Prokuratura Rejonowa Częstochowa - Północ wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 60-letniej kobiety, która zmarła w Miejskim Szpitalu Zespolonym przy ulicy Mirowskiej w Częstochowie. Zawiadomienie w tej sprawie złożył syn zmarłej.
Jak wstępnie ustalono, w piątek, 11 grudnia rodzina 60-letniej kobiety wezwała do niej pogotowie ratunkowe. Zabrano ją wówczas do Miejskiego Szpitala Zespolonego przy ulicy Mirowskiej w Częstochowie.
Kobieta spędziła kilka godzin na szpitalnym oddziale ratunkowym, a następnie została wypisana do domu. Miała kontynuować leczenie w poradni lekarza rodzinnego.
W niedzielę kobieta ponownie poczuła się źle i znów wezwano do niej pogotowie ratunkowe. Nie zabrano jej jednak wtedy do szpitala, tylko podano jej zastrzyk.
Dramat rozegrał się następnego dnia.
O godzinie 14. rodzina, która była zaniepokojona stanem zdrowia 60-letniej kobiety, ponownie wezwała pogotowie ratunkowe. Karetka jednak nie przyjechała. Dlaczego? To ma zostać wyjaśnione w toku śledztwa.
Tego samego dnia członkowie rodziny ponownie zadzwonili na pogotowie i tym razem (około godziny 18) karetka zabrała kobietę do lecznicy przy ulicy Mirowskiej.
- Tam trwała procedura przyjęcia kobiety na szpitalny oddział ratunkowy. Po kilkudziesięciu minutach oczekiwania kobieta zasłabła, straciła przytomność i zmarła - przekazał prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Prokurator prowadzący sprawę zwrócił się już zarówno do Miejskiego Szpitala Zespolonego przy ulicy Mirowskiej, jak i częstochowskiego pogotowia ratunkowego o kompletną dokumentację dotyczącą 60-letniej kobiety.
Przesłuchani zostali już także synowie oraz kuzyn zmarłej częstochowianki. Prokurator zarządził sekcję zwłok, która została przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Na podstawie wstępnych wyników sekcji nie da się jednak stwierdzić jaka była przyczyna śmierci kobiety.
- Biegli podejrzewają ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową, ale zlecono dodatkowe badania histopatologiczne i toksykologiczne. Ich wyniki poznamy za kilka tygodni - powiedział prokurator Tomasz Ozimek.
W związku z tą sprawą przesłuchany zostanie także personel medyczny i powołany biegły spoza województwa śląskiego, który oceni czy działania pogotowia i szpitala były zgodne z procedurami i sztuką lekarską.
Zastępca dyrektora ds. lecznictwa Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie, Dariusz Kopczyński podkreśla w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”, że w przypadku oczekiwania 60-letniej kobiety nie doszło do „przekroczenia norm czasowych”. W momencie, gdy zasłabła, przystąpiono do reanimacji, ale niestety nie udało się uratować częstochowianki.
- Jest nam niezmiernie przykro z tego powodu, ale trzeba poczekać na wyniki badań histopatologicznych oraz toksykologicznych i wtedy poznamy przyczynę śmierci kobiety - zaznacza Dariusz Kopczyński.
Zadzwoniliśmy również do częstochowskiego pogotowia ratunkowego, ale dyrektor Janusz Adamkiewicz, który jest jedyną osobą upoważnioną do kontaktów z mediami, był niestety nieobecny.
*Prezenty pod choinkę 2015 To najciekawsze propozycje
*Najbardziej patologiczne miasta w woj. śląskim RANKING 2015
*Roraty 215: Pytania i odpowiedzi z Małego Gościa Niedzielnego
*Makabryczny wypadek w Mierzęcicach na trasie S1: Zginęła matka i ojciec ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?