanicznego zgromadzenia przed szpitalem w Łomży. Jak informuje Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji, policjanci reagowali na wykroczenia takiej jak używanie sygnału dźwiękowego niezgodnie z przepisami, wykrzykiwanie wulgaryzmów czy korzystanie z telefonu podczas jazdy.
Policjanci zastosowali 9 pouczeń i skierowali 1 wniosek do sądu o ukaranie, a także nałożyli 6 mandatów. Przed szpitalem już nikt nie gromadzi się ale policjanci cały czas w rejonie placówki pełnią służbę
Wieczorem prezes Jarosław Kaczyński zawiesił Bernadetę Krynicką w prawach członka PiS. Poinformował o tym na Twitterze szef komitetu wykonawczego partii.
Grzegorz Woźniak został zawieszony po tym jak "Super Express" opublikował materiał z wyprawionych przez parlamentarzystę imienin na prawie 200 osób w jednej z podwarszawskich miejscowości. Mimo tego, że rząd zaleca nie organizować takich imprez i pozostać w domu.
Tu oglądasz: Epidemia koronawirusa. Jak wygląda kwarantanna w Polsce
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Kuriera Porannego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
