Koronawirus na poczcie w Zabrzu. Placówki nie zamknięto, pracowników nie wysłano na kwarantannę

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Zakażona pracownica Poczty Polskiej miała kontakt z listonoszami oraz innymi pracownikami
Zakażona pracownica Poczty Polskiej miała kontakt z listonoszami oraz innymi pracownikami Konrad Kozłowski (Polska Press)
Jak poinformował Czytelnik DZ, u jednej z pracownic Poczty Polskiej w Zabrzu wykryto koronawirusa. - Pracuje razem z 22 listonoszami, wydając im korespondencję, pocztę, rejestrując listy polecone itp., w budynku gdzie pracuje 30 osób. Na ulice ruszą listonosze, którzy mieli kontakt z zakażoną - ostrzega. Z kolei rzeczniczka Poczty odpowiada, że kobiety już od tygodnia nie było w pracy, przez co służby sanitarne nie widziały konieczności wprowadzenia dodatkowych rygorów.

W niedzielę, 15 listopada, do redakcji Dziennika Zachodniego wpłynęła wiadomość od jednego z Czytelników, który poinformował nas, że wirusa SARS-CoV-2 wykryto u jednej z pracownic Poczty Polskiej w Zabrzu.

- Pomimo faktu zakażenia wszyscy listonosze od poniedziałku mają stawić się do pracy. Powód? Poczty Polskiej nie stać na wysłanie pracowników na badania - pisze Czytelnik DZ.

- Zakażona jest pracownicą działu ekspedycji i codziennie pracuje razem z 22 listonoszami, wydając im korespondencję, pocztę, rejestrując listy polecone itp., w budynku gdzie pracuje 30 osób. Od poniedziałku na ulice większości dzielnic miasta liczącego 170 tyś. mieszkańców ruszą listonosze, którzy mieli kontakt z zakażoną - ostrzega Czytelnik i prosi o reakcję Redakcji DZ.

Nie przeocz

Jak zawsze w takim przypadku postaraliśmy się zweryfikować nadesłane informacje. W tym celu zwróciliśmy się z prośbą o wyjaśnienia bezpośrednio do biura prasowego Poczty Polskiej.

- Mamy przypadek zakażonego pracownika we wskazanej placówce, spoza grupy listonoszy, pracownik ten ostatnio był w pracy 6 listopada. Z tego względu nie było konieczności przeprowadzenia natychmiastowej dezynfekcji, a placówka pocztowa nie musiała być zamknięta - wyjaśnia Justyna Siwek, rzeczniczka Poczty.

Musisz to wiedzieć

Jak wyjaśnia, to po stronie służb sanitarnych leży ewentualne skierowanie pracowników na kwarantannę lub badania. Takiej potrzeby w tym przypadku się nie dopatrzono.

- W placówkach pocztowych, w tej konkretnej również, przestrzegane są zasady bezpieczeństwa: odległość biurek listonoszy wynosi około 2 metrów, są one rozlokowane w 3 różnych pomieszczeniach. Wszyscy pracownicy stosują maseczki. Kontakty między pracownikami niepracującymi razem są krótkie i z zachowaniem dystansu społecznego - dodaje.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus na poczcie w Zabrzu. Placówki nie zamknięto, pracowników nie wysłano na kwarantannę - Dziennik Zachodni

Wróć na i.pl Portal i.pl