O tym, że COVID-19 może w znaczący sposób popsuć plany, przekonał się dwa tygodnie temu Śląsk Wrocław. „Trójkolorowi” na zakończenie małego maratonu trzech meczów w Hali Stulecia mieli zmierzyć się w kultowym obiekcie z aktualnym mistrzem Polski – Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski. Tego samego dnia WKS poinformował o zakażeniach koronawirusem w zespole, dlatego spotkanie zostało przełożone na 28 stycznia. Nowych terminów trzeba szukać także dla zaległych starć z Eneą Astorią Bydgoszcz oraz MoraBanc Andorra (to ostatnie w rozgrywkach 7DAYS EuroCup).
Podopieczni Andreja Urlepa na początku tego tygodnia wznowili treningi i obecnie przygotowują się do sobotniego meczu z Asseco Arką Gdynia. Spotkanie w Hali Orbita będzie jednym z zaledwie czterech w ramach 19. kolejki Energa Basket Ligi, które odbędą się w pierwotnie zaplanowanym terminie. Pozostałe konfrontacje zostały storpedowane przez zakażenia koronawirusem w czterech drużynach.
We wtorek GTK Gliwice, Legia Warszawa oraz Trefl Sopot poinformowały, że z powodu pozytywnych wyników testów na COVID-19 ich najbliższe potyczki muszą zostać przełożone. Dzień później do grona przymusowo pauzujących ekip dołączył MKS Dąbrowa Górnicza.
Najprawdopodobniej nie wpłynie to na zmiany w terminarzu Śląska. Najbliższy mecz WKS-u z udziałem którejkolwiek ze wspomnianych drużyn zaplanowano dopiero na 13 lutego (z MKS-em).
Pozostaje mieć nadzieję, że koronawirus nie przeszkodzi w rozegraniu turnieju finałowego Suzuki Pucharu Polski (17-20 lutego). Ćwierćfinałowym rywalem wrocławian będą Grupa Sierleccy Czarni Słupsk.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?