Ciszę wokół artystycznych działań w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie przerywa Stanisław Markowski. - Wraz ze środowiskiem m.in. uznanych aktorów będę domagał się odwołania Jana Klaty ze stanowiska dyrektora „Starego” - mówi.
Jan Klata odpowiada: - Absurdem jest odwoływanie dyrektora po dwóch latach kadencji, którego teatr sprzedaje sto tysięcy biletów, aktorzy i spektakle zgarniają kilkadziesiąt nagród i gdzie frekwencja w październiku wyniosła 96 procent. Żadne racjonalne argumenty nie stoją za moim odwołaniem.
Dwa lata temu: „Hańba temu teatrowi”
Krytyk Łukasz Maciejewski uważa pomysł odwołania Klaty za bulwersujący. - Kadencja dyrektora jest obowiązująca i nikt nie ma prawa podważać poprzedniej decyzji ministra. W Starym Teatrze nie doszło do żadnych nadużyć. Dyrektor nie popełnił przestępstwa, nie wydarzył się żaden obyczajowy skandal. Wierzę więc w zdrowy rozsądek nowego ministra. W to, że nie dopuści on do sytuacji, by określone grupy miały wpływ na dymisję dyrektorów tak ważnych instytucji w Polsce. Służą do tego ściśle określone procedury - mówi.
Stanisław Markowski, fotograf związany niegdyś z narodową sceną, był już inicjatorem głośnego protestu widzów dwa lata temu, podczas spektaklu „Do Damaszku” w reżyserii Klaty. Salę opuściło wówczas około 50 osób, oburzonych kontrowersyjną inscenizacją i rolami, jakie zagrali m.in. Krzysztof Globisz i Dorota Segda. Wśród gwizdów słychać było okrzyki: „Hańba!” - skierowane pod adresem twórców spektaklu.
Odwołujmy, rozmawiajmy
Odwołanie Klaty to tylko jeden z postulatów, jakie Markowski chce przedstawić w liście otwartym do nowego ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. - Chcemy zwrócić szczególną uwagę na powinność państwa względem instytucji, które finansuje. Adresatem będzie więc nie tylko minister, ale i całe społeczeństwo, to w końcu z naszej kieszeni płyną pieniądze m.in. do Narodowego Starego Teatru w Krakowie - stwierdza Markowski.
Jak wynikało z doniesień medialnych minister Gliński nie chciał wczoraj komentować inicjatywy Markowskiego, gdyż - jak tłumaczył - nie poznał jeszcze jej szczegółów. Tymczasem zdaniem Klaty pomysł odwołania go ze stanowiska jest jawną próbą wywarcia presji na nowego ministra, który ma też pełnić funkcję wicepremiera. - Wszystko spowodowane jest zmianami na scenie politycznej - zwraca uwagę Klata.
Szczegóły akcji pilnie strzeżone
Nazwiska osób, które podpiszą się pod listem skierowanym bezpośrednio do ministra Glińskiego, są jeszcze utrzymywane w tajemnicy.
- Mam nadzieję, że znane osoby ze środowiska artystycznego, ale też i liderzy opinii wezmą również udział w publicznej debacie - zapowiada Markowski, który zwraca równocześnie uwagę, że jego inicjatywa nie ma na celu wprowadzania powszechnej cenzury.
- Nie chcemy przeprowadzenia rewolucji na wzór Mao, nie chcemy prania mózgów. Niech głos zabiorą sami artyści. Dyskutujmy jednak o poziomie artystycznym sztuki, zastanawiajmy się nad tym, czy coś jest dobre, czy złe, a jeśli złe to, dlaczego - mówi Markowski, który od dawna nie może pogodzić się z tym, że sztuka w Narodowym Starym Teatrze „dekonstruuje wartości ważne dla kształtowania polskiej państwowości i narodowej tożsamości”.
Klata nie chce odnosić się do tego rodzaju zarzutów.
- Nie dopuszczam nawet do świadomości, by ktokolwiek racjonalnie myślący dał temu wiarę - stwierdza dyrektor Narodowego Starego Teatru, który zwraca uwagę, że publiczność nagradza spektakle w „Starym” owacjami na stojąco i że między aktorami a widzami wytworzone zostało „absolutne przymierze”.
Markowski zapytany przez nas, czy od czasu premiery „Do Damaszku” uczestniczy w życiu teatralnym Starego Teatru, odpowiada: - Mówię to z żalem: Nie. Ale śledzę wszelkie doniesienia mediów i wnikliwie czytam recenzje spektakli, które zniechęcają mnie do odwiedzania „Starego” - przyznaje Markowski.
- Nie zależy mi na żadnym odwecie. Chcę, by Narodowy Stary Teatr był nadal otwarty i pluralistyczny. Sprzeciwiam się dziś tylko temu, że jest on tak ideowo zapiekły. Gdyby Jan Klata działał na deskach swojego prywatnego teatru, nie miałbym nic przeciwko - puentuje Markowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?