Konferencja reprezentacji Polski. Jakub Moder jest gotowy na przynajmniej 75 minut gry

Do reprezentacji Polski po 2-letniej przerwie wraca Jakub Moder. Pomocnik Brighton ostatni mecz w barwach narodowych zagrał w barażach do Mundialu przeciwko reprezentacji Szwecji na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Niestety potem zerwał więzadła w kolanie i przez bardzo długi przechodził rehabilitację. Na początku roku 24-latek zaczął powoli wracać do gry w angielskim klubie, a teraz dostał szansę od Michała Probierza, by pomóc "Biało-Czerwonym" w barażach.

- dwa lata mnie nie było, więc na pewno super jest wrócić. Najważniejszy jest awans, więc mam nadzieję, że uda się pomóc awansować - powiedział 20-krotny reprezentant Polski.

W ostatniej kolejce ligowej przed przyjazdem na zgrupowanie reprezentacji Polski zawodnik zagrał w podstawowym składzie przeciwko Nottingham Forest. Polak został zmieniony dopiero w ostatnim kwadrasie gry.

- jeśli chodzi o o zdrowie, o kolano, to żadnych dolegliwości już nie ma. Także Jestem w 100 procentach gotowy, żeby pomóc. W ostatni weekend zagrałem 75 minut w meczu Premier League, gdzie ta intensywność jest na pewno na najwyższym poziomie, więc przynajmniej na tych 75 minut - poinformował zawodnik angielskiego Brighton.

Gracz dodał również, że na wczorajszym treningu na PGE Narodowym rozmawiał z Robertem Lewandowskim na temat przebiegu rehabilitacji i jaka jest obecna sytuacja z jego zdrowiem.

Polska - Estonia. Gdzie i kiedy można obejrzeć mecz w półfinale baraży Euro?

Po raz ostatni kiedy Jakub Moder zagrał w wyjściowym składzie reprezentacji Polski, środek pola wraz z gracze, Brighton tworzyli Jacek Góralski oraz Krystian Bielik. Dzisiaj zadziorny "Góral" jest zawodnikiem trzecioligowej Wieczystej Kraków i walczy z zespołem prowadzonym przez Sławimora Peszko o awans do 2 ligi. Natomiast Krystian Bielik wciąż reprezentuje barwy Birmingham, jednak nadal nie opuszcząją go kontuzje, a jego notowania w kadrze zdecydowanie spadły po ostatnim Mundialu w Katarze.

- na pewno dużo się zmieniło. Dużo też się działo wokół tej reprezentacji. W tym czasie jak mnie nie było przede wszystkim zmiany trenerów, no bo ja ostatni mecz zagrałem za trenera Michniewicza. W międzyczasie był trenerzy Santos i teraz jest trener Probierz, więc na pewno dużo się zmieniło. Dużo też nowych twarzy. Mnie nie było. No, ale też bardzo dużo znajomych twarzy, z którymi już grałem i z którymi się bardzo dobrze znam. Więc więc na pewno. Jakieś tam zmiany są, ale myślę, że że, że pozytywne - podkreślił Jakub Moder.

- myślę, że gdzieś z każdym z pomocników, którzy są teraz na zgrupowaniu kiedyś się przeciąłem. Jest "Zielu", jest Szymański, jest Bartek Slisz. Więc z tymi zawodnikami grałem i z nimi się dobrze rozumiem na boisku faktycznie. Ten skład środka pola był całkiem inny w tym meczu barażowym ze Szwecją. Duża jest rotacja zawodników cały czas w reprezentacji, ale myślę, że że to nie jest żadna przeszkoda - dodał reprezentant kraju.

Polska poradzi sobie bez problemów z Estonią?

Jedynym debiutantem na zgrupowaniu reprezentacji Polski jest Dominik Marczuk. Zawodnik Jagiellonii Białystok swoją znakomitą grą na początku drugiej części sezonu PKO Ekstraklasy zapracował na szansę od Michała Probierza. Wydaje się, że młodzieniec zyskał miejsce w kadrze kosztem Bartłomieja Wdowika, który został powołany na wcześniejsze zgrupowanie kadry narodowej.

Na pewno towarzyszyła mi duma (z powołania). Radość na pewno jestem zadowolony i szczęśliwy, że dostałem powołanie. Dobrze też, że mam pomoc od Tarasa Romanczuka z Jagiellonii, więc łatwiej się wkomponować w drużynę - powiedział 20-letni zawodnik na swojej pierwszej konferencji reprezentacji w życiu.

Przyjazd na zgrupowanie dorosłej reprezentacji Polski to nie tylko ogromne wyróżnienie, ale także możliwość oglądania Roberta Lewandowskiego, który wciąż jest jednym z najlepszych napastników świata.

- jeśli chodzi o Roberta, to jeszcze nie udało mi się porozmawiać, ale mam nadzieję, że jeszcze będzie wiele okazji - dodał młody Marczuk.

Powołanie dla gracza Jagiellonii Białystok jest efektem ciężkiej pracy, jaką w ciągu ostatnich lat wykonał. To dla niego dopiero pierwszy sezon na poziomie PKO Ekstraklasy, a już zdobył w niej 5 bramek i zanotował 9 asyst. Dodatkowo w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski zanotował gola i asystę, a jego drużyna ma szansę na sięgnięcie po mistrzostwo Polski i wygranie krajowego pucharu.

Pracowałem, bo gdzieś od małego myślę, że każdy zawodnik marzy o tym, żeby żeby zadebiutować w reprezentacji Polski i na pewno ciężko na to pracowałem. Dwa lata temu grałem w Stali Rzeszów w drugiej lidze. Cieszę się, że że ta kariera rozwija się w taki sposób i mam nadzieję, że będzie się ciągle - powiedział piłkarz.

Dominik Marczuk w tym sezonie PKO Ekstraklasy imponuje swoją grą w klubie. Jego liczby są znakomite i pomaga w zdobywaniu kolejnych punktów drużynie, która w tej chwili jest jednym z głównych kandydatów do zdobycia "majstra".

- co mnie gdzieś cechuje jest moja dynamika. Też moja szybkość, którą starał się bardzo często wykorzystywać. Na pewno odwaga i wiara w swoje umiejętności i na pewno taką pazerność. Nigdy mi nie brakuje i to chcę wnieść do do reprezentacji - zakończył debiutant na zgrupowaniu.

Reprezentacja Polski w czwartek, 21 marca podejmie na PGE Narodowym**Estonię** w meczu półfinałowym baraży o awans do Euro 2024.

Polacy ocenili szanse i stopień przygotowania reprezentacji do Euro 2024