Kolejne oszustwo "na policjanta". Opolanka straciła 30 tysięcy złotych

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Przestępcy oszukujący seniorów stają się coraz bardziej perfidni. Cały czas modyfikują sposoby swojego działania. Tym razem podający się za policjantów przestępcy, namówili 79-latkę nie tylko na to, by oddała im oszczędności, ale i wzięła kredyt w banku. Na szczęście ten ostatni był już zamknięty...

W poniedziałek do 79-letniej mieszkanki Opola zadzwonił na telefon stacjonarny mężczyzna, który powiedział, że jest kurierem i ma do dostarczenia przesyłkę, po czym się rozłączył.

Po chwili na ten sam numer zadzwonił kolejny mężczyzna, który przedstawił się jako policjant z wydziału do zadań specjalnych.

- Powiedział 79-latce, że zajmuje się rozpracowaniem grupy wyłudzającej pieniądze, która jest pod obserwacją jego wydziału - mówi aspirant Karol Brandys z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Dodał, że oszuści planują teraz okraść właśnie ją i aby zgromadzone przez nią pieniądze były bezpieczne, powinna przekazać je policji.

Mężczyzna poinstruował opolankę, by wzięła gotówkę z domu oraz wypłaciła pieniądze z konta. Przed wyjściem z domu kazał jej zabrać telefon komórkowy i podać mu numer.

Kobieta wykonała wszystkie polecenia mężczyzny. Dodatkowo oszust kazał jej wziąć kredyt na blisko 20 tysięcy złotych, aby rzekomo rozpracowywani przez niego oszuści nie mogli na jej nazwisko zaciągnąć pożyczki.

Na szczęście bank, w którym kobieta miała wziąć kredyt był już zamknięty. 79-latka zgodnie z instrukcją wrzuciła swoje oszczędności do kosza na śmieci w umówionym miejscu.

- To miało zapobiec zdemaskowaniu rzekomo obserwujących całe zdarzenie policjantów - dodaje Karol Brandys. - Oszust cały czas rozmawiał z pokrzywdzoną przez telefon, aby ta nie miała chwili refleksji nad tym co robi.

W momencie gdy pieniądze wylądowały w koszu na śmieci kontakt z fałszywym policjantem się urwał. Wtedy 79-latka zorientowała się, że została oszukana. Kobieta przekazała podszywającym się pod funkcjonariuszy oszustom 30 tysięcy złotych.

- Podobnych telefonów w ostatnim czasie na terenie Opolszczyzny było wiele, na szczęście inni seniorzy nie dali się nabrać, niestety 79-latka z Opola straciła swoje pieniądze - mówi Karol Brandys.

Jak nie dać się oszukać? Policjanci po raz kolejny apelują

  • Przede wszystkim należy zachować ostrożność - jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
  • Nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na koncie.
  • Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
  • W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
  • W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w dyskusję z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś bliskiemu.
  • Policja zwraca się też z apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska