W części reform, które budziły największe animozje - na przykład zmianach w systemie emerytalnym - wypracowano kompromis. W innych - na przykład zmianach w KRUS - uznano, że lepiej zamieść je pod dywan (oficjalnie: przesunąć na drugą połowę roku). Wszystko więc wskazuje na to, że w 2012 r. politycy PO i PSL będą już piąty rok ramię w ramię maszerować w zwartym, rządowym szeregu.
CZYTAJ TEŻ: Paradowska: Czas polityki prawdziwej
Ale pytanie, czy ten rok piąty będzie rokiem ostatnim tej koalicji, będziemy sobie zadawać coraz bardziej poważnym tonem. Na razie bowiem reformy i debatę wokół proponowanych zmian koalicja generuje właściwie na autopilocie. PO bierze na siebie rolę złego policjanta i to Donald Tusk zapowiada ostre cięcia i zabieranie przywilejów. PSL natychmiast wciąga na siebie mundur policjanta dobrego. Waldemar Pawlak upomina się o los zwykłego człowieka, pyta przejmująco: jak żyć. Tusk przyznaje mu rację, trochę odpuszcza - i reforma zatwierdzona. Taki scenariusz przerobiliśmy przy okazji ubiegłorocznej decyzji o podwyżce VAT. Dokładnie według tego samego scenariusza przebiegają obecne reformy.
Na razie koalicja PO i PSL trwa niemal na autopilocie. Ale przez kryzys gospodarczy ten układ może się rozsypać już w przyszłym roku
Ale wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują, że przez najbliższy rok na autopilocie przelecieć się nie uda. Rząd znalazł się bowiem między młotem a kowadłem. Młotem jest zagrożenie malejącymi wpływami do budżetu - konsekwencja recesji w strefie euro. Kowadłem zaś Komisja Europejska i jej żądania zbicia deficytu budżetowego poniżej 3 proc. PKB. W tej grze liczy się każda złotówka - tak że ustępstw, jak w przypadku podwyżki VAT (wtedy PSL zablokowało wzrost podatku na żywność), może nie być.
Wówczas Pawlak zacznie kalkulować, co bardziej mu się opłaca. Dla niego bowiem PiS jest jeszcze większym zagrożeniem niż dla PO. Partia Kaczyńskiego już dawno stała się mocniejsza na wsi niż ludowcy - głównie dzięki silnym postulatom socjalnym. Gdyby Pawlak nie miał możliwości prezentowania swej partii jako obrońcy biedniejszych w rządzie, mógłby stracić pozostałych wyborców. Nikt nie da gwarancji, że trwałość koalicji będzie dla niego cenniejsza niż los PSL w następnych wyborach.
Agaton Koziński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?