Kierowca oskarżony za śmiertelne potrącenie na pasach w Poznaniu. Twierdzi, że to ofiara wbiegła na jezdnię. Co na to prokuratura?

Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla
Do wypadku doszło na przejściu dla pieszych, na ruchliwej ulicy Opieńskiego w Poznaniu. Oskarżony kierowca twierdzi, że nie widział pieszych na przejściu i wbiegli na jezdnię już za pasami. Ale prokuratura odrzuca jego wersję. Śledczy podkreślają, że do potrącenia doszło na pasach, a kierowca jechał za szybko. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->
Do wypadku doszło na przejściu dla pieszych, na ruchliwej ulicy Opieńskiego w Poznaniu. Oskarżony kierowca twierdzi, że nie widział pieszych na przejściu i wbiegli na jezdnię już za pasami. Ale prokuratura odrzuca jego wersję. Śledczy podkreślają, że do potrącenia doszło na pasach, a kierowca jechał za szybko. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->Grzegorz Dembiński
Rok temu, na osiedlu Batorego w Poznaniu, doszło do śmiertelnego wypadku. Kierujący samochodem marki Daewoo Matiz 65-letni Mariusz G. śmiertelnie potrącił 25-letniego Jakuba, a poważne obrażenia odniosła 24-letnia kobieta. Kierowca został oskarżony przez prokuraturę, ale do winy się nie przyznaje. - Wersja oskarżonego kierowcy jest taka, że to pokrzywdzeni wbiegli na jezdnię już za przejściem dla pieszych. Ale taki przebieg wypadku wyklucza opinia biegłego. Wynika z niej, że do wypadku doszło na przejściu dla pieszych – mówi „Głosowi Wielkopolskiemu” prokurator Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Do wypadku doszło 9 stycznia ubiegłego rok na ulicy Opieńskiego w Poznaniu, w pobliżu marketu Aldi. Był wieczór. 65-letni Mariusz G. jechał lewą stroną dwupasmowej drogi przedzielającej dwie części osiedla Stefana Batorego. Zbliżał się do przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej.

Czytaj więcej: Oskarżony Mariusz G. był trzeźwy w chwili wypadku na osiedlu Batorego

- Auto, które jechało po jego prawej stronie, zatrzymało się przed przejściem dla pieszych. On jednak jechał dalej. Na przesłuchaniu przedstawił wersję, że auto, które się zatrzymało przed pasami, zrobiło to z jakichś innych względów. Zapewnia, że nie widział żadnych pieszych wchodzących na przejście i przyspieszył. Twierdzi, że już za przejściem dla pieszych na drogę wbiegły dwie osoby

– mówi prokurator Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Ofiarami wypadku byli 25-letni Jakub i rok młodsza Anna. Młody mężczyzna zmarł w szpitalu, dwa dni po wypadku. Zgodnie z jego wcześniejszym oświadczeniem woli pobrano jego organy, które uratowały życie sześciu innym osobom.

Sprawdź też:

Stan zdrowia kobiety był na tyle poważny, że policja przez dłuższy czas nie mogła jej przesłuchać.

Czytaj też: Wypadek pod Wolsztynem: skazano nieobecnego na miejscu na mechanika, a nie kierowcę powypadkowego mercedesa

Śledczy nie uznali wersji kierowcy za wiarygodną. Z opinii biegłego oraz z innych dowodów wynika, że do tragedii doszło na pasach. Siła uderzenia była duża. Obliczono, że kierowca jechał z prędkością 65 kilometrów na godzinę. W miejscu wypadku jest ograniczenie do 50 km/h.

- Nie było śladów hamowania, kierowca nie zachował należytej ostrożności przed przejściem dla pieszych, jechał za szybko. Został oskarżony o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym – podsumowuje prokurator Michał Smętkowski.

Zobacz też Tragiczny wypadek na ulicy Hetmańskiej: motornicza śmiertelnie potrąciła chłopca

Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa Poznań Stare Miasto. Akt oskarżenia skierowała do sądu jeszcze w ubiegłym roku.

ZOBACZ TEŻ:

Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji opublikowało raport "Wypadki drogowe w Polsce w 2018 roku". Dowiadujemy się z niego między innymi, na których drogach krajowych dochodzi do największej liczby wypadków i gdzie ginie najwięcej osób. W 2018 roku na tych drogach doszło do 7 195 wypadków, w których zginęło 957 osób, a rannych zostało 9 175 osób. Sprawdź 10 najbardziej niebezpiecznych dróg krajowych w Polsce.Przejdź dalej --->

10 najbardziej niebezpiecznych dróg w Polsce. Tu było najwię...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gall anonim

Bylem tam chwile po zdarzeniu.

Kobieta byla w gorszym stanie.... Leżała blizej pasow niz ten mlody chlopak. Pogotowie 1 zabralo kobietę bo miala krotok z uszu. Facet nie przytomny ale wg. PANI która byla bezpośrednio przy nim oddychal i nie bylo nzk....

Wg mnie wbiegli i to sporo za pasami na tzw szage..... Wyladowali ok 20-30m za pasami. Przy 65km/h to nie mozliwy odrzut pieszego.... Jest opcja ze sie przeturlali.....

Najgorsze jest to ze bylo zimno i sam pobieglem 100m na parking gdzie zostawilem auto po folie termiczna... Zadnek dupek z auta ktory byl nie wyciagnal tego.... [wulgaryzm] myslcie ludziska.... Chlopak mial zakrawiwone spodnie na wys kolana... Nikt nie ruszyl [wulgaryzm] z nozyczkami aby zobaczyc czy to obdzierka czy powazny uraz... Tylko oczywisie ja....

To my kierowcy, piesi i k ur wa inni debila jestesmy pierwsi po wypadku.... Nie karetka.... To my mamy obowiązek udzielenia 1 pomocy [wulgaryzm]!

[wulgaryzm]lem sie wiec nie pisze więcej....

Na przyszłość..... To my musimy dzialac jako pierwsi....

Pomijajac dziadka z matiza bo byl w szoku (nie dziwie sie)

d
developer

biegły ustalił....????

K
Kierowca
7 stycznia, 8:24, Endriu:

Piesi mimo że mają pierwszeństwo na pasach powinni się rozejrzeć czy mogą przejs kierowcy też mogą popełnić błąd i potem tragedia. Często jest tak że piesi nie patrzą co się dzieje gdy przechodzą przez jezdnię. Pilnujmy się nawzajem to będzie bezpieczniej.

7 stycznia, 09:14, Turbo:

Tak, ale to kierowca ma specjalne uprawnienia. Przepisy mówią wyraźnie: w pobliżu pasów zachować szczególną ostrożność. Nie mówiąc o prędkości. Być może gdyby ten człowiek jechał z prędkością 50 km/h, to obrażenia pieszych byłyby mniejsze...

7 stycznia, 10:14, Gość:

Jeśli na danym odcinku drogi prędkość wynosi 50 km/h, to kierowca zbliżając się do przejścia ma zgodnie z przepisami wręcz zmniejszyć prędkość, zatem powinien się poruszać z prędkością niższą, niż 50 km/h. Dlatego nawet niespodziewane wejście na jezdnię nie jest w tej sytuacji problemem, jeśli tylko kierowca stosuje się do przepisów. A jeśli zapie... się 65 km/h to nie sposób zatrzymać samochodu, bo zmniejsza się czas na reakcję, a zwiększa droga hamowania. Proste.

Człowieku piszesz bez sensu. Choćby kierowca zwolnił nawet do 40 km/h choć nie ma takiego obowiązku, to pieszy który w ostatniej chwili wtargnie na jezdnię jest bez szans. Nawet 30km/h go nie uchroni. Pieszy też musi myśleć a nie bujać w obłokach. I sprawa najważniejsza, TO PIESZY WCHODZI NA MIEJSCE WYZNACZONE DLA SAMOCHODÓW I TO ON POWIEN W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI ZWRACAĆ UWAGĘ! Co innego gdyby to samochód wyjeżdżał na chodnik dla pieszych, wtedy w pierwszej kolejności uważać musi kierowca. Amen!

K
Kierowca

To że pieszy ma pierwszeństwo oznacza tylko tyle, że samochód ma obowiązek się przed nim zatrzymać. Tylko tyle i aż tyle. Jednocześnie pieszy powinien mieć świadomość, że samochód nie zatrzyma się w miejscu i dlatego przed wejściem powinien zawsze sprawdzić czy wszystkie samochody się zatrzymały. Dopiero potem może wejść na jezdnię.

Co do konkretnej tragedii, to zastanawia mnie dlaczego artykuł nie mówi nic o zeznaniach kierowcy który rzekomo zatrzymał się przed przejściem. Bo skoro się zatrzymał a inne auto przejechało to kierowca zatrzymanego auta był bezpośrednim świadkiem zdarzenia. Gdzie jego zeznanie?

E
El

Ludzie pieszy nie ma pierwszenstwa przy wejsciu na pasy. Przepis mowi wyraźnie, ze i pieszy powinien zaxhowac szcegolna ostrożność i upewnić sie ze mozebezpiecznie przejść. Nie wolno mu wchodzić przed zblizajacy sie pojazd.

Pierwszenstwo zyskuje dopiero kiedy na pprzejscie juz wejdzie, ale wejsc moze tez zgodnie z przepisem.

G
Gość

Nie rozumiem komentarzy gdzie obwiniacie pieszych to tacy jak wy później mimo swojej winy zmieniacie zeznania broniąc się rękoma i łokciami że to nie wy to oni byli winni tylko ze napewno nikt zwas nie śledził tego tematu bo wiedział by że według monitoringu oni już byli jedna noga prawie na chodniku jak on w nich uderzył i tłumaczenie kierowcy że ich nie wiedział jest śmieszne bo skoro auto jadące prawym pasem zatrzymuje się przed pasami mi jako kierowcy daje do zrozumienia że ktoś tam jest i nie ważne czy już przeszedł czy nie z automatu też się zatrzymuje Przed pasami. Nie dziwie się że teraz zastrzyki egzaminy na prawo jazdy skoro tu takie ciemnoty piszą?

G
Gość
7 stycznia, 8:24, Endriu:

Piesi mimo że mają pierwszeństwo na pasach powinni się rozejrzeć czy mogą przejs kierowcy też mogą popełnić błąd i potem tragedia. Często jest tak że piesi nie patrzą co się dzieje gdy przechodzą przez jezdnię. Pilnujmy się nawzajem to będzie bezpieczniej.

7 stycznia, 09:14, Turbo:

Tak, ale to kierowca ma specjalne uprawnienia. Przepisy mówią wyraźnie: w pobliżu pasów zachować szczególną ostrożność. Nie mówiąc o prędkości. Być może gdyby ten człowiek jechał z prędkością 50 km/h, to obrażenia pieszych byłyby mniejsze...

Jeśli na danym odcinku drogi prędkość wynosi 50 km/h, to kierowca zbliżając się do przejścia ma zgodnie z przepisami wręcz zmniejszyć prędkość, zatem powinien się poruszać z prędkością niższą, niż 50 km/h. Dlatego nawet niespodziewane wejście na jezdnię nie jest w tej sytuacji problemem, jeśli tylko kierowca stosuje się do przepisów. A jeśli zapie... się 65 km/h to nie sposób zatrzymać samochodu, bo zmniejsza się czas na reakcję, a zwiększa droga hamowania. Proste.

T
Turbo
7 stycznia, 8:24, Endriu:

Piesi mimo że mają pierwszeństwo na pasach powinni się rozejrzeć czy mogą przejs kierowcy też mogą popełnić błąd i potem tragedia. Często jest tak że piesi nie patrzą co się dzieje gdy przechodzą przez jezdnię. Pilnujmy się nawzajem to będzie bezpieczniej.

Tak, ale to kierowca ma specjalne uprawnienia. Przepisy mówią wyraźnie: w pobliżu pasów zachować szczególną ostrożność. Nie mówiąc o prędkości. Być może gdyby ten człowiek jechał z prędkością 50 km/h, to obrażenia pieszych byłyby mniejsze...

P
Pieszy

Nawet w mieście piesi bywają niewidoczni po zmroku. Są w kolorze asfaltu np ul Kasprzaka słabo oświetlona i jadące z przeciwka samochody oślepiają. Nagminnie wbiegają na skos na przejście.

G
Gość

no i kierowca nie nazywał się Najsztub

E
Endriu

Piesi mimo że mają pierwszeństwo na pasach powinni się rozejrzeć czy mogą przejs kierowcy też mogą popełnić błąd i potem tragedia. Często jest tak że piesi nie patrzą co się dzieje gdy przechodzą przez jezdnię. Pilnujmy się nawzajem to będzie bezpieczniej.

Wróć na i.pl Portal i.pl