Kim jest Rafał Gaweł? Uciekł do Norwegii przed więzieniem, teraz oskarża europosłów

Kim jest człowiek za sprawą, którego czworo eurodeputowanych Prawa i Sprawiedliwości straciło immunitet za polubienie wpisu na Twitterze? Rafał Gaweł - bo o nim mowa - w styczniu 2019 roku usłyszał prawomocny wyrok 2 lat bezwzględnego więzienia za oszustwa i wyłudzenia. Kary tej nigdy jednak nie odbył, ponieważ wraz z rodziną uciekł z kraju i do dziś jest ścigany przez policję.

Obecnie przebywa w Norwegii, gdzie jako pierwszy Polak po 1989 roku otrzymał azyl polityczny. Występując o niego przekonywał, że w Polsce nie może oczekiwać uczciwego procesu, a rząd PiS chce mu zamknąć usta. Twierdził ponadto, że jest ofiarą zemsty śledczych za składanie licznych zawiadomień dotyczących propagowania faszyzmu.

Wersja Gawła o tym, że jest ofiarą Prawa i Sprawiedliwości nie ma jednak pokrycia w faktach, bowiem postępowania przeciwko niemu były prowadzone jeszcze za rządów koalicji PO-PSL. Aktywista usłyszał zarzuty już jesienią 2014 roku. Lista poszkodowanych przez niego podmiotów była naprawdę długa, a skazujący go wyrok miażdżący. Wśród ofiar Gawła znalazły się: bank, trzy fundacje, urzędy, a także średni i naprawdę mali przedsiębiorcy. Zdefraudował nawet część pieniędzy, które otrzymał na utworzenie OMZRiK.

Po skazującym go wyroku sędzia sprawozdawca uznała za rzecz bulwersującą, iż "twórca ważnych społecznie inicjatyw uczynił z wyłudzania pożyczek i dotacji sposób na wygodne życie". Jak mówiła, tworzył on pozory działalności pro publico bono, a pożyczki i dotacje przyznawane na finansowanie projektów obywatelskich przeznaczał na własne cele.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Teraz znowu zrobiło się o nim głośno. Gaweł w 2021 roku złożył akt oskarżenia, w którym zarzucił politykom Prawa i Sprawiedliwości, że ci nawołują do nienawiści poprzez rozpowszechnianie spotu wyborczego. Gaweł zarzucił politykom, że "popełnili przestępstwa rasistowskie na terenie Polski", podając dalej lub lajkując w mediach społecznościowych spot wyborczy PiS z kampanii przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. Spot dotyczył zagrożeń związanych z napływem nielegalnych imigrantów do Europy.

Następnie sędzia warszawskiego sądu, członkini stowarzyszenia Iustitia, Edyta Snastin-Jurkun skierowała do Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu. Lebreton, poseł sprawozdawca w Komisji Prawnej PE, której zadaniem jest opiniowanie takich wniosków, uznał, że jest on motywowany politycznie i rekomendował jego odrzucenie. Jednak we wtorek Komisja Prawna zagłosowała za przyjęciem wniosku. Parlament Europejski zadecydował o uchyleniu immunitetu europosłom PiS. Immunitety stracili Beata Kempa, Beata Mazurek, Patryk Jaki oraz Tomasz Poręba.