Konrad Domagała, łodzianin zastrzelony w Poznaniu. Dlaczego pracownik Filharmonii zginął z rąk Mikołaja B.?

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Konrad był przez wszystkich lubiany
Konrad był przez wszystkich lubiany Facebook/intagram
Miłość czasem zabija. Tak jak było w tej historii. Wszystko rozegrało się w centrum Poznania. Przechodzący w okolicy poznaniacy usłyszeli trzy strzały...Pewnie nie pomyśleli do jakiej tragedii doszło…

Chora miłość zabiła Konrada, pracownika Filharmonii Łódzkiej

Chora miłość zabiła Konrada, pracownika Filharmonii Łódzkiej

Maria była dobrą koleżanką Konrada. Zresztą takich koleżanek, kolegów miał bardzo dużo. Pewnie tak jak Marysia usłyszeli w niedzielę w strzelaninie w centrum Poznania.

- Usłyszałam, że zginęły dwie osoby – wspomina. - Pomyślałam, że to pewnie jakieś porachunki gangów. Dopiero po kilku godzinach dostałam SMS-a od kolegi. Napisał, że jedną z ofiar tej strzelaniny jest Konrad. Nie mogłam uwierzyć! Wszyscy, tylko nie on! Taki dobry, uśmiechnięty chłopak!

30-letni Konrad Domagała mieszkał w Łodzi, a pochodził z okolic Koszalina. W Internecie używał imienia Kordian. Prowadził swój blog. Był poświęcony polityce, ekonomii i historii. Jakiś czas temu był zaangażowany w działalność Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego. Współpracował ze Stowarzyszeniem Niskie Składki oraz Wolne Miasto Łódź.

- Dla polskiego podatnika od lat nieopłacalne było wytwarzanie jedno i dwu groszówek, dziś szczególnie przy inflacji i wzroście cen surowców problem ten rośnie – pisał na swym blogu Kordian.- Inne kraje decydują się na odejście od niskich nominałów, może czas żeby Polska też rozważyła tę propozycje?

Jego pasją była muzyka. Wiele razy pisał o niej na swym blogu, poruszał inne tematy związane z kulturą. Pracował w łódzkiej Filharmonii. Przed śmiercią w biurze obsługi widza. Zaczynał jako bileter, potem był inspicjentem. Udało mu się zorganizować w Łodzi festiwal muzyki z gier komputerowych.

Zakochany i zaręczony

Od jakiegoś czasu wszystkie pasje Konrada zeszły na dalszy plan. Chłopak zakochał się bez pamięci w Julii, 20-letniej studentce prawa na Uniwersytecie Łódzkim. Pochodziła z Wielkopolski. Wcześniej była dziewczyną 31-letniego Mikołaja B. Skończył prawo na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracował w poznańskim Urzędzie Wojewódzkim, w Wydziale Skarbu Państwa i Nieruchomości Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Też był związany z Kongresem Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego. Julia i Mikołaj zerwali półtora roku temu. Jednak szaleńczo zakochany Mikołaj nie mógł o niej zapomnieć.

Julia znalazła szczęście u boku Konrada. Mieli poznać się przez Internet. 7 lipca tego roku ogłosili światu, że się zaręczyli.

- Najpiękniejsze „tak” w moim życiu" – napisał na Instagramie zakochany Konrad.

W lutym tego roku Konrad zamieścił inny wpis.

- Już rok razem i ciągle z podniesioną głową – cieszył się. - Julia Kocham Cię!

Zginęła z rąk mordercy, gdy wracała ze studenckiej wycieczki

Ostatni spacer

Te wszystkie wpisy i czułe zdjęcia zakochanych musiał czytać chorobliwie kochający Julię Mikołaj B. Na dodatek w niedziele 16 lipca Julia i Konrad pojechali do Poznania. Na Instagramie relacjonowali swoją wizytę w stolicy Wielkopolski. Byli w Muzeum Szyfrów, w znanej restauracji. Nie wiedzieli, że relacje z wizyty w Poznaniu dokładnie śledzi Mikołaj. Pojawił się, gdy przechodzili koło restauracji hotelu NH Poznań. Wszystko zarejestrował na filmie jeden z cudzoziemców, który znalazł się w pobliżu miejsca tragedii.

Dochodziła godzina 17.00. Julia i Konrad przechodzili kolo restauracyjnego ogródka hotelu. Nagle naprzeciwko nich stoi Mikołaj. Jest w szortach, czapce, czerwonej podkoszulce. Ma torbę listonoszkę, a w ręce trzyma pistolet. Jak się potem okazało, że był to Glock 17.

Pewnie Julia i Konrad myśleli, że 31-latek chciał ich tylko nastraszyć. Ale on strzelił łodzianinowi prosto w twarz. Konrad padł..Julia podbiegła do niego, próbowała ratować narzeczonego. Krzyczała i szukała pomocy. Nikt się nie pojawił.

Tymczasem Mikołaj zaczął machać pistoletem. Julia wstała i próbowała go powstrzymać. Ręce miała całe we krwi... W pewnym momencie prawnik odsunął ją i jeszcze raz strzelił do leżącego Konrada. Julia cały czas krzyczała. Mikołaj chodził niespokojnie i dalej machał pistoletem. Po chwili zdjął czapkę, położył ją na jednym ze stolików. Wrócił do Julii, przyłożył lufę pistoletu do skroni i strzelił… Konrad zginął na miejscu. Mikołaj zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Tylko nie Konrad.

Śmierć Konrada, jeszcze w takich okolicznościach była na wszystkich szokiem.

- Był wieloletnim pracownikiem Filharmonii Łódzkiej. - napisali w specjalnym oświadczeniu pracownicy Filharmonii łódzkiej. -Rozpoczął pracę jako bileter, następnie był inspicjentem, współpracował bezpośrednio z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Łódzkiej, a w ostatnich latach zajmował się promocją i organizacją wydarzeń w dziale rozwoju i reklamy. Był osobą wszechstronną. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i otwarty, uwielbiał rozweselać zarówno swoich zawodowych towarzyszy, jak i filharmonicznych słuchaczy. Był zawsze pomocny. Potrafił rozładować napięcie w najbardziej nerwowych sytuacjach. Jego troskliwości i opiekuńczości doświadczaliśmy na co dzień; znał ją każdy, kto odwiedzał Filharmonię Łódzką i miał okazję się z Nim zetknąć. Jego pomysłowość i energia do działania budziły podziw. Niedawno spełniły się jego wielkie marzenia: zorganizował koncert z muzyką z gier komputerowych oraz zaręczył się z ukochaną. Jego tragiczne odejście było tak nieoczekiwane, że trudno nam uwierzyć w to, co się stało; trudno uwierzyć, że już nigdy nie porozmawiamy z Konradem, nie będziemy wspólnie pracować ani żartować.

Jakub Garbacz, znany łódzki muzyk, organista uważa, że Konrad był uosobieniem dobra i życzliwości.

- Nigdy nie zapomnę naszych dłuuuugich rozmów w pandemicznym czasie, gdy współpracowaliśmy przy realizacji transmisji koncertów z Filharmonii Łódzkiej – tak zapamiętał Kordiana. - Zawsze uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony do świata. W trudnych i stresowych momentach służył wsparciem i dobrym słowem. Ogromna strata…

Wspomnienie dyrektora

Konrada wspominał także Tomasz Bęben, dyrektor Filharmonii Łódzkiej.

- Żyjemy w pośpiechu, ale bywa, że zatrzymujemy się w momentach szczególnych naszego życia – napisał dyrektor Tomasz Bęben. - Czujemy tutaj, w Filharmonii Łódzkiej, że tworzymy nieobojętną na tragedię grupę ludzi, której relacje bliskie są bardzo znaczenia niesionego słowem Rodzina.. Chciałoby się napisać tutaj: szanującą pamięć minionych pokoleń. Ale przecież p. Konrad Domagała jest (był) z tego pokolenia, które właśnie dba! Zatem pamięć śp. Konrada Domagały włącza go w grupę tych, którzy byli i są pamiętani, choć wiek nie byłby tutaj "biletem wstępu". Smutne bardzo...

Jedna z koleżanek napisała, że Konrad dopiero się rozpędzał. To, co najpiękniejsze na tej ziemi, miało być jeszcze przed nim.

- Swoją radość życia i entuzjazm rozdawał hojnie najbliższym i tym, którzy byli po prostu Jego znajomymi - na co dzień albo przez chwilę – napisała. - Zostały po nim drobiazgi, które swoją przyziemnością i małością uwydatniają wielkość poniesionej straty: numer telefonu, który tak trudno wykasować, dyżury na koncertach, które ktoś musi teraz obsadzić, puste biurko...
Jego śmierć zostawiła nas z bolesnym pytaniem o sens, na które każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Sens zaangażowania i planowania, sens życia i śmierci. Sens wiary, że mimo całej niepewności i ulotności naszego tutaj istnienia warto się starać i warto się uśmiechać. Najwspanialszy, najlepiej wychowany, i jeden z najbardziej kulturalnych młodych ludzi zatrudnionych w instytucji , zawsze uśmiechnięty i niech tak w pamięci pozostanie..Niechaj koledzy z tego pokolenia biorą przykład

Nie wierzyli, że zabił

Znajomi nie mówią też źle o Mikołaju. Pochodził z dobrej rodziny, nikt nie przypuszcza, że może kogoś zabić. Był mądrym, wykształconym człowiekiem.

- Jego też zabiła miłość! - twierdzi jeden ze znajomych Mikołaja. - Julię kochał do szaleństwa. To była jednak chora miłość, obsesja. Nie mógł o niej przestać myśleć. Za swoje nieszczęście winił jej nowego chłopaka… Po prostu zwariował na punkcie Julii..

Mikołaj B. miał pozwolenie na broń. Uzyskał je w 2018 roku. Uważał, że w Polsce powinna być większa dostępność do niej.

- Każdy powinien mieć prawo do jej posiadania, by obronić się przed bandytami – napisał w Internecie, a siebie nazywał „gun lover”.

Także Konrad Domagała miał podobne zdanie w sprawie. Chciał mieć pozwolenie na nią i strzelać sportowo na strzelnicy.

- Lubię strzelać i zastanawiam się nad zdobyciem pozwolenia na broń – pisał na swoim blogu. - Czy to znaczy, że od razu chce mordować każdego, kto na mnie źle spojrzy? Nie, strzelanie to przyjemny sport i cieszyłbym się jakby więcej ludzi miało możliwość obrony przed ewentualnym zagrożeniem. Powoli poprawiajmy kulturę posiadania broni. Co wy myślicie o strzelaniu i kiedy idziemy strzelać razem?

Odebrali mi pozwolenie na broń

Mikołajowi w marcu tamtego roku odebrano pozwolenie na broń.

– To było pozwolenie na broń do celów sportowych – tłumaczył Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Pozwolenie na broń stracił, gdy zadzwonił do Julii, z którą już nie był i powiedział, że odbierze sobie życie. Ta zawiadomiła policję. Policjanci przyjechali do Mikołaja i zabrali do szpitala psychiatrycznego. Był tam kilka dni na obserwacji. Po wyjściu ze szpitala zaczął się ubiegać o przywrócenie pozwolenia na broń. Pokazał zaświadczenie lekarskie o tym, że jest zdrowy, nie ma zaburzeń psychicznych. Stanął przed komisją lekarską. Na korzyść Mikołaja zeznawali też jego bliscy. Zapewniali, że nie zauważyli jakiś niepokojących zachowań. Pozwolenie na broń mu przywrócono. Wtedy Mikołaj dokupił sobie Glocka. Miał już dwa pistolety i karabin kolekcjonerski.

Tymczasem znajomi Konrada i Julii zaczęli zbierać pieniądze na jej leczenie . Pogrzeb Konrada odbędzie się w piątek, o godzinie 13.50 na łódzkim cmentarzu Zarzew.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Konrad Domagała, łodzianin zastrzelony w Poznaniu. Dlaczego pracownik Filharmonii zginął z rąk Mikołaja B.? - Dziennik Łódzki

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
KORYTO PO i SLD w Łodzi trwa i nie ma końca
g
gosc
20 lipca, 18:00, .:

.

20 lipca, 18:00, PiS szariat:

Film dla kobiet które zastanawiają się czy głosować na PiS - UDOSTĘPNIAJCIE go na wszystkich portalach aby pokazać że to wina Konfy i PiSu”

„W trakcie badania przesłuchanie, rewizja i odebranie telefonu - tak wyglądała policyjna interwencja w szpitalu wobec pani Joanny. Kobieta zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. O tym fakcie poinformowała lekarkę, co uruchomiło całą lawinę.”

„Jak wspomina pani Joanna, "powtarzano nieustannie słowo przestępstwo". W pewnym momencie kobieta zauważyła, że zniknął jej laptop. Na udostępnionym nagraniu przez pracownika SOR-u słychać, jak lekarz interweniuje w sprawie komputera pani Joanny. Policjant oświadczył, że został on "zabezpieczony na protokół zatrzymania" i poprosił o to, aby nie utrudniać wykonywania ich czynności. Lekarz rozważał wezwanie policji. - Jako policjant pana pouczam, że bezpodstawne wezwanie patrolu policji jest wykroczeniem - powiedział jeden z funkcjonariuszy.

Dyżurujących lekarzy wylegitymowano, a panią Joannę, w eskorcie policji, przewieziono do innego szpitala z oddziałem ginekologicznym. Tam już czekał kolejny patrol i wezwano następny. Kobietę zmuszono też do oddania telefonu.”

„Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów. W Polsce nie odpowiada się za wywołanie u siebie aborcji. Prawo nie karze kobiety. - Ta interwencja policji mnie kompletnie złamała. Zniszczyła mnie - wyznaje pani Joanna.”

https://twitter.com/koneserunii/status/1681370799846850566?s=56

21 lipca, 11:55, Przygłupek dwoi się i troi:

Piedrolisz przygłup czuje misję. Jak się okazuje jest on nie tylko POwskim trollem z przełożoną Skazanką z łódzkiego magistratu, ale również trollem lewackim.

Ile razy jeszcze i gdzie wkleisz swój partyjny przekaz dnia? Wam POpapranym nic nie pomoże. Jesteście wrzodem na tkance Polski, który trzeba zniszczyć.

21 lipca, 16:04, Pp:

Piedrolisz pisowski tłuku

ty Piedrolisz peowski płatny tłuku

?
To co? Więcej pozwoleń na broń?
P
Pp
20 lipca, 18:00, .:

.

20 lipca, 18:00, PiS szariat:

Film dla kobiet które zastanawiają się czy głosować na PiS - UDOSTĘPNIAJCIE go na wszystkich portalach aby pokazać że to wina Konfy i PiSu”

„W trakcie badania przesłuchanie, rewizja i odebranie telefonu - tak wyglądała policyjna interwencja w szpitalu wobec pani Joanny. Kobieta zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. O tym fakcie poinformowała lekarkę, co uruchomiło całą lawinę.”

„Jak wspomina pani Joanna, "powtarzano nieustannie słowo przestępstwo". W pewnym momencie kobieta zauważyła, że zniknął jej laptop. Na udostępnionym nagraniu przez pracownika SOR-u słychać, jak lekarz interweniuje w sprawie komputera pani Joanny. Policjant oświadczył, że został on "zabezpieczony na protokół zatrzymania" i poprosił o to, aby nie utrudniać wykonywania ich czynności. Lekarz rozważał wezwanie policji. - Jako policjant pana pouczam, że bezpodstawne wezwanie patrolu policji jest wykroczeniem - powiedział jeden z funkcjonariuszy.

Dyżurujących lekarzy wylegitymowano, a panią Joannę, w eskorcie policji, przewieziono do innego szpitala z oddziałem ginekologicznym. Tam już czekał kolejny patrol i wezwano następny. Kobietę zmuszono też do oddania telefonu.”

„Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów. W Polsce nie odpowiada się za wywołanie u siebie aborcji. Prawo nie karze kobiety. - Ta interwencja policji mnie kompletnie złamała. Zniszczyła mnie - wyznaje pani Joanna.”

https://twitter.com/koneserunii/status/1681370799846850566?s=56

21 lipca, 11:55, Przygłupek dwoi się i troi:

Piedrolisz przygłup czuje misję. Jak się okazuje jest on nie tylko POwskim trollem z przełożoną Skazanką z łódzkiego magistratu, ale również trollem lewackim.

Ile razy jeszcze i gdzie wkleisz swój partyjny przekaz dnia? Wam POpapranym nic nie pomoże. Jesteście wrzodem na tkance Polski, który trzeba zniszczyć.

Piedrolisz pisowski tłuku

g
gosc
młodość odwala korba hormony nawalają wydaje się że tylko jedna du pa na świecie jest
B
Było strzelane
Jakby ktoś jeszcze nie widział to poniżej link do nagrania z Poznania:

https://twitter.com/Krzysztofprawy1/status/1680687837308387328
P
Przygłupek dwoi się i troi
20 lipca, 18:00, .:

.

20 lipca, 18:00, PiS szariat:

Film dla kobiet które zastanawiają się czy głosować na PiS - UDOSTĘPNIAJCIE go na wszystkich portalach aby pokazać że to wina Konfy i PiSu”

„W trakcie badania przesłuchanie, rewizja i odebranie telefonu - tak wyglądała policyjna interwencja w szpitalu wobec pani Joanny. Kobieta zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. O tym fakcie poinformowała lekarkę, co uruchomiło całą lawinę.”

„Jak wspomina pani Joanna, "powtarzano nieustannie słowo przestępstwo". W pewnym momencie kobieta zauważyła, że zniknął jej laptop. Na udostępnionym nagraniu przez pracownika SOR-u słychać, jak lekarz interweniuje w sprawie komputera pani Joanny. Policjant oświadczył, że został on "zabezpieczony na protokół zatrzymania" i poprosił o to, aby nie utrudniać wykonywania ich czynności. Lekarz rozważał wezwanie policji. - Jako policjant pana pouczam, że bezpodstawne wezwanie patrolu policji jest wykroczeniem - powiedział jeden z funkcjonariuszy.

Dyżurujących lekarzy wylegitymowano, a panią Joannę, w eskorcie policji, przewieziono do innego szpitala z oddziałem ginekologicznym. Tam już czekał kolejny patrol i wezwano następny. Kobietę zmuszono też do oddania telefonu.”

„Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów. W Polsce nie odpowiada się za wywołanie u siebie aborcji. Prawo nie karze kobiety. - Ta interwencja policji mnie kompletnie złamała. Zniszczyła mnie - wyznaje pani Joanna.”

https://twitter.com/koneserunii/status/1681370799846850566?s=56

Piedrolisz przygłup czuje misję. Jak się okazuje jest on nie tylko POwskim trollem z przełożoną Skazanką z łódzkiego magistratu, ale również trollem lewackim.

Ile razy jeszcze i gdzie wkleisz swój partyjny przekaz dnia? Wam POpapranym nic nie pomoże. Jesteście wrzodem na tkance Polski, który trzeba zniszczyć.

B
Było strzelane
Jakby ktoś jeszcze nie widział to poniżej link do nagrania z Poznania:

https://twitter.com/Krzysztofprawy1/status/1680687837308387328
P
PiS kłamie
20 lipca, 18:00, .:

.

20 lipca, 18:00, PiS szariat:

Film dla kobiet które zastanawiają się czy głosować na PiS - UDOSTĘPNIAJCIE go na wszystkich portalach aby pokazać że to wina Konfy i PiSu”

„W trakcie badania przesłuchanie, rewizja i odebranie telefonu - tak wyglądała policyjna interwencja w szpitalu wobec pani Joanny. Kobieta zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. O tym fakcie poinformowała lekarkę, co uruchomiło całą lawinę.”

„Jak wspomina pani Joanna, "powtarzano nieustannie słowo przestępstwo". W pewnym momencie kobieta zauważyła, że zniknął jej laptop. Na udostępnionym nagraniu przez pracownika SOR-u słychać, jak lekarz interweniuje w sprawie komputera pani Joanny. Policjant oświadczył, że został on "zabezpieczony na protokół zatrzymania" i poprosił o to, aby nie utrudniać wykonywania ich czynności. Lekarz rozważał wezwanie policji. - Jako policjant pana pouczam, że bezpodstawne wezwanie patrolu policji jest wykroczeniem - powiedział jeden z funkcjonariuszy.

Dyżurujących lekarzy wylegitymowano, a panią Joannę, w eskorcie policji, przewieziono do innego szpitala z oddziałem ginekologicznym. Tam już czekał kolejny patrol i wezwano następny. Kobietę zmuszono też do oddania telefonu.”

„Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów. W Polsce nie odpowiada się za wywołanie u siebie aborcji. Prawo nie karze kobiety. - Ta interwencja policji mnie kompletnie złamała. Zniszczyła mnie - wyznaje pani Joanna.”

https://twitter.com/koneserunii/status/1681370799846850566?s=56

21 lipca, 6:52, Kłamie jak tvn:

płatny troll czy fanatyk tvn ?

Co powiedział troll?

Że to kłamstwo. Tymczasem to troll kłamie.

TVN? Nie, wszystkie wolne media. Piszą o tym również za granicą.

Ale dla trolla "prawdą" jest tylko przekaz z centrali. Z ministerstwa prawdy. George Orwell.

K
Kłamie jak tvn
20 lipca, 18:00, .:

.

20 lipca, 18:00, PiS szariat:

Film dla kobiet które zastanawiają się czy głosować na PiS - UDOSTĘPNIAJCIE go na wszystkich portalach aby pokazać że to wina Konfy i PiSu”

„W trakcie badania przesłuchanie, rewizja i odebranie telefonu - tak wyglądała policyjna interwencja w szpitalu wobec pani Joanny. Kobieta zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. O tym fakcie poinformowała lekarkę, co uruchomiło całą lawinę.”

„Jak wspomina pani Joanna, "powtarzano nieustannie słowo przestępstwo". W pewnym momencie kobieta zauważyła, że zniknął jej laptop. Na udostępnionym nagraniu przez pracownika SOR-u słychać, jak lekarz interweniuje w sprawie komputera pani Joanny. Policjant oświadczył, że został on "zabezpieczony na protokół zatrzymania" i poprosił o to, aby nie utrudniać wykonywania ich czynności. Lekarz rozważał wezwanie policji. - Jako policjant pana pouczam, że bezpodstawne wezwanie patrolu policji jest wykroczeniem - powiedział jeden z funkcjonariuszy.

Dyżurujących lekarzy wylegitymowano, a panią Joannę, w eskorcie policji, przewieziono do innego szpitala z oddziałem ginekologicznym. Tam już czekał kolejny patrol i wezwano następny. Kobietę zmuszono też do oddania telefonu.”

„Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów. W Polsce nie odpowiada się za wywołanie u siebie aborcji. Prawo nie karze kobiety. - Ta interwencja policji mnie kompletnie złamała. Zniszczyła mnie - wyznaje pani Joanna.”

https://twitter.com/koneserunii/status/1681370799846850566?s=56

płatny troll czy fanatyk tvn ?

G
Grzegorz
20 lipca, 18:00, .:

.

20 lipca, 18:00, PiS szariat:

Film dla kobiet które zastanawiają się czy głosować na PiS - UDOSTĘPNIAJCIE go na wszystkich portalach aby pokazać że to wina Konfy i PiSu”

„W trakcie badania przesłuchanie, rewizja i odebranie telefonu - tak wyglądała policyjna interwencja w szpitalu wobec pani Joanny. Kobieta zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. O tym fakcie poinformowała lekarkę, co uruchomiło całą lawinę.”

„Jak wspomina pani Joanna, "powtarzano nieustannie słowo przestępstwo". W pewnym momencie kobieta zauważyła, że zniknął jej laptop. Na udostępnionym nagraniu przez pracownika SOR-u słychać, jak lekarz interweniuje w sprawie komputera pani Joanny. Policjant oświadczył, że został on "zabezpieczony na protokół zatrzymania" i poprosił o to, aby nie utrudniać wykonywania ich czynności. Lekarz rozważał wezwanie policji. - Jako policjant pana pouczam, że bezpodstawne wezwanie patrolu policji jest wykroczeniem - powiedział jeden z funkcjonariuszy.

Dyżurujących lekarzy wylegitymowano, a panią Joannę, w eskorcie policji, przewieziono do innego szpitala z oddziałem ginekologicznym. Tam już czekał kolejny patrol i wezwano następny. Kobietę zmuszono też do oddania telefonu.”

„Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów. W Polsce nie odpowiada się za wywołanie u siebie aborcji. Prawo nie karze kobiety. - Ta interwencja policji mnie kompletnie złamała. Zniszczyła mnie - wyznaje pani Joanna.”

https://twitter.com/koneserunii/status/1681370799846850566?s=56

20 lipca, 18:44, Grzegorz:

Nie rób z igły widły

Spìerdalaj pisowski tłuku

G
Grzegorz
20 lipca, 18:00, .:

.

20 lipca, 18:00, PiS szariat:

Film dla kobiet które zastanawiają się czy głosować na PiS - UDOSTĘPNIAJCIE go na wszystkich portalach aby pokazać że to wina Konfy i PiSu”

„W trakcie badania przesłuchanie, rewizja i odebranie telefonu - tak wyglądała policyjna interwencja w szpitalu wobec pani Joanny. Kobieta zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. O tym fakcie poinformowała lekarkę, co uruchomiło całą lawinę.”

„Jak wspomina pani Joanna, "powtarzano nieustannie słowo przestępstwo". W pewnym momencie kobieta zauważyła, że zniknął jej laptop. Na udostępnionym nagraniu przez pracownika SOR-u słychać, jak lekarz interweniuje w sprawie komputera pani Joanny. Policjant oświadczył, że został on "zabezpieczony na protokół zatrzymania" i poprosił o to, aby nie utrudniać wykonywania ich czynności. Lekarz rozważał wezwanie policji. - Jako policjant pana pouczam, że bezpodstawne wezwanie patrolu policji jest wykroczeniem - powiedział jeden z funkcjonariuszy.

Dyżurujących lekarzy wylegitymowano, a panią Joannę, w eskorcie policji, przewieziono do innego szpitala z oddziałem ginekologicznym. Tam już czekał kolejny patrol i wezwano następny. Kobietę zmuszono też do oddania telefonu.”

„Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów. W Polsce nie odpowiada się za wywołanie u siebie aborcji. Prawo nie karze kobiety. - Ta interwencja policji mnie kompletnie złamała. Zniszczyła mnie - wyznaje pani Joanna.”

https://twitter.com/koneserunii/status/1681370799846850566?s=56

Nie rób z igły widły

P
PiS szariat
20 lipca, 18:00, .:

.



Film dla kobiet które zastanawiają się czy głosować na PiS - UDOSTĘPNIAJCIE go na wszystkich portalach aby pokazać że to wina Konfy i PiSu”

„W trakcie badania przesłuchanie, rewizja i odebranie telefonu - tak wyglądała policyjna interwencja w szpitalu wobec pani Joanny. Kobieta zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. O tym fakcie poinformowała lekarkę, co uruchomiło całą lawinę.”

„Jak wspomina pani Joanna, "powtarzano nieustannie słowo przestępstwo". W pewnym momencie kobieta zauważyła, że zniknął jej laptop. Na udostępnionym nagraniu przez pracownika SOR-u słychać, jak lekarz interweniuje w sprawie komputera pani Joanny. Policjant oświadczył, że został on "zabezpieczony na protokół zatrzymania" i poprosił o to, aby nie utrudniać wykonywania ich czynności. Lekarz rozważał wezwanie policji. - Jako policjant pana pouczam, że bezpodstawne wezwanie patrolu policji jest wykroczeniem - powiedział jeden z funkcjonariuszy.

Dyżurujących lekarzy wylegitymowano, a panią Joannę, w eskorcie policji, przewieziono do innego szpitala z oddziałem ginekologicznym. Tam już czekał kolejny patrol i wezwano następny. Kobietę zmuszono też do oddania telefonu.”

„Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów. W Polsce nie odpowiada się za wywołanie u siebie aborcji. Prawo nie karze kobiety. - Ta interwencja policji mnie kompletnie złamała. Zniszczyła mnie - wyznaje pani Joanna.”

https://twitter.com/koneserunii/status/1681370799846850566?s=56

Wróć na i.pl Portal i.pl