Komisja Europejska zgodziła się na likwidację kopalń. 7,58 mld na odprawy, osłony i rekultywację

„Po ośmiu latach zaniedbań polskie górnictwo ma szansę stać się nowoczesne, a Śląsk ponownie będzie symbolem rozwoju i postępu” - tymi słowami Ministerstwo Energii skomentowało wczoraj na stronie internetowej resortu decyzję Komisji Europejskiej dotyczącą zatwierdzenia programu finansowego wspierania zamykania nierentownych kopalń. Chodzi o niemal 8 mld złotych.

Przypomnijmy: zgodnie z prawem Unii Europejskiej, państwa członkowskie do końca 2018 roku mogą dotować z pieniędzy podatników tylko te kopalnie, które do tego czasu zostaną zlikwidowane. Po zaprzestaniu przez nie działalności wydobywczej, wsparcie będzie mogło być jeszcze wypłacane, ale najpóźniej do 2027 roku.

Lwia część tych pieniędzy, bo 7,58 mld zł, przeznaczona może być m.in. na finansowanie pakietów osłonowych dla górników, których kopalnie będą przekazywane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. To urlopy górnicze, urlopy dla pracowników przeróbki lub jednorazowe odprawy pieniężne.

Z danych Agencji Rozwoju Przemysłu wynika, że od maja zeszłego roku do września tego roku z programów dobrowolnych odejść skorzystało już ponad 4,4 tys. osób, co kosztowało budżet państwa ponad 302 mln zł. Samo zainteresowanie programami wśród załóg jest bardzo duże. W Polskiej Grupie Górniczej z takiej możliwości chciałoby skorzystać ponad 4,8 tys. osób, czyli prawie o 1 tys. więcej niż wcześniej szacowano. Podobnie w Katowickim Holdingu Węglowym - po dwóch tygodniach przyjmowania wstępnych deklaracji odejścia z firmy, z takiej możliwości chciałoby skorzystać ponad 2,3 tys. osób. To o ponad 680 więcej niż liczba chętnych z początku roku.

W ramach wspomnianych 7,58 mld zł dotowane będzie również samo likwidowanie infrastruktury kopalnianej, naprawianie szkód środowiskowych czy rekultywacja terenów pogórniczych. Natomiast pozostała część pieniędzy będzie przeznaczona na dofinansowanie strat produkcyjnych w wygaszanych zakładach.
- To dobra wiadomość dla polskiego górnictwa, ponieważ branża będzie mogła wszystkie zarobione pieniądze przeznaczyć na bieżącą działalność, tudzież na swoją modernizację. Nie będzie musiała przeznaczać tych pieniędzy na likwidację części trwale nierentowanych - komentuje decyzję KE Jerzy Markowski, były wiceminister ds. gospodarki.

Z kolei Aleksander Śniegocki z instytutu WiseEuropa zwraca uwagę, że wczorajsza decyzje Komisji Europejskiej zaskoczeniem nie jest.

- Proszę zwrócić uwagę na zakres wsparcia, który oceniała Komisja. Ona oceniała tylko tę pomoc, która będzie kierowana do zamykanych kopalń. Natomiast nie oceniała działań rządu ws. restrukturyzacji i dokapitalizowania spółek górniczych - mówi Śniegocki.

Oznacza to, że cały czas nie wiadomo, jaka będzie decyzja Komisji Europejskiej dotycząca konstrukcji finansowej Polskiej Grupy Górniczej i przyszłej formuły Katowickiego Holdingu Węglowego. Bruksela oceni, czy dokapitalizowanie spółek górniczych nie jest niedozwoloną pomocą publiczną.

Ministerstwo poinformowało wczoraj, że program naprawczy zaakceptowany przez Komisję Europejską zakłada m.in. dalsze dofinansowywanie strat produkcyjnych kopalni Makoszowy, ale tylko do końca 2016 roku.

Natomiast w 2017 r. przewiduje się, że do Spółki Restrukturyzacji Kopalń miałyby trafić: Ruch Pokój I, KWK Sośnica, Ruch Rydułtowy, Ruch Śląsk, KWK Krupiński.

Dodajmy, że np. decyzja ws. kopalni Krupiński ma zostać podjęta 29 listopada przez Walne Zgromadzenie akcjonariuszy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Natomiast Sośnica dostała czas do końca stycznia 2017 r., aby spełnić określone parametry. Jeśli im nie sprosta, do SRK ma trafić z końcem przyszłego roku.

*Kontrowersyjne ZDJĘCIA dziewczyn na kalendarzu 2017 ZDJĘCIA
*Bestie z Rybnika. Takie okazy łowią wędkarze na zalewie w Rybniku ZDJĘCIA
*Superksiężyc 2016: Te zdjęcia są fantastyczne! ZOBACZ
*Aktor Jerzy Cnota ZDJĘCIA Z PRYWATNEGO ARCHIWUM
*Sprawdź, czy możesz zostać policjantem TEST PSYCHOLOGICZNY