Klient na kolanach w kieleckiej gazowni, oddziale Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Jak mogło do tego dojść? Co na to firma?

Paulina Baran
Paulina Baran
"Tak dzisiaj wygląda załatwienie sprawy w PGNiG Kielce. Przed salą obsługi kilkanaście osób, po upragnionym wejściu należy się spowiadać na kolanach... Po zwróceniu uwagi - takie czasy... Takie wytyczne...  Krzesła są pozabierane bo zarażają... Paranoja" - napisała pod zdjęciem kielczanka.
"Tak dzisiaj wygląda załatwienie sprawy w PGNiG Kielce. Przed salą obsługi kilkanaście osób, po upragnionym wejściu należy się spowiadać na kolanach... Po zwróceniu uwagi - takie czasy... Takie wytyczne... Krzesła są pozabierane bo zarażają... Paranoja" - napisała pod zdjęciem kielczanka. Facebook prywatny
Niezwykle kontrowersyjną scenę uwieczniła na zdjęciu kielczanka, która w poniedziałek, 31 sierpnia załatwiała sprawę w biurze obsługi Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa w Kielcach. Na kolanach, przed pracownicą zakładu klęczał mężczyzna, ponieważ przy stanowisku nie było krzesła. Fotografia trafiła do sieci i wzbudziła ogromne emocje. Firma szczegółowo tłumaczy jak doszło do zdarzenia i zapewnia, że jeden z jej pracowników we wtorek rano osobiście pojedzie do mężczyzny i go przeprosi.

Kielczanka, która umieściła zdjęcie na swoim facebooku w taki sposób podpisała fotografię:
"Tak dzisiaj wygląda załatwienie sprawy w PGNiG Kielce. Przed salą obsługi kilkanaście osób, po upragnionym wejściu należy się spowiadać na kolanach... Po zwróceniu uwagi - takie czasy... Takie wytyczne... Krzesła są pozabierane bo zarażają... Paranoja" - napisała.

W taką sytuację aż trudno uwierzyć, ale szybko sprawdziliśmy, że zdjęcie nie jest fotomontażem i faktycznie zostało zrobione w kieleckim zakładzie. Na jednej z sal, gdzie obsługiwani są klienci mający do załatwienia tak zwane "szybkie" sprawy, przy stanowisku nie ma krzesła, klient obsługiwany przez siedzącego za biurkiem pracownika, musi przed nim stać. Jak widać nie każdy jest w stanie, bo jeden z interesantów klęknął, żeby usłyszeć co dokładnie mówi pracownik.

Dodajmy, że do biura przychodzi wiele osób starszych, które nie potrafią załatwić sprawy przez internet.

Po pewnym czasie klientka PGNiG usunęła zdjęcie ze swojego facebooka. Mimo to, internauci już wcześniej skopiowali fotografię i masowo ją udostępniali w sieci nie szczędząc głosów oburzenia.

O wyjaśnienia poprosiliśmy w biurze prasowym Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Po kilku godzinach dostaliśmy komentarz PGNiG. Jak doszło do tej sytuacji?

"Istotnie dziś jeden z naszych Klientów poprosił pracownika o pomoc dotyczącą swojego konta. Ponieważ zamontowana – ze względu na ograniczenia wynikające z epidemii koronawirusa – przy tak zwanym stanowisku szybkiej obsługi szyba utrudniała komunikację z pracownikiem, Klient na krótką chwilę przyklęknął, aby dokładnie usłyszeć wszystkie podawane dane. Dementujemy nieprawdziwą informację, że w naszych Biurach nie ma krzeseł dla Klientów – są przy tradycyjnych stanowiskach obsługi - napisano w oficjalnym komunikacie.

Pracownicy biura prasowego poinformowali nas także, że gdy tylko pozyskano informację o zdarzeniu, niezwłocznie skontaktowano się telefonicznie z Klientem, aby przeprosić i poinformować, że więcej do takiej sytuacji nie dojdzie. - Przekazaliśmy informację do biura obsługi klienta, aby przykładać jeszcze większą wagę do należytej obsługi i komfortu Klientów w tych wyjątkowych warunkach, umówiliśmy się także na krótkie osobiste spotkanie z Klientem we wtorek rano - wyjaśnia PGNiG. - Nasi Klienci są dla nas najważniejsi, dlatego wyjaśnimy tę sytuację do końca i zrobimy wszystko by uniknąć tego typu zdarzeń w przyszłości - zapewnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Klient na kolanach w kieleckiej gazowni, oddziale Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Jak mogło do tego dojść? Co na to firma? - Echo Dnia Świętokrzyskie

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
GT

KRZESŁA ZARAŻAJĄ???? A PODŁOGA TO NIE? DRZWI KLAMKI???? PAPIER??? COVID JEST NAWET W KURZU? A PRACOWNICE WSZYSTKIE MIAŁY MASKI ? I CO CHWILE DEZYNFEKOWAŁY ŁAPSKA??? JAK KRZESŁA ZARAŻAJĄ TO NIECH SPRZĄTACZKA JE DEZYNFEKUJE OD TEGO JEST!!!!

I
Igms

Widać, że w Klerykowie pozostały zwyczaje z czasów Carskiej Rosji.

Są lepsi od naczalstwa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu.

Odmówiono mi dotacji za modernizację C.O.

Bo,

Niepoprawnie podpisałem Wniosek.

Podpisałem się imieniem i nazwiskiem.

Podpis jest w neutralnym niebieskim kolorze.

Dziwne ludziki tam pracują.

Poszli na chorobowe,

Bo

były już prezes kazał im pracować.

G
Gość

spróbuj wstać to sprawy nie załatwisz. Podpowiadam władzom żeby jeszcze wprowadziły nakaz czołgania do stanowisk obsługi . Bareja się przewraca w grobie!

P
Piotr

Idiotyzm totalny.Cofamy sie jako społeczeństwo w rozwoju

Wróć na i.pl Portal i.pl