Konflikt za wschodnią granicą. Jest scenariusz "masowej migracji"

Sławomir Skomra, Karolina Ryniak
Hrebenne. Odprawy po polskiej stronie granicy odbywają się płynnie. Blokady i kolejki ustawiają się od strony Ukrainy
Hrebenne. Odprawy po polskiej stronie granicy odbywają się płynnie. Blokady i kolejki ustawiają się od strony Ukrainy mat. nadesłane
Zbiera się Zespół Zarządzania Kryzysowego u wojewody lubelskiego. Służby mają być gotowe na ewentualne konsekwencje wprowadzenia stanu wojennego za naszą granicą. Na przykład: na ucieczkę Ukraińców do Polski.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podpisał dekret wprowadzający na terenie tego kraju stan wojenny. Ma obowiązywać do 25 stycznia 2019 roku. W poniedziałek do późna debatował nad tym ukraiński parlament.

To pokłosie incydentu w Cieśninie Kerczeńskiej gdzie rosyjskie siły specjalne ostrzelały i przejęły dwa ukraińskie opancerzone kutry i holownik.

Władze ukraińskie nazwały te wydarzenia „aktem agresji Rosji”, a Rosjanie twierdzą, że ukraińskie okręty wtargnęły na obce wody terytorialne, łamiąc przy tym konwencję ONZ.

Sytuacja jest napięta, a prezydent Poroszenko mówi nawet o możliwym ataku lądowym Rosji na Ukrainę. Co gorsza, ten kryzys może oddziaływać na Polskę, także na Lubelszczyznę, która jest przecież regionem przygranicznym.

- O ataku na nasze statki przeczytałam niedawno w internecie. Jestem tym naprawdę zaniepokojona

- mówiła nam w poniedziałek Nina, Ukrainka studiująca w Chełmie.

- To dramat. Na pewno odczujemy to w Polsce. Mam nadzieję, że stan wojenny będzie tylko na papierze, bo jak zostaną zamknięte granice, to nie wiem co zrobię - załamywał ręce Leonard, mieszkający w Lublinie Ukrainiec, który zajmuje się pośrednictwem w handlu drobnym sprzętem elektronicznym i motoryzacyjnym między Polską a Ukrainą.

Prof. Andrzej Gil z Katedry Studiów Wschodnich, Instytut Nauk Politycznych i Spraw Międzynarodowych KUL, radzi zachować spokój.

- Trzeba poczekać i zobaczyć jakie sytuacje będzie to rodziło dla samych obywateli Ukrainy. Jeśli nastąpi powszechna mobilizacja, to nie jest tajemnicą, że młodzi mężczyźni nie garną się do umierania za prezydenta Petro Poroszenkę. Być może duża część z nich zacznie przed wojskiem uciekać za granicę. Lublin jest pierwszym, największym miastem przygranicznym. Nie można wykluczyć, że te kilkanaście, kilka tysięcy młodych mężczyzn będzie udawało się w podróż przez Przemyśl, Rzeszów i Lublin. I tu nie widzę, żebyśmy byli na to przygotowani

- ocenia prof. Gil.

Tymczasem u wojewody lubelskiego zbiera się we wtorek Zespół Zarządzania Kryzysowego.

Marek Wieczerzak, rzecznik wojewody Przemysława Czarnka zapewnia, że jego szef monitoruje sytuację na Ukrainie.

Problemem mogą być Ukraińcy zamierzający uciec do Polski.

- To właśnie masowa migracja może stanowić odzwierciedlenie ewentualnych poczynań na Ukrainie w najbliższym czasie. Scenariusz taki jest zakładany w dokumentach planistycznych np. w Wojewódzkim Planie Zarządzania Kryzysowego oraz w Planie Postępowania Straży Granicznej w przypadku masowego napływu migrantów na granice Rzeczypospolitej Polskiej z Ukrainą - informuje Wieczerzak.

Dodatkowo zapewnia, że Straż Graniczna ma opracowane procedury współpracy nie tylko ze swoimi ukraińskimi odpowiednikami, ale także z polską policją i szefem Urzędu do spraw Cudzoziemców.

Dariusz Sienicki z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej tłumaczy, że decyzja o zamknięciu granicy należy do MSWiA.

- W tym momencie nie posiadamy wytycznych działania w takiej sytuacji

- tłumaczy.

Jeśli Ukraina, ze względu na stan wojenny, wprowadzi na granicy dodatkowe utrudnienia sparaliżuje to przejścia.

Już teraz Ukraińcy protestujący przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących akcyzy na pojazdy sprowadzane z krajów UE powodują, że w poniedziałek w Hrebennem na wjazd do Polski w kolejce stało prawie 200 ciężarówek.

Wojewoda musi brać pod uwagę każdy wariant rozwoju wypadków, nawet ten najbardziej dramatyczny.

Dlatego Wieczerzak przypomina o istnieniu 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej, która może wesprzeć Straż Graniczną.

- Co odnajduje swe odzwierciedlenie w stosownych przepisach prawnych - tłumaczy rzecznik prasowy wojewody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Konflikt za wschodnią granicą. Jest scenariusz "masowej migracji" - Plus Kurier Lubelski

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl