Czytaj także:
Sting chciał dać drugi koncert, Poznań odmówił
Słaba kontrola nad milionami na masowe imprezy
Bilety na Stinga - najgorętszy towar w Poznaniu
Prokuratura w Koninie wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy organizacji ubiegłorocznego koncertu Stinga - dowiedział się "Głos". Śledztwo wszczęto na podstawie materiałów przekazanych do prokuratury przez wielkopolską policję. Według policjantów z materiałów ma wynikać, że umowa była dla miasta niekorzystna.
Sprawę badają śledczy spoza Poznania, żeby uniknąć zarzutów o brak obiektywizmu.
- Śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków przez urzędników miasta Poznania przy organizacji i rozliczeniu koncertu. Będziemy badali umowę i rozliczenie tamtej imprezy - tłumaczy Krzysztof Szczesiak, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Koninie.
Jest to postępowanie w sprawie. Na tym etapie nikomu nie postawiono zarzutów. Śledczy będą przesłuchiwali urzędników - na razie w charakterze świadków. Zaproszą do siebie m.in. Łukasza Goździora, szefa biura promocji. Ten nie nie chce komentować sprawy.
Zawiadomienie o toczącym się postępowaniu otrzymała Rada Miasta. Jej przewodniczący, Grzegorz Ganowicz, przekazał pismo prezydentowi.
- Nie komentujemy spraw, które są w toku - podkreśla Ryszard Grobelny, prezydent Poznania.
Przypomnijmy, że "Głos", jako pierwszy, napisał w styczniu o wątpliwościach związanych z organizacją koncertów "Poznań dla Ziemi". I tak np. z koncertu Stinga - na który sprzedano 26 tys. biletów, uzyskując ponad 6,3 mln zł - miasto powinno otrzymać 1,6 mln zł, a dostało zaledwie 634 tys. zł.
Więcej w czwartkowym, papierowym wydaniu Głosu Wielkopolskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?