Koalicja Obywatelska chce nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu ws. pomocy gospodarce. M. Chmiel: „Rząd zajmuje się wewnętrznymi kłótniami”

Gdańscy posłowie Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Chmiel i Piotr Adamowicz w piątek, 06.11.2020 r. w południe zaapelowali do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. Powodem jest zamknięcie kolejnych części gospodarki. Od soboty, 07.11.2020 r. nie działają instytucje kultury, częściowo zamknięte będą też centra handlowe oraz hotele.

Posłowie KO chcą, by na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu uchwalono przepisy pomocne przedsiębiorcom. Rządzący przełożyli zaplanowane wcześniej na ten tydzień posiedzenie i odbędzie się ono dopiero w drugiej połowie listopada.

– Mieliśmy na posiedzeniu Sejmu uchwalić kolejną tarczę antykryzysową, szóstą już, nie wiadomo dlaczego nie można zrobić jednej, a porządnej, ale posiedzenie Sejmu zostało odwołane – mówiła posłanka Małgorzata Chmiel.

– Coś w Zjednoczonej Prawicy pękło. Powstaje tam jakieś nowe koło i boją się, że mogą czegoś nie przegłosować. Z tego powodu niszczą tak wiele firm i branż.

– Branża gastronomiczna potrzebuje natychmiastowego wsparcia, dobrze, że ludzie zamawiają, że jest pomoc samorządów, jak Gdańska, ale potrzebne jest wsparcie z budżetu centralnego, na które dostajemy środki unijne. Jesteśmy zbulwersowani tym, że rząd zamiast zajmować się najważniejszymi sprawami dla polskiej gospodarki, zajmuje się wewnętrznymi kłótniami. Było tak przez 7 miesięcy – dodała.

Poseł Piotr Adamowicz powiedział, że 26.10.2020 r. sztab kryzysowy Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorców wystąpił do Ministerstwa Rozwoju o wsparcie. 2 dni temu nadeszła odpowiedź. Poinformowano, że ustawa o pomocy jest procedowana.

– To fikcja na kółkach – mówił Piotr Adamowicz. – Projekt ustawy leży w Sejmie, a Sejm nie obraduje. Proces legislacyjny trwa, a pomoc gastronomicy otrzymają pod koniec listopada lub na początku grudnia. Sejm zbiera się 18 i 19.11.2020 r. Potem projekt nowelizacji trafi do Senatu, następnie wróci do Sejmu i dopiero potem trafi do prezydenta. Ten proces trwa. Mamy miesiąc stracony, tak niestety funkcjonuje państwo polskie pod rządami Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego – dodał.

Poseł KO mówił też o potrzebie wsparcia kultury. Jak mówił, straty tylko do końca kwietnia dla pomorskich instytucji kultury wyglądały następująco:

• Muzeum II Wojny Światowej: 600 tys. zł,
• Teatr Muzyczny w Gdyni: 700 tys. zł,
• Europejskie Centrum Solidarności: 1 mln zł.

– Zadzwoniłem dziś do Teatru Muzycznego w Gdyni i zapytałem, czy otrzymali z Ministerstwa Kultury wsparcie za straty. Nie otrzymano ani złotówki. Podobnie w ECS-ie. Tak funkcjonuje państwo polskie pod rządami Zjednoczonej Prawicy – dodawał.

Decyzje rządu o wprowadzaniu ograniczeń z krótkim wyprzedzeniem czasowym posłanka Małgorzata Chmiel nazwała „zarządzaniem przez chaos”.

– To rzeczy, które trzeba planować z wyprzedzeniem. My rozumiemy sytuację pandemiczną, która jest tragiczna, natomiast, gdyby rząd podał konkretny plan działań w przypadku konkretnej liczby zakażeń, to wszystkie branże byłyby na to przygotowane, mogłyby planować i straty byłyby mniejsze. Teraz mamy chaos i brak planu zarządzania tak dużym kryzysem w Polsce – mówiła Małgorzata Chmiel.

Piotr Adamowicz dodał, że w przypadku pogłębiającego się kryzysu gospodarczego i zdrowotnego, możliwy jest scenariusz przyspieszonych wyborów parlamentarnych wiosną przyszłego roku. Wpływ na to może mieć też kolejny wewnętrzny kryzys w Zjednoczonej Prawicy.

– Istnieje coś takiego jak ograniczona pojemność emocjonalna obywateli. Oni są coraz bardziej zdenerwowani. Parlament jest od stanowienia prawa, a prawo jest od tego, by przedsiębiorcom pomagać. Ja i Pani Poseł nie powinniśmy Warszawy opuszczać, konieczne jest nadzwyczajne procedowanie, ale nie ma woli do tego – mówił poseł.