Kierowca zginął zjeżdżając z zawalonego mostu. Teraz jego rodzina pozywa Google

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wideo
od 16 lat
Rodzina mężczyzny z Karoliny Północnej, który zginął po tym, jak zjechał samochodem z zawalonego mostu - kierując się wskazówkami Google Maps - pozwała technologicznego giganta. Bliscy kierowcy twierdzą, że Google został poinformowany o problemie, ale nie zaktualizował swojego systemu nawigacji.

Philip Paxson, sprzedawca urządzeń medycznych i ojciec dwójki dzieci, utonął po tym, jak jego Jeep Gladiator wpadł do rzeki Snow Creek w Hickory we wschodniej części Stanów Zjednoczonych, w stanie Karolina Północna. Zgodnie ze złożonym w Wake County Superior Court pozwem, Paxson wracał do domu z dziewiątych urodzin swojej córki przez nieznaną mu okolicę. Wtedy to Mapy Google miały pokierować go przez most, który zawalił się dziewięć lat wcześniej i nigdy nie został naprawiony.

Śmierć kierowcy. Zawinił Google czy służby?

– Nasze dziewczynki pytają, jak i dlaczego zginął ich tata, a ja nie potrafię znaleźć słów, które mogłyby zrozumieć, ponieważ jako osoba dorosła sama nadal nie mogę pojąć, jak osoby odpowiedzialne za wskazówki GPS czy za sam most mogły działać z tak małym szacunkiem dla ludzkiego życia – powiedziała żona zmarłego mężczyzny, Alicia Paxson.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Żandarmi, którzy znaleźli ciało Paxtona w jego przewróconej i częściowo zanurzonej ciężarówce, powiedzieli, że wzdłuż podmytej jezdni nie było żadnych barier ani znaków ostrzegawczych. Według pozwu, Paxton zjechał z niestrzeżonej krawędzi i rozbił się około sześciu metrów niżej.

Według pozwu, wiele osób powiadomiło Google Maps o nieprzejezdnym moście w latach poprzedzających śmierć Paxsona i wzywało firmę do zaktualizowania informacji o trasie.

Mailowe potwierdzenie zgłoszenia

Pozew sądowy zawiera wiadomości e-mail od innego mieszkańca Hickory, który we wrześniu 2020 r. skorzystał z funkcji "zasugeruj edycję" mapy, aby powiadomić firmę, że wskazuje kierowcom drogę przez zawalony most. Wiadomość e-mail od Google z listopada 2020 r. potwierdza, że firma otrzymała to zgłoszenie i sprawdzała sugerowaną zmianę, ale z pozwu wynika, że Google nie podjął żadnych dalszych działań.

– Składamy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie Paxson – powiedział rzecznik Google José Castañeda w rozmowie z The Associated Press.

– Naszym celem jest dostarczanie dokładnych informacji o trasach w Mapach Google i analizujemy ten pozew – dodał.

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Szkodaga..
To chyba jasne, że za wypadek odpowiada zarząd drogi który nie postawił w poprzek drogi żadnych barier ani znaków. Przecież dla hamerykańskich citizen jak na rozżarzonej kuchence nie ma napisu "uwaga gorące" to znaczy że można dotykać.
J
Jarek juszkie
Jak ktoś nie ma mózgu to tak jest
e
ef
bez jaj, jakim cudem można wjechać na most który jest zawalony ? toż to do nagrody darwina się nadaje
J
Jarek
Mapy google pomagaja w znalezieniu trasy, dla bezpieczeństwa amerykanie korzystajcie ze znaków drogowych. Warto też mieć otwarte oczy podczas jazdy.
Wróć na i.pl Portal i.pl