Koronawirus: Europa musi się przygotowywać na drugą falę pandemii. Dr Hans Kluge, ekspert WHO ostrzega kraje, które znoszą restrykcje

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
pixabay
Dr Hans Kluge, szef regionu europejskiego WHO, ostrzega: epidemia się nie skończyła, może uderzyć po raz drugi i na ten atak musimy być przygotowani.

Kraje europejskie powinny przygotować się na drugą falę epidemii koronawirusem,ostrzega, jeden z najważniejszych pracowników Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Europie.

W wywiadzie dla The Telegraph dr Hans Kluge, szef regionu europejskiego WHO, stanowczo ostrzega kraje, które zaczynają łagodzić blokady, mówiąc, że teraz jest czas na przygotowania, a nie na świętowanie.

NASZE WYWIADY:

Dr Kluge podkreśla, że skoro liczba przypadków Covid-19 w krajach takich jak Wielka Brytania, Francja i Włochy zaczynała spadać, nie oznacza to, że pandemia się kończy. Ostrzegł, że epicentrum znajduje się teraz na wschodzie Europy, a liczba przypadków rośnie w Rosji, na Ukrainie, Białorusi i w Kazachstanie.

Dodaje, że kraje powinny wykorzystać ten czas i zacząć wzmacniać swoje systemy opieki zdrowotnej, rozbudowywać możliwości szpital, i oddziałach intensywnej opieki medycznej.

Singapur i Japonia wcześnie zrozumiały, że nie jest to czas na świętowanie, ale czas na przygotowania do drugiego ataku epidemii. Tak robią też kraje skandynawskie – mówi dr Kluge.

Ostrzegł, że druga fala może zbiec się z wybuchem innych chorób zakaźnych. - Jestem zaniepokojony podwójną falą - jesienią może zaatakować nas Covid i sezonową grypę lub odrę. Dwa lata temu mieliśmy pół miliona dzieci, które po raz pierwszy nie dostały szczepionki przeciwko odrze - powiedział.

Wielu ekspertów, w tym, brytyjski prof. Chris Whitty, ostrzega, że druga fala pandemii może być bardziej niebezpieczna niż pierwsza, wskazując na hiszpankę w latach 1918-20.

Kiedy hiszpańska grypa pojawiła się po raz pierwszy w marcu 1918, miała cechy typowej sezonowej choroby - ale potem wróciła w bardziej zjadliwej i śmiertelnej formie jesienią, zabijając około 50 milionów ludzi.
 
Uważa się, że ruchy wojsk pod koniec I wojny światowej przyspieszyły rozprzestrzenianie się choroby, która miała trzecią i czwartą falę, choć nie były one tak niszczycielskie.

- Wiemy z historii, że kraje, które nie zostały wcześniej zaatakowane przez epidemię, mogą być uderzone przez drugą falę – mówi dr Kluge. Co spotka Afrykę i Europę Wschodnią? Zapewniały, że nie będą Włochami, a następnie, dwa tygodnie później, boom! Mogą niestety zostać trafione, więc musimy być bardzo, bardzo ostrożni.

ZOBACZ TEŻ:

W ciągu ostatnich tygodni wiele krajów europejskich zaczęło odblokowywać gospodarki i pozwalać na wznowienie normalnego życia. Na początku maja Hiszpanie mogli po raz pierwszy od siedmiu tygodni ćwiczyć na zewnątrz, a restauracje w niektórych regionach Niemiec zostały ponownie otwarte. We Francji ludzie nie potrzebują już zezwoleń na podróż, aby wytłumaczyć, dlaczego opuścili dom.

Ale z powodu braku leku przeciwko wirusowi lub szczepionki dr Kluge mówi, że każdej blokadzie muszą towarzyszyć rygorystyczne środki ochrony zdrowia publicznego, w tym kompleksowe śledzenie kontaktów zakażonych i testowanie ludzi na obecność koronawirusa.

Pilotażowa aplikacja do śledzenia takich kontaktów brytyjski zapowiedział, że zostanie wprowadzony do reszty kraju do końca miesiąca, jeśli okaże się skuteczny.

Liczba przeprowadzanych testów rośnie na Wyspach, ale wciąż nie osiąga poziomu 100 tysięcy, co obiecał Matt Hancock, sekretarz ds. zdrowia. Obecnie przeprowadza się w Wielkiej Brytanii około 80 tysięcy testów dziennie.

Dr Kluge mówi, że brak szczepionki oznacza, że jakiekolwiek złagodzenie ograniczeń związanych z blokadami musi być robione stopniowo i ostrożnie. Dodaje: Ludzie myślą, że blokada została zakończona. Nic się nie zmieniło. Musi istnieć pełna kontrola choroby. To kluczowe przesłanie. Powiedział, że ma nadzieję, iż pandemia pokazała, że ​​zdrowie powinno być teraz w czołówce programów politycznych we wszystkich krajach.

EPIDEMIA KORONAWIRUSA MINUTA PO MINUCIE. RELACJE NA ŻYWO:

- Zawsze uważaliśmy, że zdrowie jest motorem dobrobytu gospodarczego, ale jest gorzej - tam, gdzie nie ma zdrowia, nie ma gospodarki - dodaje. To lekcja, której nie można zapomnieć.

Zdrowie publiczne zasługuje na swoje czołowe miejsce w programach społecznych. A czasem, gdy przywódca kraju osobiście cierpiał, pomaga – dodał, mając na myśli premiera Borisa Johnsona, który przeszedł koronawirusa, przez trzy dni był nawet na oddziale intensywnej opieki medycznej w londyńskim szpitalu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl