Kontrola NIK w Darłowie. Kąpieliska nie zapewniały jednolitego poziomu bezpieczeństwa

- Na kąpieliskach strzeżonych w Darłowie nie zapewniono jednolitego poziomu bezpieczeństwa- mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli.- Po oględzinach przeprowadzonych przez NIK w sierpniu 2018 roku okazało się, że sposób oznakowania i usytuowania tablicy na kąpielisku Darłówko zachodnie nie zapewniały czytelnej informacji o obszarze na którym wprowadzono zakaz kąpieli- dodaje.

Przeczytaj także:

• Masz mieszkanie? Nie musisz płacić w tym roku za użytkowanie wieczyste.
• Nowe zasady korzystania z ulgi mieszkaniowej. Do 5 lat wydłużono okres na wykorzystanie środków ze sprzedaży nieruchomości

Przy wejściu na kąpielisko ”Darłówko Zachodnie” od strony falochronu (wejście nr 1) ustawiona była tablica, na której umieszczono znak A1 ”kąpiel zabroniona” z napisem ”Zakaz kąpieli”. Pod tym znakiem umieszczono napis ”Czarny punkt wodny” z piktogramem przedstawiającym tonącego a poniżej napis: ”Przypadki utonięć”. Na samym dole tablicy znajdował się napis ”55 m” ze strzałkami skierowanymi w prawo i w lewo.

Jednak zdaniem NIK sposób oznakowania i usytuowanie tablicy, nie zapewniały czytelnej informacji o obszarze, na którym wprowadzono zakaz kąpieli. Treść i sposób ustawienia znaku nie odpowiadał wymogom rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, według którego na obrzeżu znaku należało podać odległość, na której znak obowiązuje w obie strony od znaku (w tym przypadku po 27,5 m). Sposób ustawienia tablicy ze znakiem A-1 nie wskazywał lokalizacji obszaru objętego zakazem - znak powinien być ustawiony na środku obszaru objętego zakazem. Również lokalizacja znaku nie dostarczała informacji o zakazie osobom dochodzącym do tego obszaru wzdłuż brzegu morza lub  wchodzącym na plażę wejściem innym niż wejście nr 1 przy którym ustawiono znak. Wprawdzie przepisy nie precyzują miejsca ustawienia znaku, to zdaniem NIK, znak ten powinien być ustawiony jak najbliżej obszaru objętego zakazem kąpieli- czytamy.

To nie wszystko, oględziny kąpieliska wykazały, że strefy strzeżone nadzorowała właściwa liczba ratowników. Nie zapewniono jednak pełnego wyposażenia w sprzęt ratowniczy.