Koronawirus a rynki [13.03.2020 r.] Już jest gorzej niż w czasie kryzysu finansowego w 2008 r. po upadku Lehman Brothers. Co będzie dalej?

Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
W czwartek 12 marca dopiero po raz trzeci w historii jednego dnia główny indeks spółek Dow Jones odnotował jednodniowy spadek w wysokości 9,99 proc., a na warszawskiej Giełdzie wyprzedaż sięgnęła jeszcze głębiej
W czwartek 12 marca dopiero po raz trzeci w historii jednego dnia główny indeks spółek Dow Jones odnotował jednodniowy spadek w wysokości 9,99 proc., a na warszawskiej Giełdzie wyprzedaż sięgnęła jeszcze głębiej Marcin Obara / Polska Press
Tydzień na rynkach zaczął się czarnym poniedziałkiem - czy zamknie go także czarny piątek? Na razie można pisać o czarnym czwartku - czwartek 12 marca był jednak z najbardziej dramatycznych w historii giełd. W Stanach Zjednoczonych dopiero po raz trzeci w historii jednego dnia główny indeks spółek Dow Jones odnotował jednodniowy spadek w wysokości 9,99 proc., a na warszawskiej Giełdzie wyprzedaż sięgnęła jeszcze głębiej - najważniejsze indeksy są już poniżej poziomów notowanych po krachu w 2008 r. spowodowanym upadku amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brother.

Inwestorzy z niepokojem czekają na otwarcie notowań na europejskich giełdach, po rekordowo dramatycznej sesji na Wall Street, która zakończyła się w czwartek późnym wieczorem dramatycznym spadkiem indeksu Dow Jones o 9,99 proc. Tradycyjnie notowania DJ wpływają na otwarcia w Europie kolejnego dnia.
Europejskie giełdy rozpoczynają sesje późnym porankiem - warszawska GPW o 9.00, nieco wcześniej giełda niemiecka we Franfurcie. To co się tam będzie dzisiaj działo na pewno wpłynie na ocenę tego tygodnia i być może przesądzi o tym, że można go będzie określić mianem czarnego tygodnia na rynkach finansowych. Najczarniejszego w dziejach giełd.

Co się zdarzyło w czwartek

Jak komentuje Łukasz Stefanik Analityk Rynków Finansowych XTB, podczas czwartkowej sesji na rynku akcji mogliśmy obserwować totalną wyprzedaż. Główne indeksy giełdowe w Europie rozpoczęły dzień od solidnych luk spadkowych, co miało związek z orędziem prezydenta USA, które miało miejsce w godzinach nocnych czasu polskiego. Donald Trump zdecydował, że zawiesza połączenia z Europy do USA. Jego zdaniem był to “mocny ale konieczny krok” w walce z szerzącą się pandemią koronawirusa.

Ale paniki na parkiecie nie uniknęli też inwestorzy w USA, Dow Jones główny indeks giełdy Wall Street w Nowym Jorku spadł aż o 9,99 proc. Jak podkreślają analitycy, tak mozne spadki w czasie jednej sesji w historii tej giełdy odnotowano tylko trzy razy w historii, ostatnio w 1987 roku
Pod koniec sesji na GPW, indeks dwudziestu największych spółek zbliżył się do poziomu 1300 pkt., a to oznacza, że brakuje nam około 50 punktów do minimów z 2019 roku! Czwartkowa sesja dla WIG20 zakończyła się wynikiem na poziomie - 13,28%, co oznacza największy dzienny spadek w historii. Wśród blue chipów rekordzistą była dziś spółka CCC, gdzie doszło do zamknięcia 21% niżej.

Panika w wymiarze globalnym

Jednak ogromna wyprzedaż jest widoczna nie tylko w Polsce, główne indeksy w Europie jak i USA zanurkowały. Na Starym Kontynencie najgorzej radził sobie dziś włoski FTSE MIB, indeks zakończył dzień wynikiem na poziomie 16,6%. Blisko 15% spadki mogliśmy obserwować w Hiszpanii, a gorzej od WIG20 radziły sobie także belgijski BEL20 oraz austryjacki ATX. Z kolei niemiecki DAX zamknął sesję wynikiem na poziomie -12,2%. Za sprawą panującej paniki, w Stanach Zjednoczonych ponownie doszło do zawieszenia handlu na 15 minut, niemniej tuż po starcie notowań za oceanem, spadki są kontynuowane, najmocniej wśród amerykańskich indeksów traci Dow Jones, gdzie przecena wynosi blisko 9%.

Czwartkowa wyprzedaż nie została też powstrzymana przez Europejski Bank Centralny, który zadecydował o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Niemniej EBC podjął działania mające na celu zapewnienie wsparcia płynności w strefie euro: wprowadzono nowy program LTRO, a także tymczasowo zwiększono program QE o 120 mld EUR miesięcznie (do końca 2020 roku). Jednak jak widać to za mało aby powstrzymać panującą na rynku panikę.

Piątek 13 - początek na zielono
Wielu inwestorów chciałoby, aby ten tydzień już się skończył, a weekend przyniósł uspokojenie i odmianę. Przed nami jeszcze jednak piątkowa sesja. Jeszcze trzy godziny temu na rynku panowała absolutna panika, teraz widać próbę uspokojenia. Zobaczymy na jak długo.
Początek notowań na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych rozpoczął się od delikatnych wzrostów, wbrew obawom przynajmniej początek niewiele ma wspólnego z obiegowym lękiem przed pechem związanym z piątkiem 13. W ciągu pierwszych kilkunastu minut ceny akcji nieco zwyżkowały, a główny indeks warszawskiej giełdy WIG wzrósł nawet o blisko 2 proc. w porównaniu z wczorajszym zamknięciem. Ale to i tak kropla w morzu nadziei, skoro w ciągu niespełna kilkunastu dni krachu związanego z koronawirusem jego spadek wyniósł już prawie 35 proc.
Po upływie pół godziny trend wzrostowy się umocnił. Ale czy na długo?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl