Kolarstwo. Mistrzostwa świata w Innsbrucku rozpoczęły się jazdą drużynową na czas. Zwyciężyła ekipa Quick Step Floors

To ostatnia taka czasówka na mistrzostwach świata. Drużynowa jazda na czas nie będzie rozgrywana za rok, głównie z powodu konfliktów między UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska) a szefami drużyn zawodowych. Tym bardziej rywalizacja była zażarta. W wyścigu kobiet zwyciężyła ekipa Katarzyny Niewiadomej Canyon-SRAM (ona sama nie startowała w drużynówce). W rywalizacji mężczyzn królowała ekipa Quick Step Floors, która w ostatnich latach była w czołówce, ale nie wygrywała.

Tym razem jednak złoci medaliści z Bergen, czyli Team Sunweb, musieli się zadowolić srebrem. Sky, w którego barwach do teamu startował Michał Kwiatkowski, rywalizację zakończyła na czwartym miejscu. Dobrze wypadła ekipa CCC Sprandi Polkowice, która zajęła miejsce dziewiąte.

W poniedziałek kolejne starty. Jeśli chodzi o rywalizację w młodszych kategoriach, polscy kibice powinni zwrócić uwagę na Filipa Maciejuka. Ten utalentowany 19-latek przed rokiem w Bergen, jeszcze jako junior, wywalczył brązowy medal w jeździe indywidualnej na czas. Tym razem wystartuje w kategorii U23, czyli orlików - zarówno w wyścigu ze startu wspólnego, jak i w jeździe indywidualnej na czas. Na dobry rezultat stać też juniorkę Martę Jaskulską, która podobnie jak Maciejuk powalczy w obu kategoriach.

W silnym składzie wystartuje w Innsbrucku elita kobiet. Małgorzata Jasińska, Marta Lach, Aurela Nerlo, Anna Plichta, Katarzyna Wilkos i wreszcie Katarzyna Niewiadoma będą w stanie powalczyć podczas wyścigu elity kobiet. Ale najważniejszy będzie dla nich sobotni wyścig ze startu wspólnego. Niestety, na razie prognozy pogody na ten dzień nie są najlepsze - ma padać i będzie dość chłodno. Przy tak trudnej trasie wyścig może się okazać mocno selektywny. Małgorzata Jasińska znana jest jednak z waleczności, a Katarzyna Niewiadoma jest w dobrej formie, kilka dni temu wygrała Tour Cycliste Féminin International de l’Ardèche.

Wreszcie elita mężczyzn. W środę powalczą czasowcy - Polskę będą reprezentowali Maciej Bodnar i Michał Kwiatkowski. Bodnar przed rokiem w Bergen wystartował bardzo pechowo - dwa upadki sprawiły, że nie liczył się w walce o medale, choć formę miał bardzo dobrą. Doświadczony zawodnik solidnie się przygotował do startu w Innsbrucku, jeszcze w sierpniu przyjechał do Austrii na rekonesans trasy.

Z kolei Michał Kwiatkowski w sierpniu walczył we Vuelta Espana, na mistrzostwach świata startował też w drużynowej czasówce. Wszystkim, którzy twierdzą, że wybrał zbyt forsowną drogę przygotowań do mistrzostw świata, Michał Kwiatkowski odpowiedział dość zdecydowanie: - Mam pełno doradców i zawsze ktoś mi wskazuje, co mam robić. Natomiast zazwyczaj osiąga się to, w co się wierzy. Ja wierzę, że to jest akurat moje najlepsze przygotowanie do mistrzostw świata i do mojej kariery, przyszłości - mówił na mecie Vuelta Espana w rozmowie z naszą gazetą.

Wciąż nie wiadomo, czy w wyścigu ze startu wspólnego liderem będzie on, czy drugi z asów polskiego kolarstwa - Rafał Majka. Jak zapewniał nas kolarz z Zegartowic, wszystko się rozstrzygnie już na trasie. - Na pewno będziemy chcieli pojechać jak najlepiej - ja i Michał. Jeszcze nie wiadomo, kto będzie liderem. Widzę, że Michał też jest w bardzo dobrej dyspozycji. I fajnie, bo lepiej mieć dobry, mocny skład na mistrzostwa świata. Wiadomo, że każdy z nas będzie walczył - mówił Majka.

Kwiatkowskiego i Majkę będą wspierali na trasie Maciej Bodnar, Maciej Paterski, Łukasz Owsian i Michał Gołaś. Nie jest też tajemnicą, że Bodnar wystartuje na wyraźną prośbę Majki - bo początkowo miał on poprzestać na czasówce. Ale Majka konsultował to z kolegą z drużyny oraz z selekcjonerem kadry Piotrem Wadeckim i wszyscy doszli do wniosku, że pomoc tego zawodnika na pierwszych stu kilometrach może być nieoceniona.

Jeśli jednak realnie patrzeć, nasza reprezentacja jako całość nie będzie najsilniejsza. Przede wszystkim dziesięć reprezentacji wystawi ośmioosobowe składy. A wśród nich są kraje tak silne kolarsko jak Włochy, Belgia, Wielka Brytania, Francja, Holandia czy Kolumbia. W tych kadrach nie brakuje wybitnych górali, którzy mogą być liderami, ale mogą też pomagać innym. W kadrze Włoch liderem miał być Vincenzo Nibali - ale w związku z jego kłopotami zdrowotnymi dziś nie jest to takie pewne. Niemniej Nibali wciąż pozostaje w gronie faworytów. Podobnie jak Alejandro Valverde, który ma być liderem kadry Hiszpanii, ale kto wie, czy nie lepszy na trasie okaże się choćby Enric Mas, rewelacja Vuelty.

W kadrze Francji liderów może być nawet trzech: Julianem Alaphilippe, Romain Bardet, Thibaut Pinot. Podobnie jest w kadrze Kolumbii, gdzie właściwie wszyscy są świetnymi góralami: Nairo Quintana, Rigoberto Uran, Miguel Angel Lopez, Sergio Henao mogliby być śmiało liderami w innych reprezentacjach.

1. Canyon-SRAM 1:01:46, 2. Boels Dolmans 00:21, 3. Team Sunweb 00:28, 4. Wiggle High5 00:57 5. Mitchelton-Scott 01:29

1. Quick Step Floors 1:07:25, 2. Team Sunweb 00:19, 3. BMC 00:20, (...) 9. CCC Sprandi Polkowice 02:38

24 września, poniedziałek, 10:15, indywidualna jazda na czas juniorek, 24 września, poniedziałek, 14:45, indywidualna jazda na czas mężczyzn do lat 23, 25 września, wtorek, 10:00, indywidualna jazda na czas juniorów, 25 września, wtorek, 14:30, indywidualna jazda na czas elita kobiet, 26 września, środa, 14:00, indywidualna jazda na czas elita mężczyzn, 27 września, czwartek. 9:00, wyścig ze startu wspólnego - juniorki, 27 września, czwartek, 14:30, wyścig ze startu wspólnego, 28 września, piątek, 12:00, wyścig ze startu wspólnego - mężczyźni do lat 23, 29 września, sobota, 14:00, wyścig ze startu wspólnego - elita kobiet, 30 września, niedziela, 11:45, wyścig ze startu wspólnego - elita mężczyzn