Kierowca potrącił 9-letniego chłopca we Wrocławiu i uciekł z miejsca wypadku. Matka szuka sprawcy [FILM]

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Potrącenie 9-letniego chłopca na ul. Kolejowej we Wrocławiu. Sprawca poszukiwany
Potrącenie 9-letniego chłopca na ul. Kolejowej we Wrocławiu. Sprawca poszukiwany kadr z nagrania z monitoringu
Do bardzo groźnej i niejednoznacznej sytuacji doszło na ul. Kolejowej we Wrocławiu. Kierowca potrącił 9-letniego chłopca, a kiedy ten w szoku oraz strachu podniósł się i uciekł, sprawca po prostu odjechał. Wypadek wywołał szeroką dyskusję. Co powinien ostatecznie zrobić kierowca? Zobaczcie film.

Sytuacja miała miejsce 19 kwietnia około godziny 11.30 przy ul. Kolejowej we Wrocławiu, niedaleko nasypu. 9-letni chłopiec wracał ze sklepu do domu. Gdy przechodził przez skrzyżowanie, został potrącony przez samochód.

"Syn był w szoku. Podniósł się i uciekł"

Matka dziecka szuka sprawcy, ponieważ odjechał on z miejsca wypadku. Przesłała nam nagranie z monitoringu lokalu znajdującego się w pobliżu. Widać na nim, jak niebezpieczne było uderzenie samochodu w 9-latka. Potrącone dziecko odskoczyło na kilka metrów. Matka całe zdarzenie zgłosiła na policję, która może zabezpieczyć nagrania z monitoringu z innych miejsc. Zobaczcie:

od 16 lat

Nie wiadomo, jakiej marki i jaki numer rejestracyjny ma pojazd sprawcy wypadku. Nagranie z kamery jest zbyt niedokładne, żeby to odczytać. Wiadomo tylko, w którym kierunku odjechał sprawca i że był to mężczyzna.

- Syn był po zdarzeniu bardzo wystraszony. Kierowca wysiadł, powiedział do syna, by wsiadł z nim do samochodu. Syn w szoku i strachu podniósł się i uciekł do domu. Powiedział tacie o zaistniałej sytuacji, ja byłam wtedy w pracy. Gdy dojechałam do domu, pojechałam z synem do szpitala. Co ciekawe, z monitoringu wynika, że kierowca po tym wszystkim wjechał w ślepa uliczkę - mówi nam Linda Turek, matka potrąconego chłopca.

Dodaje, że syn jest mocno poobijany i miał zrobione niezbędne badania. Nie wiadomo jednak, jakie mogą być dalekosiężne skutki takiego wypadku u dziecka.

Co powinien zrobić kierowca? "Na pewno nie uciekać"

W internecie rozgorzała gorąca dyskusja nad tym wypadkiem. Niektórzy wskazują, że dziecko przechodziło w niedozwolonym miejscu (nie było tam pasów), a kierowca nie zauważył go, ponieważ znajdowało się podczas skrętu w martwym punkcie.

Inni zwracają uwagę, że kierowca absolutnie nie powinien odjechać, tylko zawiadomić policję i pogotowie oraz chcieć za wszelką cenę pomóc chłopcu. A jedyne co zrobił, to wystraszył go, a potem odjechał.

"Na nagraniu widać, że kierowca nie chciał uciec, ale nie zachował ostrożności i uderzył w chłopca, a także nie udzielił pomocy. Powinien poinformować odpowiednie służby nawet, jak chłopiec bał się zaufać nieznajomemu i się oddalił. Takie moje skromne zdanie" - pisze Ewelina.

"Obejrzałem trzy razy ten film. Kierowca nie powinien odjechać , tylko dzwonić pod 112. Zatrzymać dziecko. A po obejrzeniu nagrania nie poniósłby kary, bo ten chłopiec wszedł prosto pod auto, nie patrząc na ulicę. Nie wiem, czy policjant ukarałby za to wykroczenie rodziców, ale kierowca za odjechanie z miejsca wypadku będzie miał duże problemy" - uważa Andrzej.

"Nie bronię kierowcy, ale z tego co widzę, to dziecko uciekło. więc jak miał cokolwiek zrobić kierowca? Wyszedł z auta, rozmawiał z dzieckiem. A potem widać jak dziecko ucieka..." - zauważa Beata.

"A może kierowca czymś go nastraszył i kazał uciekać? Dlaczego tak szybko wrócił do auta? Chłopiec najpierw podszedł, a dopiero potem uciekł. Cała sytuacja i zachowanie kierowcy są bardzo dziwne - począwszy od rozglądania się przed wejściem do samochodu" - ocenia Tomasz.

Co mówi prawo o ruchu drogowym?

Z kolei w artykule 13 ustawy "Prawo o ruchu drogowym" czytamy, że:

  • Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.
  • Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kierowca potrącił 9-letniego chłopca we Wrocławiu i uciekł z miejsca wypadku. Matka szuka sprawcy [FILM] - Gazeta Wrocławska

Komentarze 28

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jarusz
jakby to był syn posła z pis to pewnie już by go złapali na wczoraj
C
Czy ty ćpałeś?
23 kwietnia, 06:15, iga:

Ciekawy jest początek filmu, dziecko wchodzi na ulicę, a kierowca najpierw wyjeżdża naprzeciw niego, w.potem gwałtownie skręca prosto na niego. Po czym proponuje dziecku wejście do auta. Moim zdaniem to nie tylko potrącenie, ja tam bym się nawet cieszyła na miejscu matki. że kierowca mu nie 'pomogl". Oczywiście koles powinie być znaleziony jak najszybciej

24 kwietnia, 10:37, kierowca:

To prawda.wiele w zachowaniu kierowcy wskazuje że w tym momencie mógł być niepoczytalny czyli groźny nawet po wypadku.

Zgłosi się na policję jak wytrzeźwieje lub prochy przestaną działać

24 kwietnia, 12:25, duzy:

Taa

Matce wlepić mandat za synka bo jezdnia to nie chodnik.

Kierowca zareagował, próbował pomóc ... za fraki bachora nie weźmie bo to dopiero aferę gazeta rozkręci ... aby idioci wyklikali im reklamy.

Dlaczego cię matka nie wyskrobała?

Może nie wiedziała na co wyrośniesz?

J
Juza
Nikt tego nie widział? Biały dzień, środek miasta godzina 11?.Bezczelność ludzi nie zna granic.Jak nie trzeba to nagrywają wszystko, jak trzeba to nikt nie ma nagrania i nr rejestracyjnych.
k
kkr
24 kwietnia, 08:14, Jan Konina:

Uciekł??? Przecież tu widać że nikt nie uciekał? Zatrzymał się, wysiadł z auta, porozmawiał i dopiero jak młody poszedł do domu,to odjechał gość do swoich zajęć.O ucieczce nie ma mowy w tym przypadku.

24 kwietnia, 10:34, ...:

Wypadku też nie widzisz? Przecież dzieciak wstał i nie miał dysfunkcji ponad 7 dni, więc to nie był wypadek tylko stłuczka?

Masz predyspozycje być zabójcą motoryzacyjnym

Tak

Z Definicja wypadku -> to jest wypadek bo jest uszkodzenia ciała. Siniaki po uderzeniu pojazdem, upadku to już jest uszkodzenie ciała.

Kierowca ma obowiązek zgłosić to policji, nawet jak poszkodowany da drapaka. ten poszkodowany może być groźny dla otoczenia i raczej dobrze aby jakiś patrol go wyłowił.

d
duzy
23 kwietnia, 06:15, iga:

Ciekawy jest początek filmu, dziecko wchodzi na ulicę, a kierowca najpierw wyjeżdża naprzeciw niego, w.potem gwałtownie skręca prosto na niego. Po czym proponuje dziecku wejście do auta. Moim zdaniem to nie tylko potrącenie, ja tam bym się nawet cieszyła na miejscu matki. że kierowca mu nie 'pomogl". Oczywiście koles powinie być znaleziony jak najszybciej

24 kwietnia, 10:37, kierowca:

To prawda.wiele w zachowaniu kierowcy wskazuje że w tym momencie mógł być niepoczytalny czyli groźny nawet po wypadku.

Zgłosi się na policję jak wytrzeźwieje lub prochy przestaną działać

Taa

Matce wlepić mandat za synka bo jezdnia to nie chodnik.

Kierowca zareagował, próbował pomóc ... za fraki bachora nie weźmie bo to dopiero aferę gazeta rozkręci ... aby idioci wyklikali im reklamy.

...
24 kwietnia, 08:14, Jan Konina:

Uciekł??? Przecież tu widać że nikt nie uciekał? Zatrzymał się, wysiadł z auta, porozmawiał i dopiero jak młody poszedł do domu,to odjechał gość do swoich zajęć.O ucieczce nie ma mowy w tym przypadku.

Wypadku też nie widzisz? Przecież dzieciak wstał i nie miał dysfunkcji ponad 7 dni, więc to nie był wypadek tylko stłuczka?

Masz predyspozycje być zabójcą motoryzacyjnym

...
23 kwietnia, 8:24, Piotr Szereda:

Dziecko przechodziło przez jezdnię prawidłowo (to ulica Wincentego Stysia, przy ulicy Kolejowej). Kierujący pojazdem włączał się do ruchu. Jego pojazd był zaparkowany na drodze wewnętrznej, dodatkowo trwał postój uprzednio. W myśl art. 17 ust. 1 pkt 1 p.r.d. włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną [...]. Co jest obowiązany uczynić kierujący? Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu (art. 17 ust. 2 p.r.d.). Nie tylko pojazdowi ma ustąpić, ale i uczestnikowi ruchu. Pieszy (tu: dziecko) jest uczestnikiem ruchu (art. 2 pkt 17 p.r.d.). Dziecko przechodziło prawidłowo. Tak, wiem, droga wewnętrzna, z której wyjechał kierujący, nie stanowi skrzyżowania z ulicą Stysia, ale... W myśl Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym stanowi. I o ile osoba posiadająca uprawnienie do kierowania bądź osoba pełnoletnia są w stanie ocenić, co jest drogą publiczną, co nią nie jest, o tyle 9-letnie dziecko tej umiejętności posiadać nie musi. Było to zatem przejście sugerowane, a dodatkowo przejście na skrzyżowaniu (w myśl Konwencji, vide: wyrok sygn. akt VII W 155/16, z dnia 23 listopada 2016 roku Sąd Rejonowy w S. Zamiejscowy VII Wydział Karny). Kierujący był obowiązany, nawet przy oddaleniu się dziecka wystraszonego zdarzeniem, zachowaniem mężczyzny, wezwać Policję (art. 44 ust. 2 p.r.d.).

23 kwietnia, 10:07, Ewelina:

Dziwne rzeczy piszesz .wchodzac do auta nigdzie nie ruszaj .bo nigdy nie jestes pewien .kilka lat temu wysokie oficery pis milicji drogowki 28 osob robili testy przepisow drogowych zdalo tylko 7 osob na granicy !!!! Punktow .wchodzenie lub wpadanie na sroge zachowaj ostroznosc .ulamek nieuwagi .i jest teagedia .tu sie to dobrze skonczylo

Dlaczego uważasz że się "skończyło" jak jeszcze się nie zaczęło i spore siły policji i wymiaru sprawiedliwości będą się tą sprawa zajmować?

Dlaczego uważasz że dobrze skoro nie wiadomo co ze zdrowiem dziecka oraz nie wiadomo jak przeżyje kierowca okres w wiezieniu?

To że się dziwisz z tego co ci przedmówca pisał, wiele mówi o tobie

Policja sprawdzi wszystkie IP osób z tego forum gdzie ludzie udają że nie rozumieją co się wydarzyło

Wśród nich może być sprawca lub znajomy kryjący sprawcę.

Dlatego nie róbcie z siebie idiotów bo zapukają do waszych drzwi

e
ert
24 kwietnia, 08:14, Jan Konina:

Uciekł??? Przecież tu widać że nikt nie uciekał? Zatrzymał się, wysiadł z auta, porozmawiał i dopiero jak młody poszedł do domu,to odjechał gość do swoich zajęć.O ucieczce nie ma mowy w tym przypadku.

jak ktoś zanim ucieknie się zatrzymał tzn ze nie uciekł?

Policja go szuka bo uciekł i czyn jest jednoznaczny a nie jak autor pisze ze niejednoznaczny

Paproch Stuhr tez się zatrzymał ale 2 razy uciekł

e
ert
23 kwietnia, 11:18, Kaz:

Nie skazujcie go od razu źle zrobił że odjechał, ale on wcale nie uciekł wysiadł zainteresował się chłopcem,ten zapewne wystraszony powiedział że nic mu nie jest i dlatego tak wyszło

Ty masz mniej niż 9 lat?

Pytam bo piszesz jakbyś miał mniej niż to rozsądne dziecko które nie dało się porwać niedoszłemu zabójcy

D
Do świra
23 kwietnia, 23:09, Ed:

Kierowca nie uciekał, tytuł typowo PiSowski. Wysiadł, podszedł do chłopca, zainteresował się. Pewnie jakby chłopak miał jakieś widoczne urazy to by zadzwonił po pomoc. Ale chłopak wstał o własnych siłach. Może chciał go podwieźć do domu lub do szpitala. Może pytał, gdzie mieszka. Ale chłopak odmówił, może się bał. Pewnie ze strachu wolał sam odejść z tego miejsca. Kierowca też nie miał prawa w takim wypadku na siłę go zatrzymać czy poprosić o zaprowadzenie do rodziców. Myślę że potem to już samo wyszło. Ale że tytuł, że od razu przestępca i odjechał jest mylący i skazujący kierowcę.

Mieszasz śmieciu politykę do przestępstwa drogowego?

To pewnie prowokujesz pisowcu aby pokazać że wyborcy PO to degeneraci i [wulgaryzm]dajce

???
23 kwietnia, 8:24, Piotr Szereda:

Dziecko przechodziło przez jezdnię prawidłowo (to ulica Wincentego Stysia, przy ulicy Kolejowej). Kierujący pojazdem włączał się do ruchu. Jego pojazd był zaparkowany na drodze wewnętrznej, dodatkowo trwał postój uprzednio. W myśl art. 17 ust. 1 pkt 1 p.r.d. włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną [...]. Co jest obowiązany uczynić kierujący? Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu (art. 17 ust. 2 p.r.d.). Nie tylko pojazdowi ma ustąpić, ale i uczestnikowi ruchu. Pieszy (tu: dziecko) jest uczestnikiem ruchu (art. 2 pkt 17 p.r.d.). Dziecko przechodziło prawidłowo. Tak, wiem, droga wewnętrzna, z której wyjechał kierujący, nie stanowi skrzyżowania z ulicą Stysia, ale... W myśl Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym stanowi. I o ile osoba posiadająca uprawnienie do kierowania bądź osoba pełnoletnia są w stanie ocenić, co jest drogą publiczną, co nią nie jest, o tyle 9-letnie dziecko tej umiejętności posiadać nie musi. Było to zatem przejście sugerowane, a dodatkowo przejście na skrzyżowaniu (w myśl Konwencji, vide: wyrok sygn. akt VII W 155/16, z dnia 23 listopada 2016 roku Sąd Rejonowy w S. Zamiejscowy VII Wydział Karny). Kierujący był obowiązany, nawet przy oddaleniu się dziecka wystraszonego zdarzeniem, zachowaniem mężczyzny, wezwać Policję (art. 44 ust. 2 p.r.d.).

23 kwietnia, 23:17, Danny Zuko:

Dzięki za informację 👍 jasno wytłumaczone jak postępować.

To ty tego nie wiedziałeś i trzeba było coś wyjaśniać??

Wiedział to nawet ten idiota kierowca.

On sobie nie zdaje sprawy ile w okolicy jest kamer nawet w oknach mieszkanców skierowanych na parking gdzie stoi ich auto.

Zatem ten kierowca jak schował się za blokiem to i tak go policja dojdzie a resztę zrobią więźniowie.

Tak silne uderzenie musiało zostawić ślad na karoserii

e
ert
24 kwietnia, 00:27, gosc:

Przecież ten mały banderowiec łazi jak głupie ciele !! matka niech go zabierze na dworzec gł ,nich spróbuję swoich sił z Pendolino !!

kur.. kopa w dup.. i deport na Upadline lub odesłać do Norwegii , tam mają warunki [wulgaryzm]... dla niech , spanie jedzenie , ale matka by musiała po tygodniu ze szczotą w oslo w metro zapier.. a dla niech jak dla Rumunów praca jest be!! tylko PANDA j !!

kacapy nie zasługują aby im odpowiadać i nawet nazywać ich idiotami.

Kacap to samo z siei się rozumie ze idiota

e
ert
24 kwietnia, 00:34, Baba jaga:

A może matka to tak celowo ? panie dawaj 100 zł bo dzwonie po Policje i wzywam karetkę !! we Wrocławiu co raz więcej jest takich cwaniaków , tak jak nas brat ze wschodu chciał coś ukraść w markecie , to przy interwencji ochrony się okazało ze jakaś kobieta go w markecie okradła , i jeszcze sobie zażądał Policję botem jak przyjeżdża Policja to jest kabaret , biedny chłopina z Ukrainy go okradli a on nie ma za co jeść !!!

Często ci mówią że jesteś idiotą?

Jak mydlisz mają racją?

e
ert
24 kwietnia, 08:14, Jan Konina:

Uciekł??? Przecież tu widać że nikt nie uciekał? Zatrzymał się, wysiadł z auta, porozmawiał i dopiero jak młody poszedł do domu,to odjechał gość do swoich zajęć.O ucieczce nie ma mowy w tym przypadku.

Tak myślą idioci więc nie wiem czy cytujesz idiotów czy to twoja znajomość prawa z ciebie wyłazi?

Nie dość że chciał zabić dziecko autem, to potem chciał je wsadzić do auta.

Dziecko myślało tak jak go nauczono, że albo chciał ej porwać albo zabić aby nie było śladu przestępstwa

Czyli dziecko mądrzejsze bo zrobiło to co mu rodzice kazali a kierowca trafi do więzienia za potrącenie i nieudzielenie pomocy.

Każdy wie że udzielenie pomocy nie musi się odbywać osobiście i należało wezwać policję aby ta zadecydował czy będzie potrzebne pogotowie tzn czy do dziecka uda się szybko dotrzeć.

Jak będzie problem z szybkim znalezieniem to telefon od rodziców dziecka lub telefon do pogotowia sprawę jak widać by wyjaśnił.

Kierowca dzwoniąc na policję byłby kryty pomijając karę za wypadek.

A tak to zdecydował się na czyń który jest bardzo srogo karany często mocniej niż samo potracenie.

Oddalenie się z meijsca wypadku traktowane jest jak jazda po pijanemu .Oznacza to wzrost akry za samo potracenie o 50 % .Mowa nie o mandacie tylko o ilości lat do odsiadki

Nikt nie wątpi jaki obowiązek miał kierowca.

To sprawa oczywista i wielokrotnie przypominana

e
ert
24 kwietnia, 0:34, Baba jaga:

A może matka to tak celowo ? panie dawaj 100 zł bo dzwonie po Policje i wzywam karetkę !! we Wrocławiu co raz więcej jest takich cwaniaków , tak jak nas brat ze wschodu chciał coś ukraść w markecie , to przy interwencji ochrony się okazało ze jakaś kobieta go w markecie okradła , i jeszcze sobie zażądał Policję botem jak przyjeżdża Policja to jest kabaret , biedny chłopina z Ukrainy go okradli a on nie ma za co jeść !!!

24 kwietnia, 09:10, kkr:

A może on zadzwonił już .... zgłosci że potrącił dziecko które w nieprzepisowym miejscu przez ulicę przechodziło

.... i teraz czekają by matce mandat wlepić.

jesteś idiota czy kierowcą idiotą?

Wróć na i.pl Portal i.pl