Kolej Lublin - Warszawa. Wiemy, kto ma dokończyć budowę torów

Sławomir Skomra
Astaldi zeszła z placu budowy w październiku 2018 roku
Astaldi zeszła z placu budowy w październiku 2018 roku materiały plk.sa
Firmy Budimex i Trac Tec mają dokończyć modernizację torów od Lublina do Dęblina porzuconą przez włoską firmę Astaldi.

Umowy nie są jeszcze podpisane, ale wiemy, że to firmy Budimex i Trac Tec przedstawiły najkorzystniejsze oferty w postępowaniu na kontynuację prac budowlanych na kolejowym odcinku Lublin-Dęblin.

Modernizacja będąca częścią wielkiego projektu remontu linii nr 7 od Lublina do Warszawy rozpoczęła się w czerwcu 2017 roku. Szybciej pociągami mieliśmy jeździć już z początkiem tego roku, ale w październiku 2018 r. włoska firma Astaldi zeszła z placu budowy. Dlatego PKP Polskie Linie Kolejowe musiały znaleźć nowych wykonawców.

I tak Budimex zajmie się odcinkiem Dęblin-Nałęczów razem ze stacją Nałęczów, a Trac Tec odcinkiem Nałęczów-Lublin razem ze stacją Lublin.

- Obecnie oferty podlegają kontroli prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Podpisanie umów przewidziane jest w marcu - w przypadku pozytywnej decyzji UZP i braku odwołań ze strony pozostałych oferentów - informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK i dodaje: - Wznowienie prac między Dęblinem a Lublinem zaplanowano na kwiecień. Zakres umowy obejmie wszystkie prace, które nie zostały zrealizowane, a znajdowały się w umowie z Astaldi, czyli roboty torowe, sieciowe, okołotorowe.

Kolej chce, żeby cała trasa jesienią tego roku była przejezdna po jednym torze. W październiku 2020 roku inwestycja ma być ostatecznie zakończona.

Przypomnijmy jeszcze, że Astaldi odstępując od kontraktu, tłumaczyła, że podejmuje takie decyzje ze względu na np. rosnące ceny materiałów. Włosi opuścili plac budowy, zostawiając bez zapłaty polskich podwykonawców. Ciężar wypłacania pieniędzy wzięła na siebie kolej. Postawiła jednak pewne warunki: polskie firmy mają dokładnie udokumentować dostawę materiałów czy wykonane usługi. To przedłużało wypłaty i dlatego podwykonawcy dwa razy blokowali drogi domagając się przyśpieszenia wypłat.

Do tej pory PKP PLK wypłaciły ponad 126 mln zł, w tym 104 mln zł firmom pracującym na odcinku Dęblin - Lublin (bo Astaldi zeszła też z budowy na odcinku na trasie Poznań-Wrocław).

- Modernizacja linii kolejowej nr 7 Warszawa-Lublin jest dla zamawiającego dużym wyzwaniem, ponieważ firma Astaldi realizująca prace na odcinku Dęblin-Lublin zawiodła. A kontrakt był ważny społecznie. Firma wybrana zgodnie z obowiązującymi procedurami deklarowała pełne zaangażowanie i odpowiedzialne wykonanie prac. Postawiła jednak zamawiającego, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., a także podwykonawców w niełatwej sytuacji. PLK tak szybko, jak to było możliwe, podjęły działania, by kontynuować roboty - informuje Siemieniec.

I jeszcze jedno. Budimex i Trac Tac chcą za swoje usługi w sumie 1,2 mld zł. brutto. Gdy Astaldii podpisywała umowę, zapisano w niej kwotę niecałego miliarda złotych.

Gdy modernizacja trasy do Warszawy się zakończy, będziemy mogli pociągiem dojechać z Lublina do Warszawy w 90 minut. Przed remontem podróż trwała ponad dwie godziny. Obecnie składy do stolicy jeżdżą objazdem przez Łuków, co wydłuża podróż do ok. 3 godzin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Kolej Lublin - Warszawa. Wiemy, kto ma dokończyć budowę torów - Kurier Lubelski

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

C
Czytelnik
Che, che, nie wierzę w to żeby trasę do stolicy pociąg z Lublina pokonywał w 90 min, z polską solidnością wykonania? To są tylko nasze marzenia po obserwacji pociągów francuskich czy japońskich, ale pomarzyć zawsze można.
L
Lubelak
A gdzie rzetelne dziennikarstwo Panie Redaktorze? Proponuję jeszcze raz przyjrzeć się kwocie jaką PKP zaoferowała, ile wyniosły oferty Budimexu i Trackteka, ile wyniosła szacunkowa wartość robót wykonanych przez Astaldi, oraz ile Astaldi żądała więcej za dokończenie tego kontraktu... Porównanie powyższych kwot wypada bardzo ciekawie... I na pewno nie są to kwoty jakie pojawiły się w artykule, więc albo niech Pan pisze prawdę albo niech Pan dopisze: "artykuł sponsorowany"..
Z
Znawcy
Głupki się odzywają co pociągiem nigdy nie jechali z Lublina do Warszawy. 4-5 godzin jedziesz baranie chyba buszem przez Kołbiel. Kretyn.
G
Gorsza zmiana
Taki głupi się urodziłeś czy się stałeś nagle? Jaki suweren i jaka zmiana? Co ty chrzanisz? Wyliczenia i opracowania co do modernizacji lk7 robione były jeszcze za czasów PO , co ma do tego zmiana ta czy tamta? Ceny poleciały w kosmos a Astaldi mafijna firemka od lat ma problemy z płynnością
G
Gość
Czyli wychodzi na to, że żądania ASTALDI dotyczace indeksowania kwoty pierwszego kontraktu były w pełni uzasadnione. ASTALDI podpisała kontrakt na mniej niż 1 miliard zł. Wykonała część prac, a teraz BUDIMEX i TRAC TAC w kolejnym kontrakcie na dokończenie robót dostaną 1,2 miliarda zł. Czyli całość będzie kosztowała od 1,5 do 2 miliardów złotych. Managerowie dobrej zmiany w PLK pewnie mieli nadzieję, że prywatna firma dołoży z własnej kieszeni, żeby suweren dojechał zgodnie z planem do stolicy, a tu klops - trzeba płacić. Oczywiście i tak zapłaci za to suweren.
D
Dyktatorek
Będzie prawie dwa razy drożej. Brawo dojna zmiana
Ż
Żartujecie
3 godziny to się właśnie wcześniej jechało. A nawet 3 z hakiem. Teraz 4-5, a nawet dłużej, bo przecież w polu trzeba postać.
A
ADAS
NIE FANTAZJUJCIE
Wróć na i.pl Portal i.pl