Funkcjonariusze straży rybackiej, leśnej i miejskiej szykują się do wzmożonych kontroli terenów zielonych w woj. łódzkim. Wyprawienie świąt Bożego Narodzenia nie jest tanie, dlatego wiele osób próbuje nielegalnie obniżyć koszty, m.in. kupna karpia.
- Przed świętami mamy więcej przypadków kłusownictwa. Na największych zbiornikach w woj. łódzkim często znajdujemy rozstawione sieci. Przy rzekach natomiast kłusownicy używają dodatkowo uzbrojonych wędek, którymi ranią ryby. Dlatego rozpoczynamy intensywne patrole. Przed świętami będziemy na targowiskach sprawdzać, czy sprzedawcy mają odpowiednie pozwolenia - zapowiada Sławomir Pawełczyk, zastępca komendanta Wojewódzkiej Państwowej Straży Rybackiej w Sieradzu.
Moda na dziczyznę
Przed świętami rośnie również popyt na dziczyznę. Na terenie gminy Łódź leśnicy w tym roku odnotowali co prawda jedynie dwa przypadki kłusownictwa, ale Kamil Polański z Leśnictwa Miejskiego w Łodzi nie ma złudzeń, że z zimą kłusowników w lasach przybywa.
- Zwierzęta zostawiają ślady na śniegu, łatwiej namierzyć ich ścieżki i zastawić wnyki - tłumaczy. - Zwierzęta są też słabsze, zapadają się w pokrywę lodu i śniegu, więc trudniej im uciec - dodaje.
CZYTAJ TEŻ: Kłusownicy grasują w lasach w Łódzkiem. Coraz częściej z bronią w ręku
Zdaniem Kamila Polańskiego, znaczenie mają też tradycja. - O tej porze roku ludzie chętniej sięgają po tradycyjne potrawy. Są rodziny, które kłusownictwem zajmują się od pokoleń - mówi Kamil Polański.
Leśnicy zachęcają spacerowiczów do walki z kłusownikami i informowania o zastawionych w lesie wnykach. - Zwierzę złapane we wnyki z całej siły walczy o życie. Zwykle pada w męczarniach po kilku dniach - podkreśla Kamil Polański.
Potrawy z jelenia lub dzika coraz częściej pojawiają się w programach kulinarnych, ofertach supermarketów i jadłospisach restauracji. Izabella Borowska, doradca gastronomiczny z łódzkiej firmy IDB Consulting podkreśla, że moda na dziczyznę powraca.
- W dobrych restauracjach regionu goście coraz częściej sięgają po dziczyznę - mówi Izabella Borowska. - Jednak kupują ją ze sprawdzonych i legalnych źródeł - podkreśla.
CZYTAJ TEŻ: Kłusownicy w Łodzi. W 2015 roku w Łódzkiem znaleziono ponad 5 tys. pułapek na zwierzynę
Dziczyznę można kupić legalnie w supermarketach. Przykładowo kilogram szynki z dzika kosztował ostatnio w Lidlu 39,90 zł.
Strażnicy bronią drzewek
Straże leśne postarają się natomiast o to, aby choinki w domach mieszkańców woj. łódzkiego pochodziły z legalnych źródeł. Łódzki Las Łagiewnicki dodatkowo patrolują strażnicy miejscy z sekcji konnej. Funkcjonariusze pojawią się również przed świętami na targach miejskich.
- Osoby, które sprzedają drzewka na targowiskach powinny posiadać dokumenty, poświadczające legalność pozyskania. Jeśli drzewko pochodzi z Lasów Państwowych, sprzedający powinien mieć tzw. asygnatę, którą wystawia Nadleśnictwo - mówi Hanna Bednarek-Kolasińska, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi.
Cięte świerki z legalnych plantacji, m.in. lasów państwowych, pojawią się w sprzedaży za kilka dni. Średnie drzewko będzie kosztować 40 - 70 zł.
Za kradzież drzewka z lasu grozi mandat 500 zł lub skierowanie sprawy do sądu, gdzie kara może wynieść nawet 5 tys. zł. Za kłusownictwo ryb i leśnych zwierząt grożą 2 lata więzienia.
CZYTAJ TEŻ: Strażnicy złapali kłusownika na Płatowcowej w Łodzi. Mężczyźnie zabrano 9 psów
ZOBACZ TEŻ |TPN: Kłusownicy zabili oswojonego jelenia z Rusinowej Polany (TVN 24/X-NEWS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
