Konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Zielonej Górze. Kaczyński: Nadchodzące wybory będą dla nas kluczowe!

Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Mariusz Kapała / GL
W sobotę, 28 września, w auli uniwersyteckiej przy ul. Szafrana odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. - Jarosław, Jarosław, Jarosław - tak zwolennicy partii powitali prezesa Kaczyńskiego.

- 13 października Polacy zdecydują, w którą stronę idziemy. Czy w tę która, została wyznaczona przez rządy Prawa i Sprawiedliwości, rząd Beaty Szydło, rząd Mateusza Morawieckiego, czy też tę która była w różnej wersji prowadzona począwszy od 1989 roku. Symbolicznymi nazwiskami są tutaj Leszek Balcerowicz, czy też kolejni premierzy SLD - takimi słowami prezes Jarosław Kaczyński rozpoczął przemówienie.

W dalszej części wystąpienia prezes przekonywał zgromadzonych o tym, jak ważne są zbliżające się wybory. - Za dwa tygodnie podejmiemy decyzję o charakterze ustrojowym. Decyzję, co do tego, który ustrój będzie panował w naszym kraju. Ktoś może powiedzieć jak to? Przecież będzie obowiązywała ta sama konstytucja, te same normy, ustrój będzie ten sam. To jest prawda tylko do pewnego stopnia. Bo rzeczywiście konstytucja zostanie ta sama i różne rozwiązania zostają te same, chyba że zdobylibyśmy większość konstytucyjną, czego bym bardzo sobie życzył - mówił prezes Kaczyński.

Narzędzia, które pomogą Ci wybrać

W jego opinii ustrój, który zdominował życie polityczne po 1989 roku był postkomunistyczny. - To był ustrój, który najbardziej w tej sferze realnej był nastawiony na to by pewna grupa, wyłoniona z procesów transformacji, mogła w Polsce dominować. W sferze ekonomicznej, ale także sferze kulturowej i rozdziału prestiżu. To była ta elita i autorytety, których wszyscy mieli się słuchać. To miał być system, który miał mieć wszelkie pozory demokracji, ale w różnym tego słowa znaczeniu demokratyczny nie był - przekonywał Kaczyński.

Prezes postanowił także zażartować. - Nie mamy dzisiaj prezydenta, który jeździ pouczać prezydenta Stanów Zjednoczonych, jak żonę trzeba pilnować czy jak bigos robić - mówi prezes PiS. Schodzącego z mównicy Jarosława Kaczyńskiego pożegnały okrzyki: zwyciężymy, zwyciężymy!

Wtedy na scenę wszedł poseł Marek Ast, szef lubuskich struktur PiS. - Po czterech latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, Polska jest jednym z liderów wzrostu gospodarczego w Europie i świecie - uważa poseł Ast. - Mamy rekordowo niskie bezrobocie, mamy stały wzrost PKB, mamy rekordowe dochody budżetowe, z którymi państwo polskie, w przeciwieństwie do naszych poprzedników dzieli się ze społeczeństwem. Miliardy złotych, dzięki programom 500+, 300+, piątce PiS, trafiają do polskich rodzin. Doceniamy to szczególnie tutaj, w województwie lubuskim, gdzie jeszcze do niedawna, gdzie jeszcze obszarów wykluczenia i ubóstwa było tak wiele. Teraz milionom Polaków żyje się po prostu lepiej - przekonuje Ast.

Na kogo głosować?

Trwa głosowanie...

W kampanii wyborczej...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Zielonej Górze. Kaczyński: Nadchodzące wybory będą dla nas kluczowe! - Gazeta Lubuska

Wróć na i.pl Portal i.pl