Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kora Jackowska: Życie to wielki haj

Marek Zaradniak
Kora podczas koncertu w 2005 roku
Kora podczas koncertu w 2005 roku Sławomir Seidler
Kora Jackowska jest obecna w mediach od 36 lat. Dlaczego warto sięgnąć po jej nową biografię? O tym pisze Marek Zaradniak.

Jedni ją uwielbiają, inni jej nie cierpią. Nikt jednak nie przechodzi obok niej obojętnie, bo Kora swymi działaniami często prowokuje, ale zarazem zmusza do refleksji. Czternaście lat temu ukazało się pierwsze wydanie jej autobiografii "Kora i Maanam. Podwójna linia życia". Teraz pojawiła się jej kolejna rozszerzona edycja. Co ciekawe: nie tylko tytuł jest zmieniony na "Kora, Kora. A planety szaleją", ale i... zmienił się autor książki. Jest nim długoletni partner Kory Kamil Sipowicz. Na estradzie Kora funkcjonuje od roku 1976. Jest więc postacią dobrze znaną. Teraz jednak pojawiło się wiele nowych wątków związanych zarówno z teraźniejszością, jak i z przeszłością, a inne zostały rozszerzone.

Kora opowiada o kolejnych faktach dotyczących jej dzieciństwa spędzonego w domu dziecka sióstr prezentek w Jordanowie. Jak mówi, zakonnice były szczególnie czujne, jeśli chodzi o sprawy seksu. Kontrolowały dziewczynki nocami, świecąc latarką w oczy, a nawet potrafiły bić różańcami zrobionymi z grubych sznurów.

Nie pierwszy raz Kora przyznaje się, że była hippiską i brała narkotyki. Jako licealistka zażywała dostępną wówczas w aptece amfetaminę fermetrazynę - czyli w slangu hippisowskim fermę. Jeżdżąc na hippisowskie zloty, zakochała się. Jej pierwszą miłością był Pies (dziś znacząca postać świata mediów).

Kora przyznaje, że narkotyków nie bierze od swej próby samobójczej. Artystka wyznaje, że od tamtej pory największym hajem jest dla niej życie. Dodaje, że fakt, iż opowiada się za legalizacją narkotyków, wynika z jej postawy obywatelskiej. Uważa za nieporozumienie, że osoby opowiadające się za legalizacją narkotyków uważa się za palaczy. Zastanawia się, dlaczego, odrzucamy w Polsce narkotyki a tak łatwo akceptujemy alkoholizm. Przyznaje, że przez wódkę straciła dwóch braci. Wreszcie pisze też, że udział w polsatowskim show rozrywkowym "Must Be The Music. Tylko Muzyka" zaproponowała jej Nina Terentiew podczas wigilijnego spotkania Klubu 22. Wtedy po raz pierwszy nie powiedziała nie, ale szybko przekonała się, że to ogromne wyzwanie także pod względem fizycznym. O tym i o innych sprawach z życia Kory dowiemy się z tej książki.

Autorem książki jest Kamil Sipowicz, autor m.in. głośnej pozycji o polskich hippisach. Dlatego dziwi, dlaczego zabrakło czegoś, co można nazwać "Słowem od Kamila". Owego męskiego spojrzenia, które stawiałoby kropkę nad "i" na temat życia i działalności tej nad wyraz nietuzinkowej artystki.
Marek Zaradniak

A PLANETY SZALEJĄ, Kamil Sipowicz, cena: 34,99 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski