- Idea postawienia tego pomnika w Poznaniu budzi moje wielkie zdziwienie. Pomnik nie oddaje czci szeregowym żołnierzom, ale samej idei, która miała wyeliminować dążenia Polaków do odbudowy niepodległej Ojczyzny. Nie można bowiem zapominać, że kadra 2. Armii WP w prawie 60 proc. składała się z oficerów sowieckich, którzy w znacznej mierze zajmowali się indoktrynacją polskich żołnierzy - uważa dr Rafał Reczek, dyrektor poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Czytaj także:
Poznań: Kontrowersyjny pomnik 2. Armii Wojska Polskiego na Cytadeli jest nielegalny?
- Ponadto jeden z dowódców 2. Armii, Stanisław Popławski ponuro zapisał się w historii Poznania, jako współodpowiedzialny za pacyfikację miasta podczas powstania poznańskich robotników w czerwcu 1956 roku, a wymiar sprawiedliwości tej jednostki wydał wiele wyroków śmierci na żołnierzach podziemia niepodległościowego - dodaje historyk
Zdaniem dr. Reczka monument wizualnie nawiązuje do pomników stawianych w czasach PRL.
Radny Michał Grześ podkreśla, że nie jest przeciwnikiem pomnika. Pod warunkiem, że nie znajdą się na nim nieodpowiednie napisy.
- Nie wyobrażam sobie, by pojawiły się na nim napisy wychwalające sojusz ze Związkiem Radzieckim - podkreśla. - Mam też nadzieję, że nie będzie tam nawiązań do Karola Świerczewskiego. Nie po to burzyliśmy jego pomnik, by do Poznania wracał. Sama bryła, jako uczczenie żołnierzy walczących o wolną Polskę, nie budzi mojego sprzeciwu - mówi. I dodaje: - Może czerwony kolor to odrobina niepotrzebnej prowokacji. Choć rozumiem, że dzięki temu na Cytadeli, wśród bujnej zieleni będzie się on wyróżniał, to jednak faktycznie może budzić złe skojarzenia.
Zdaniem radnego Tomasza Lewandowskiego z SLD, kolor czerwony absolutnie nie powinien być kojarzony z jakąkolwiek prowokacją.
- Chodzi o uczczenie przelewu ludzkiej krwi. Czerwony kolor był symbolem wielu rewolucji, nie tylko październikowej - zaznacza radny. I podkreśla, że kształt i kolor pomnika nie był wymysłem grupy "starszych panów", ale został wyłoniony w ramach konkursu (prace oceniały m.in. osoby z Uniwersytetu Artystycznego). Radny podkreśla również, że na monumencie nie będzie żadnych napisów ani symboli, które mogłyby nawiązywać do Związku Radzieckiego.
- Mi się osobiście ten pomnik podoba, bo chodziło o maksymalną prostotę i to się udało - mówi Tomasz Lewandowski.
Przeciwnego zdania jest prof. Wiesław Olszewski, autor m.in. publikacji o cmentarzach na poznańskiej Cytadeli.
- Jestem zaskoczony wyglądem tego pomnika. Z pewnością nie pasuje wizualnie do miejsca, gdzie ma być postawiony, a jego kolor nie ma sensownego uzasadnienia. Niestety, to kolejne potwierdzenie tego, że Poznań nie ma w ostatnich latach szczęścia do pomników - uważa naukowiec.
Projekt pomnika Paderewskiego to krzywda dla muzyka?
Przypominamy - ujawniliśmy, że pomnik powstaje bez wymaganego ustawowo zaopiniowania przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Z tego powodu w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim zajęto się już badaniem legalności wydania pozwolenia na budowę pomnika. Może ono zostać unieważnione jako wydane z naruszeniem prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?